MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Rodzice nastolatkow

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 13 z 32 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 12 | 13 | 14 ... 30 | 31 | 32 ] - Skocz do strony

Str 13 z 32

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

Adacymru

Post #1 Ocena: 0

2010-03-16 00:02:28 (15 lat temu)

Adacymru

Posty: n/a

Konto usunięte

Cytat:

2010-03-15 23:46:04, littleflower napisał(a):
Ada - a mozesz mi powiedziec jak to bylo jak pierwszy raz wypilas z synem przy jednym stole alkohol? Teraz to moja najwieksza bolaczka, Po prostu nie wiem jak sie zmusic do tego, a ten czas wkrotce nadejdzie


Jak czas nadejdzie, to nie bedziesz sie zmuszac, choc nie powiem, ze katem oka nie sprawdzalam reakcji....

Pierwszy raz jak sprobowali alkohol, to bylo nie przy widowni innych. Jak mieli juz po 16 lat, to z okazji specjalnej okazji przy obiedzie/kolacji dostawali lampke wina, chociaz to im tak latwo nie przechodzilo przez gardlo, lub piwo z lemoniada. Nie, zeby ktos myslal, ze tak caly wieczor, oczywiscie, ze nie, to nie bylo picie zeby sie upic. Alkohol jest dla ludzi, my z mezem np lubimy wino (albo w Polsce piwo w lecie), i nie mialam zamiaru sie przed dziecmi kryc.

Oni bardziej przezywali fakt, ze traktowani byli jak mlodzi dorosli, ale za tym musieli tez jak dorosli sie zachowywac.

Ja im nie raz opowiadalam, jak golym okiem widac kto po wypiciu jest malolatem, bo to po zachowaniu, jak sie chichocza jak sikorki, i to niezaleznie czy chlopaki, czy dziewczyny, jak sie dorwia do picia, jakby swiat sie konczyl, jacy odwazni stawiaja sie wszystkim, a na codzien wlasnego cienia sie boja. Zawsze im powtarzalam, ze nie tak zachowanie jak rodzice widza jest oznaka odpowiedzialnosci, ale jak sie zachowuja jak rodzice nie widza.

Ada

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

doritos

Post #2 Ocena: 0

2010-03-16 00:11:11 (15 lat temu)

doritos

Posty: 2108

Kobieta

Z nami od: 10-12-2009

Skąd: londyn

Cytat:

2010-03-15 23:58:07, littleflower napisał(a):
Chodzilo mi zebus poszla sama z dzieckiem, raz tylko ty i corka, raz tylko z synem,

Achaa,sorki,zle zinterpretowalam;-)
Bardzo dziekuje za rade

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

littleflower

Post #3 Ocena: 0

2010-03-16 00:20:11 (15 lat temu)

littleflower

Posty: 7681

Kobieta

Z nami od: 15-07-2008

Skąd: birmingham

Ada - kolezanka dala mi cos podobnego rade
,,Zapros syna na drina i zobaczysz ze swiat sie nie konczy,,

Byc moze boje sie tez bo moja rodzina jest strasznie obciazona alkoholizmem i boje zeby chlpocy w genach nie dostali,a moze po prostu nie umiem sie pogodzic ze dorastaja i nie potrzebuja juz mnie tak bardzo
"Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer SkypeNumer MSN MessengerNumer gadu-gadu

Adacymru

Post #4 Ocena: 0

2010-03-16 00:36:24 (15 lat temu)

Adacymru

Posty: n/a

Konto usunięte

A chlopcy wiedza o tym "obciazeniu" rodzinnym? Bo jesli wiedza, to bylaby to dobra okazja do rozmowy na temat do czego brak odpowiedzialnosci prowadzi, i jak szybko mozna sie stoczyc.

Wiesz twoj chlopak ma 18 lat, moglby sie wyprowadzic, moglby mieszkac sam, sam sie utrzymywac, i moglby pic ile chce, a nie robi tego, wiec widac, ze dobre wplywy dzialaja rowniez.

Ja doskonale rozumiem, ze kazdy krok w doroslosc to jest odciecie tej nitki od mamy fartucha, sama to przechodzilam, ale wolalam zeby to odcinanie odbywalo sie z moim udzialem, zamiast na przekor.

Jak na przyklad ty czujesz sie nieswojo z alkoholem, to nie ma powodow, zeby sie zmuszac, ale jakos zaakceptowac, ze jednak syn to juz pelnoletnia osoba.
Ada

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

littleflower

Post #5 Ocena: 0

2010-03-16 06:44:26 (15 lat temu)

littleflower

Posty: 7681

Kobieta

Z nami od: 15-07-2008

Skąd: birmingham

tak chlopcy wiedza o tym ,,obciazeniu'' w koncu to sa lub byli ich najblizsze osoby np dziadkowie
Syn tez juz dorosly probowal byc- kilka miesiecy jak rzucil szkole , bo jak twierdzil chcialby miec rok bezb obowiazkow bo to ostatni do 18 -tki , pracy za obowiazek wtedy nie uwazal bo dawala mu 200f na tydz, na swzczescie po kilku miesiacach stwierdzil ze jednak szkola to jest to, szkoda tylko ze rok nauki zmarnowany, ale on przynajmniej wie co to znaczy sie samemu utrzymac,
I raczej po za domem sie nie upilal, pewnie eksperemyntowal, ale sam twierdzi ze jesli chce spiewac to glos mu potrzeby, a i ladnej sylwetki nie wyrzezbi piwem,
"Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer SkypeNumer MSN MessengerNumer gadu-gadu

rostan

Post #6 Ocena: 0

2010-03-16 07:06:55 (15 lat temu)

rostan

Posty: 22

Kobieta

Z nami od: 08-02-2008

Niestety ale dzieci nie chcą sie uczyć na błedach rodziców.Co do obciązenia alkoholizmem to ja miałam przykład u siebie w domu i na mnie to zadziałało,tyle się na oglądałam w młodosci co alkohol czyni z ludzi i ze to ciężka choroba i podziałało jak straszak.Wypije owszem ale okazjonalnie, jak to mówie wszystko jest dla ludzi ale trzeba znać umiar.A drugą sprawą jest to ze wydaje mi sie ze nastolatki nie widza autorytetu w rodzicach tylko w rowiesnikach i nad tym trzeba trzymać pieczę .Moja córka jest wpływowym dzieckiem i nie raz toczę wojnę z nią o to aby miala własne zdanie, ale już teraz jest to trudne.I najwiekszy strach bedzie za rok jak zmieni szkołę pozna nowych ludzi, bo na razie znam jej koleżanki i rodziców ale co bedzie potem?
Jak wytłumaczyć dziecku czym powinno sie kierować w dobieraniu kolegów.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #7 Ocena: 0

2010-03-16 10:42:51 (15 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

littleflower

Post #8 Ocena: 0

2010-03-16 10:46:58 (15 lat temu)

littleflower

Posty: 7681

Kobieta

Z nami od: 15-07-2008

Skąd: birmingham

Chociaz nioe widze ciagot do kieliszka u synow , jednak sie martwie, pociesza mnie to ze alkoholicy w mojej rodzinie marnie pokonczyli, co widza moi synowie wiec moze jest to dobra lekcja dla nich.
"Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer SkypeNumer MSN MessengerNumer gadu-gadu

Post #9 Ocena: 0

2010-03-16 12:37:08 (15 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Adacymru

Post #10 Ocena: 0

2010-03-16 22:09:35 (15 lat temu)

Adacymru

Posty: n/a

Konto usunięte

Cytat:

2010-03-15 23:20:53, stokrotka1975 napisał(a):
Mam jeszcze jeden kłopot. Mianowicie chodzenie na urodziny do kolegów lub koleżanek i zwiazane z tym robienie prezentów. Mój syn niedługo wybiera sie na takie party i prosił o 50 f na prezent. mysle, ze to stanowczo za duzo na co on odpowiedzial, ze tutaj dzieci daja sobie w prezencie pieniadze w kopercie. Co o tym sadzicie? przecież przy ilosci znajomych mojego syna to czyjes urodziny wypadaja srednio trzy razy w miesiacu, zbankrutowac mozna. I jeszcze jedno pytanie, czy Wasze dzieciaki robią urodziny w domu czy wychodza np. do pizzerii czy na bilard etc.?


Nigdy nie dawalam dzieciom pieniedzy na prezenty w kopoertach, ani oni nigdy od kolegow/kolezanek pieniedzy nie dostawali. Nie slyszalam tez od zadnych znajomych mam o takim zwyczaju. Co innego od babci, dziadka, cioci etc, ale nidgy nie spotkalam sie z kopertami od nastoletnich znajomych dzieci.

50 funtow to tez wydaje mi sie byc kosmiczna suma dla nastolatka, no ale ja nie mialam do czynienia z milionerami szastajacymi pieniedzmi. Mam nadzieje, ze cie syn podpuszcza troche, najlepiej zapytac innych mam o to.

Najbardziej ekstrawaganckie urodziny na jakich byl jeden syn, to wycieczka do Londynu z noclegiem w hotelu, i to rodzice solenizanta wczesniej badali pomysl, zeby nie robic komus przykrosci, albo nie stawiac kogos w niezrecznej sytuacji. Wtedy tez prezent nie byl powyzej 20 funtow (chlopaki mieli po 16 lat).

Co do imprez, to zalezy jak dobrze znasz kolegow, i ich rodziny/rodzicow, bo latwo mozna postawic sie w sytuacji, kiedy nie za wlasne, ale cudze dzieci mozna ponosic odpowiedzialnosc, i sie wstydzic.
Wyjscie na pizze, czy kino jest dobrym pomyslem, ale dobrze jest ustalic na poczatku limit gosci, bo goscinnosc dzieci nie zna granic czasem. Liste gosci najpierw przedyskutowac, zeby nie bylo, ze "ja juz ich zaprosilem" a ty wiesz, ze dziecko ani ciebie, ani wlasnych rodzicow nie slucha, i problem gwarantowany, a ty bedziesz swiecic oczami. I ja zawsze z rodzicami sprawdzalam czy nie maja obiekcji, bo to oni musza wyrazic zgode.

Jak nikt z toba nie sprawdzal czy twoje dziecko moze przyjsc, to zawsze mozna zadzwonic do rodzicow, pod pretekstem podziekowania za zaproszenie (mam zabawna historie z takiej taktyki wynikajaca), i wybadac sytuacje.

Ta zabawna historia, to bylo jak syn dostal zaproszenie, z zapewnieniem, ze nie trzeba nic potwierdzac. Ja nie znajac bardzo ani dziecka, ani mamy, zadzwonilam, zeby zaciagnac jezyka, a tu sie okazalo, ze dzieciak, (nie taki maly, bo 15 lat) mial byc u cioci, bo rodzice wyjezdzali w tym czasie. O imprezie nic nie wiedzieli, po nitce do klebka...wyszlo, ze ciocia juz miala cos napomkniete przez "solenizanta" o zaproszeniu niby do kogos innego ("tak, tak, mama juz dawno o tym wie, pewnie zapomniala powiedziec...";). Jak to mowia: "starych nie ma, chata wolna...."
Ada

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 13 z 32 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 12 | 13 | 14 ... 30 | 31 | 32 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,