Str 2 z 32 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
Adacymru |
Post #1 Ocena: 0 2010-03-14 23:07:18 (15 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Cytat:
2010-03-14 22:57:21, stokrotka1975 napisał(a):
Adacymru, to jestes doswiadczona mama, przyznaja Ci nieoficjalny status Eksperta w tym wątku  Pewnie sporo przeszłaś i wiele nas możesz nauczyć. Przynajmniej ja chłonę dobre rady jak sucha gąbka wodę. Pozdrawiam
Ha, ha, ha, siwego eksperta na dodatek, jak pomysle ile sie czlowiek stresow nabawil podczas takich wyjsc, nie trzeba bylo zadnych wyskokow dzieci, sam czlowiek i tak przezywa. Farbowanie wlosow powinno byc bezplatne dla rodzicow.... 
Ada
|
 
|
 |
|
|
littleflower |
Post #2 Ocena: 0 2010-03-14 23:13:01 (15 lat temu) |
 Posty: 7681
Z nami od: 15-07-2008 Skąd: birmingham |
Adamycru - podsunelas mi pomysl z tym popisem,
dziekuje
Ja nie daje tez dzieciom regularnego kieszonkowego- starsze sa juz na to za duze po prostu i nie bede ich przyzwyczajala do ,,latwych,, pieniedzy> Owszem jesli na cos zbieraja i jest to tego warte doloze lub kupie ale maja tez dwie zdrowe rece i zapracowac moga, mlodszy czasem ulotki rozniesie, pomoze komus w ogrodzie itp a strszy ost czesto za tlumacza chodzi i tak potrafi sobie dorobic, Te pieniadze oni o wiele bardziej szanuja.
W mojej pracy jest sporo dzieciakow w ich wieku i wiem ze czesc z nich czesc zarobionych pieniedzy oddaje rodzicow w ramach utrzymywania ich, ja od swoich nie biore nic ale zachcianek spelniac nie bede. "Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."
|
 
|
   
|
|
Adacymru |
Post #3 Ocena: 0 2010-03-14 23:29:37 (15 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Ja probowalam troche innej metody niz np moi rodzice stosowali, w szczegolnosci mama byla zacieklym wartownikiem trzezwosci, co nie znaczy, ze skutecznym. Pamietam swoje pierwsze doswiadczenia z alkoholem, i nie balam sie o tym rozmawiac z dziecmi. Ja probowalam raczej wydobyc z nich odpowiedzialnosc za swoje postepowanie, i dobrze dzialalo np podkreslanie glupoty osob pijanych, i skutkow takich zachowan. Moze tez ze wzgledu na prace, dzieci nie raz slyszaly o efektach "wystepow" pijanych, czesto tragicznych.
Nawet uciekalam sie do takich sposobow, jak np przejezdzajac obok naszego lokalnego sklepu Spar ( nie wiem dlaczego pod tymi wlasnie sklepami odbywaja sie zwykle zbiorki, jakby tam byl Youth Club). Wiecznie bylo pare mlodych osob platajacych sie bez sensu, a ja mowilamdo moich chlopakow, ze jak dumna jestem, ze nie sa takimi desperatami, zeby sie bez sensu platac pod sklepem.
A i jeszcze ze strony kobiety, czesto rozmawialismy o tym jak chlopak moze stracic w oczach dziewczyny, np przez glupie wypicie za duzo.
Jesli chodzi o reagowanie na wyskoki, to oczywiscie, ze trzeba reagowac szczegolnie jesli jest to powazne przewinienie, ale warto zachowac spokoj, jedna wpadka nie czyni z dziecka pijaka, dzieci robia bledy, na nich sie ucza. Poczucie winy u dziecka zapewne istnieje, jedna wpadka nie niweluje calkowicie poprzedniego dobrego zachowania. Krzyki na caly regulator nie wiele dadza, do krzykow mozna sie przyzwyczajic, na krzyki zwykle reakcja konczy sie trzasnieciem drzwiami, a ty dalej siedzisz i sie zamartwiasz.
A co do wstydzenia sie za dzieci, nieuniknione, ale nie daj ze swojego dziecka zrobic lobuza, bo inni widzieli jego glupi wystepek. Innych rodzicow dzieci tez glupoty robia, tylko zwykle jakos maja szczescie, ze nie w obecnosci osob trzecich. [ Ostatnio edytowany przez: Adacymru 14-03-2010 23:33 ]
Ada
|
 
|
 |
|
littleflower |
Post #4 Ocena: 0 2010-03-14 23:41:31 (15 lat temu) |
 Posty: 7681
Z nami od: 15-07-2008 Skąd: birmingham |
Wiem ze krzyk nic nie da, tak samo jak pokazanie palcem drzwi, wiem tez ze nie mozna rzucac grozb na wiatr- jesli powiem cos musi to byc konsekwentne,
Czasami sie zastanawiam, czy lepiej byc mama nastolatka czy nastolatki, chyba wole to pierwsze bo dziewczyny co tytaj odprawiaja to chyba gorsze jest- nie dosc ze raczej nie ustepuja w niczym chlopakom- chodzi mi i o picie czy narkotyki, kradzieze , to jeszcze moralnie sa duzo bardziej spaczone niz chlopcy w ich wieku(mam na mysli te skrajne przypadki).
Teraz siwieje przy chlopakach, a co bedzie jak mi corki wejda w ten wiek?
Juz wtedy nie o to czy pijana przyjdzie tylko czy nie w ciazy.
Wiem ze chlopcy czasem gdzies musza zaszalec, pewnie tez bym sie martwila gdybym w domu miala same takie ,,lalusie,, co po za ksiazkami swiata nie widza bo i z takich psychopata moze wyrosnac ale chyba najwiekszym moim klopotem tez jest ze za nic jakas tam czastka mnie nie chce pozwolic im dorosnac i pojsc wlasnym zyciem, pozwolic im popelniac wlasne bledy.
Ale chyba kazda matka chce uchronic dziecko przed tym ,, brzydkim, zlym, swiatem,, i ciezko jest widziec ze syn/corka ktorzy jeszcze nie tak dawno w wozku byli juz ida wlasna sciezka. "Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."
|
 
|
   
|
|
stokrotka1975 |
Post #5 Ocena: 0 2010-03-14 23:43:56 (15 lat temu) |
 Posty: 278
Z nami od: 16-02-2010 Skąd: londyn |
Dziewczyny a jak reagujecie na "pyskowki" ja to już czasami szału dostaje jak na wszystko jest albo odpowiedz "zaraz", "potem", "dlaczego ja" albo zwykła pyskowka jak to dobrze maja angielskie dzieci bo nie maja obowiazkow itd. Narazie zakazuje komputera ale moj syn sprytnie wszystkie kary omija włącza komputer jak jestem w pracy. Zrobil sie tez strasznie leniwy od kiedy mieszkamy w Anglii, czasami az rece opadają. Naszczescie nie mam problemu z alkoholem ale wiem, ze jego znajomi czasami pociagaja z butelki.
|
 
|
 |
|
|
littleflower |
Post #6 Ocena: 0 2010-03-14 23:53:49 (15 lat temu) |
 Posty: 7681
Z nami od: 15-07-2008 Skąd: birmingham |
Moi tez tak kombinuja- ale zrobilam tak- zero kolegow w domu jak jest nieposprzatanie, i tak samo z wyjsciem
faktem rzadko posprzataja tak aby bylo tip-top no chyba ze juz cos bardzo ale to bardzo chca ale zasady znaja, Mlodszy tez wie co musi zrobic gdy chce wyjsc i dostac jakis grosz,
Z wlasnej inicjatywy tylko ogrod posprzatali , ale syn mial cel, przekopujac ogrod troche miesni nabrac chcial
Malujac swoj pokoj i ja i najstarszy syn mielismy w tym cel- on ma pokoj w takich kolorach jak chcial- ja zaplacilam tylko za farbe i pokoj odswiezony mam, on malowal i sprzatal sam.
Ale te ,, potem, a dlaczego ja? , a czemu on nie moze tego zrobic, bo ja w jego wieku,, tez mnie juz dobija
"Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."
|
 
|
   
|
|
Adacymru |
Post #7 Ocena: 0 2010-03-14 23:54:19 (15 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Palic, to i ja zaczelam jak mialam chyba z 16 lat, pierwsze podejscie, oczywiscie nie w domu, hej, moja mama do tej pory nie wie, ze ja pale, to jest osiagniecie dopiero.
Ja zawsze chlopakom mowilam, ze moje raczej rygorystyczne wychowanie przez rodzicow, wymoglo niesamowitych staran an ominiecie zakazow, ale z tego powodu, ja znam wszystkie kombinacje, bo jeszcze mialam okazje podpatrzec i przetestowac kombinacje rodzenstwa. Ja potrafie na kilometr wyczuc kombinacje, wiec szkoda ich staran, no chyba, ze bardzo by do tego sie przylozyli.
Zapewnienie od mlodego wieku mozliwosci rozwoju roznych zainteresowan, to jest podstawa. Ja zawsze chcialam nie tylko, zeby rozbudowac ich swiat, ale, zeby w pozniejszym wieku, np wlasnie w weekend, kiedy maja czas wolny mogli wykorzystac ten czas na jakies zajecie poza pubem. Chlopaki grali w rugby, chodzili na karate, na basen, na narty, etc, co nie tylko rozwijalo ich zainteresowania, psychike, ale podbudowywalo, dodawalo pewnosci siebie. Teraz ciesze sie jak oddzwaniaja, bo nie odebrali telefonu, bo np z kolegami brali w pilke, czy pojechali na suchy stok na narty.
Kieszonkowe: czasem za pomoc w pracach domowych dostawali, ale glownie zarabiali swoje pieniadze. Jeden pomagal sasiadom w ogrodzie, drugi myl samochody, trzeci mial prace przy sprzataniu ogrodu kolo pubu w weekendy. Gazet nie roznosili, bo nie mialam ochoty z nimi chodzic rankiem, bo ciemno przeciez w zimie, a placili tez tyle, ze na buty wiecej bym wydala.
Dzieci siegaja po alkohol z ciekawosci ale tez z nudow, z checi przypodobania sie innym, ja wolalam, zeby bez uciekania sie do bycia cwaniakami, ktorzy wszystko wiedza, zeby byli raczej przywodcami, niz nasladowcami innych. Przywodce duzo latwiej wychowac, nasladowca, moze podazac za marnym przykladem.
Dlatego wazne sa wlasnie rozne zajecia poza szkola, dziecko przyzwyczaja sie, ze w wolnym czasie tez czlowiek cos robi, nie musi to byc tylko komputer albo imprezy.
Ada
|
 
|
 |
|
littleflower |
Post #8 Ocena: 0 2010-03-15 00:06:37 (15 lat temu) |
 Posty: 7681
Z nami od: 15-07-2008 Skąd: birmingham |
Adamycru zgadzam sie z Toba, gdy dzieck czym sie interesuja i to na powaznie to spory sukces, jest to duza szansa ze nie wpadnie w zly nawyk pod warunkiem ze te hobby to cos madrego a nie np hodowla kwiatkow ktore potem wyrastaja na 2 metrowe konopie,
Co do roznoszenia gazet czy ulotek u nas to akurat oplacalne- syn za 1000 ulotek dostal cos kolo 30 f a zajelo mu to kilka godz tylko bo trafil na ulice ,,ciapatowska,, czyli zabudowac szeregowa tzn z jednej i drugiej strony ulicy jeden dluuuugi blok i kiludzieciecioma klatkami, takze raz dwa mu to poszlo
Oboje chodza tez na kickboxing, ale to juz jako hobby traktuja i na wyrobienie miesni w naturalny sposob- nie chca zarabiac tym na zycie
No i malarstwo- chyba rodzinne u nich- starszy syn od zerowki i w PL i na swiecie wygrywal lub byl wyrozniany w konkursach plastycznych, teraz najmlodsza corka to kontynuuje a ja tylko zacieram rece- i chociaz czasem cierpi na tym moj zmysl artystyczny , malowac im pozwalam do woli.
"Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."
|
 
|
   
|
|
stokrotka1975 |
Post #9 Ocena: 0 2010-03-15 00:12:39 (15 lat temu) |
 Posty: 278
Z nami od: 16-02-2010 Skąd: londyn |
ja jeszcze pare lat temu chciałam nauczyc młodego szacunku do pieniadza i oszczedzania. umówiliśmy sie, ze jeżeli uzbiera sobie na cos wymarzonego polowe pieniedzy to ja dołożę mu druga polowe. Swietnie to funkcjonowalo w Polsce, tutaj jednak nie jest w stanie nic odlozyc bo zawsze mu wypadna natychmiastowe potrzeby typu, frytki, cola i inne smieci. bede musiala rzeczywiscie pomyslec o jakiejs pracy zarobkowej dla niego. Pomysł z podrzucaniem mu kilku groszy za dodatkowa prace w domu jest swietny. wprowadze go u siebie zobaczymy jak zadziala. Zajecia dodatkowe ma. gra w szkolnej druzynie pilki noznej i siatkowej. Dodatkowo robi projekty graficzne na zamowienie wiec raczej sie nie nudzi. Inna sprawa, ze jest jedynakiem i zaczynam zauwazac, ze zachowuje sie czasami jak ksiaze, ktoremu wszystko sie nalezy. Mam wrazenie, ze on po dziecinstwie spedzonym w Polsce, gdy przyjechal tutaj i nauczyl sie jezyka zaczyna zachłystywac sie anglikami, brakiem zasad w ich domach, wolnoscia, brakiem obowiazkow itd. Cierpliwie tlumacze, wskazuje co dobre a co zle i modle sie aby to przynioslo rezultaty.
Tyle na dzisiaj, kolorowych snow Wam zycze, spadam do łózia bo jak nie przyjde w piec minut to mąż mnie straszy, ze bedzie chrapał cala noc a wierzcie mi to koszmar. Dobranoc
|
 
|
 |
|
Adacymru |
Post #10 Ocena: 0 2010-03-15 00:18:32 (15 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Dokladnie, dobre kluby ucza nie tylko wyrabiania miesni, i sztuki walki, ale tez odpowiedzialnosci za swoje sily, dyscypliny.
Pyskowki, hmmm, z tym to nie mialam wielkich problemow, bo u nas bylo raczej cicho w domu, krzykow nie tolerowalismy od zawsze, i jak sie chlopakom zdarzaly glosniejsze spiecia, to nie tak na te specia reagowalam, jak na podniesiony glos.
Niemniej jednak, proby podniesienia glosu w dyskusji zawsze spotykaly sie z poczatkowa prosba o znizenie glosu, a w razie braku reakcji, z ignorowaniem, albo specjalnie mowieniem do nich cichszym glosem. Chlopaki nie lubieli jak ktos na nich krzyczal, wiec szybko tez nauczyli sie, ze krzykiem malo zwojuja. Czasem cierpkie slowo poprostu ignorowalam, ale cisza po dawala im do myslenia na tyle, zeby przyjsc i przeprosic, czasem po interewencji meza, jesli cierpkie slowo bylo w moja strone. Jak cos bylo w kierunku meza, to ja dalam im do myslenia, jak tato sie czuje po takiej wmianie, i sumienie zwykle ruszalo.
Nie raz chcialo mi sie krzyczec tak samo, ale utrata kontroli byla zawsze wiekszym strachem.
Ada
|
 
|
 |
|