Str 4 z 5 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2009-11-21 19:41:23 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
xxxmalutka | Post #2 Ocena: 0 2009-11-21 22:19:17 (16 lat temu) |
Z nami od: 22-01-2009 Skąd: bristol |
Cytat: 2009-11-21 19:41:23, roza644 napisał(a): Często się zastanawiam skąd się bierze ciche przyzwolenie na przemoc domową i dlaczego tak często obwinia sie o ten stan rzeczy ofiary. Osoby, które w jakikolwiek sposób akceptują/usprawiedliwiają taki stan rzeczy są wg mnie współwinne... Współwina wiąże się z tchórzostwem,nie każdy jest na tyle silny psychicznie aby postawić się "tyranowi". Myślę,ze osoby które przeszły przez coś takiego w życiu wiedza(pomimo,ze to brzmi głupio)jaki to ciężki wybór wybrać ta właściwą drogę. Nie można kogoś winić za to że jest słabszy emocjonalnie,że stal się po części ofiarą. Gdzie jest ta cienka granica kiedy oprawca ma prawo uderzyć swoją ofiarę? I jak często należy mu to wybaczac? Raz na miesiąć? Raz na tydzień czy może raz do roku? Granica jest jedna,jak uderzy raz to i uderzy drugi raz. Nie ma prawa uderzyć w ogolę. Languagewarenhouse piszesz, że kobiety prowokują mężczyzn do takich zachowań a więc jest to ich wina. Zgodzę się z tym po części,skoro on mi robi źle to czemuy ja go nie wkurw... żeby się odegrać... Ale wtedy on przychodzi silniejszy i bardziej zły i ma "powód " do tego. I kolo się kreci.... A biedny, bezbronny mężczyzna cierpiący na syndrom ofiary nie jest w stanie się sprzeciwstawić i powiedzieć Nie, nie skatuję Cię tym razem... Ciekawa koncepcja ale w realnym życiu jednak wygląda to inaczej i często sama "niewinność" jest przyczyną ataku... Biedny bezbronny mężczyzna tłumaczy se ze kobieta go bila ,np mój były tak się tłumaczył... ![]() W pierwszym poście w tym temacie napisałam, że problem dotyczy zarówno kobiet, mężczyzna jak i dzieci. Nie da sie jednak ukryć, że kobiety i dzieci padaja ofiarami takiej przemocy najczęściej. Czym zawiniła ta dziewczynka? Za głośno płakała... domagała sie uwagi ze strony mamy... zasłoniła telewizor... chciała jeść lub pić... popełniła inną zbrodnię...? I jedno jest pewne dzieci najbardziej cierpią na tym,a cały cykl powtarza się z pokolenia na pokolenia i nikt tego nie zmieni. |
xxxmalutka | Post #3 Ocena: 0 2009-11-21 22:36:19 (16 lat temu) |
Z nami od: 22-01-2009 Skąd: bristol |
A filmik jest okropny... popłakałam się..
Dziecko było pokazane w tak kolorystyczny sposób, szczęśliwe,zawsze uśmiechnięte, nie rozumiem tego... Jak można dopuścić takiej tragedii. Niech ktoś mnie walnie młotkiem i wytłumaczy jak można skrzywdzić bezbronne dziecko? Ja tego nie rozumiem. :-W |
Post #4 Ocena: 0 2009-11-21 23:03:14 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #5 Ocena: 0 2009-11-21 23:03:20 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2009-11-21 23:18:51 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #7 Ocena: 0 2009-11-21 23:26:13 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #8 Ocena: 0 2009-11-21 23:37:11 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #9 Ocena: 0 2009-11-21 23:53:23 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
RavenSoul | Post #10 Ocena: 0 2009-11-22 00:22:06 (16 lat temu) |
Z nami od: 13-11-2008 Skąd: Southport |
Witam ponownie
Na wstępie chciałbym podziękować, za takie zainteresowanie tematem. Cieszę się że mój post osiągnął cel i toczy się tu inteligentna dysputa na poziomie (bez wyzwisk i obrażania się nawzajem) Odpowiadając na wasze posty przyznaję, że wszyscy mają rację, każdy popiera je swoimi (co najważniejsze logicznymi argumentami) Popieram, że każdy członek rodziny może paść ofiarą przemocy domowej, zarówno kobieta (najczęściej) dziecko (często) jak i mężczyzna (co zdarza się rzadko, jednak występuje) zazwyczaj chodzi tutaj o maltretowanie psychiczne - wręcz zmuszenie zachowaniem i wyzwiskami mężczyzny do rękoczynu a później szantaż dotyczący odejścia, lub czegoś gorszego, jeśli mężczyzna jakiś warunków nie spełni - zdarza się to rzadko, jednak się zdarza niestety... Cieszę się (przez łzy rozpaczy, ale się cieszę), że poruszyliście temat całkowicie dla mnie niewybaczalny. Chodzi oczywiście o maltretowanie dzieci, maluszków, kochanych pociech....(nie mam tu na myśli małego bezbolesnego klapsa wychowawczego, bo to jestem w stanie zaakceptować w naprawdę wyjątkowych przypadkach) Jednak ten filmik który zalinkowała koleżanka powyżej...Pomimo że jestem twardym facetem, to na prawdę łzy mi poleciały jakby mi ktoś z rodziny umarł. I niestety nie były to tylko łzy smutku, ale także bezsilności oraz wściekłości :-Y Nigdy nikogo nie uderzyłem celowo, nie napadłem, zawsze jeśli kogoś pobiłem, to w samoobronie broniąc się przed okradzeniem, napadem czy zwykłą ochotą kogoś by mnie poturbować itd. Mimo tego nigdy nie "dobijałem" leżącego, że się tak wyrażę. Nigdy nie kopałem leżącego i zawsze przestawałem, gdy się podał/uciekł lub przestał stanowić zagrożenie dla mojego zdrowia/życia/portfela. Jednak to.... ![]() Wiem jedno, gdybym dorwał kogoś takiego, najpewniej siekał bym go i torturował tak długo, że sam by prosił o śmierć i przedłużał bym to ile się da, śmierć była by wybawieniem dla takiego zwierzęcia...:-Y Jak, można maltretować, małe, całkowicie niewinne, zdane TYLKO NA NAS dzieciątko? Małego człowieczka, który we wszystkim zależny jest od nas? Który umrze z głodu jeśli go nie nakarmimy, który nie umie powiedzieć co go boli, czego potrzebuje. Kochanej istotki, która jak dorośnie będzie nas nazywała mama/tata i gdzieś w pewnym wieku zacznie być całym sercem wdzięczna za to co daliśmy jej gdy nie była jeszcze w stanie przeżyć bez naszej pomocy we wszystkim? Jeśli ktoś znęca się, maltretuje, głodzi,gwałci (o zgrozo!) wyrzuca na śmietnik (sic!) małego człowieczka, który może liczyć TYLKO na nas, sam nie jest człowiekiem. Ba mało które zwierzę tak postępuje (podobnie się sprawy mają w związku z osobami niepełnosprawnymi - pomimo że dojrzali fizycznie, często wymagają naszej opieki ,tak samo jak dzieciątka). Taka osoba zasługuje w moim przekonaniu na jak najszybsze usunięcie ze społeczeństwa, i tego świata w ogóle... Kochani! Wiem, że to bardzo ostre słowa z mojej strony, ale wybaczcie, ja już taki "uczuciowy" jestem a moją reakcją na taką krzywdę całkowicie bezbronnych istotek jest czysty morderczy szał . Po prostu bym zabił i nie obchodziły by mnie konsekwencje...:-Y Najgorsze jest to, że takie osoby po osądzeniu (jakimkolwiek - nie wnikam) mają czelność składać apelację powołując się na kartę praw człowieka ![]() Przecież te osoby w momencie w którym przestały otaczać opieką i zaczęły krzywdzić maluszka całkowicie zaprzeczyły swojemu człowieczeństwu, postępując wbrew ludzkiej naturze która nakazuje otaczać opieką swoje małe. Więc jakie kurcze, prawa człowieka?:-Y Według mnie takie osoby nie powinny mieć żadnych praw, powinny być uśpione, i to bez zbytniej dbałości o humanitaryzm egzekucji i większych ceregieli. EDIT: Ahh, o ile jeszcze jestem w stanie...hmmm.... zrozumieć (to bardzo nieodpowiednie słowo, ale użyję go z braku lepszego - zmęczony jestem i zszokowany, więc mam blokadę) mężczyzn, że są do czegoś takiego zdolni.... To kobiety? ![]() Koniec "gorzkich żalów" na dziś...wybaczcie, ale musiałem to z siebie wylać. Stwórco broń, bym nigdy nie spotkał na swojej drodze takiej osoby mając świadomość co zrobiła, bo wtedy z tej ziemi znikną dwie istoty, potwór w ludzkiej skórze i normalny szary człowiek o zdrowych "ludzkich" reakcjach.... ![]() Pozdrawiam [ Ostatnio edytowany przez: RavenSoul 22-11-2009 01:03 ] |