


Str 376.2 z 623 |
|
---|---|
Kasia_83 | Post #1 Ocena: 0 2013-07-09 13:11:46 (12 lat temu) |
Z nami od: 08-07-2013 Skąd: Londyn |
passionfruit,czy dieta jest konieczna? czy są jakies charakterystyczne objawy tego ze np. musiałabym ją zastosowac ? mały ma czasem zaparcia ale nic innego niepokojacego nie zauważyłam,on i tak ma dość ubogi jadłospis,gdybym wprowadziła diete to boje sie że całkiem przestałby jeść
![]() ![]() ![]() |
passionfruit | Post #2 Ocena: 0 2013-07-09 13:57:24 (12 lat temu) |
Z nami od: 03-10-2012 Skąd: Londoneria |
Tlumacz przysiegly wie jak tlumaczyc, wlacznie z pieczatka, badz w Anglii DPSI tlumacz, bo tutaj nie ma tlumaczy przysieglych w doslownym tego znaczeniu. Mam kolezanke w Londynie, ktora tlumaczy, ale pewnie Ci wyjdzie taniej w Polsce.
Z dieta sa rozne opinie, sa zwolennicy i przeciwnicy. Ja bym zaczela moze od sprawdzenia candidy i testow na alergie. Wiem, ze w Polsce niektore dziewczyny korzystaly z uslug b dobrych alergologow, bo leczenie DAN jet bardzo drogie, a nigdy nie masz gwarancji czy pomoze. |
Kasia_83 | Post #3 Ocena: 0 2013-07-09 14:14:52 (12 lat temu) |
Z nami od: 08-07-2013 Skąd: Londyn |
zrobie jak piszesz,dzięki
![]() |
jolkam03 | Post #4 Ocena: 0 2013-07-09 18:05:21 (12 lat temu) |
Z nami od: 21-11-2010 Skąd: Glasgow |
Witam nowe mamy! Kasiu, u wielu dzieci autystycznych dieta daje pozytywne efekty, wedlug mnie warto sprobowac, ale rozsadnie. Nam zajelo chyba ponad 2 lata stopniowe wprowadzanie diety, na poczatku nie bylam do tego przekonana, balam sie, co maly bedzie jadl, jak mu jeszcze zaczne ograniczac te kilka rzeczy ktore zjada. Teraz jest na diecie bezmlecznej, bezglutenowej, bezcukrowej, nie daję mu tez kakao. Uwazam, ze teraz jego posilki sa zdrowsze i bardziej wartosciowe, niczego mu nie zabralam, tylko zamienilam na zdrowsze odpowiedniki. Dieta nie wyleczy autyzmu, ale moze poprawic funkcjonowanie dziecka. Kamil na pewno sie wyciszyl, choc od czasu do czasu ma gorsze dni i potrafi byc nie do wytrzymania. Bardzo poprawil sie sen, przestal budzic sie w nocy, co przez lata bylo duzym problemem, sam zasypia, a ja mam wreszcie lozko tylko dla siebie
![]() Przed wprowadzeniem diety robilam badania na nietolerancje glutenu i kazeiny i wyszly nam peptydy w moczu, dlatego uznalam, ze warto sprobowac diety. Po roku diety bezmlecznej i ograniczenia glutenu powtorzylam badania i okazalo sie, ze peptydow nie ma, ale jest wysokie IAG, co jest wskazaniem do wprowadzenia scislej diety bezglutenowej, dodatkowo wyszlo jeszcze zagrzybienie organizmu, stad moja decyzja o calkowitym ususnieciu glutenu i cukru. Po wakacjach znow zrobimy badania i zobaczymy. Oprocz diety stosuje probiotyki, EyeQ, olej lniany i Neuroprotek. |
kik1976 | Post #5 Ocena: 0 2013-07-09 18:14:21 (12 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2006 Skąd: Neverland |
mojemu tez dieta pomogla. teraz je czasem cos nei zdrowego, ale raczej wiekszosc tzw zdrowych, jesli w tych czasach mozna wogole o czyms takim mowic.
co do stron, to nei pamietam, ale niedawno o tym pisalismy, moze 10 do tylu. pozatym walsnie na klubie u doritos, mozna mase rzeczy sie dowiedziec. wierz mi, ze co region, to inaczej. swoja droga moze ktoras ma ochote na kawe w bham? jesli chodzi o mnie, to niedziela, ktoras tam, albo teraz do wakacji w tyg miedzy 10 a 12. [ Ostatnio edytowany przez: kik1976 09-07-2013 18:16 ] Actus hominis non dignitas iudicentur ..
|
|
|
docha_k | Post #6 Ocena: 0 2013-07-09 19:11:36 (12 lat temu) |
Z nami od: 30-06-2013 Skąd: Londyn |
hej mamy dzięki za wpisy z tym tłumaczeniem, teraz martwię się szkoła dla mojej 10 latki, która lubi się uczyć w twarzą twarz z nauczycielem ale czasem ma diabła za skórą dlatego martwi mnie, że angielscy nauczyciele sobie mogą nie poradzić z jej charakterkiem. Co do nauki mnie to nie martwi bo pamięć ma świetną i szybko się uczy ale te jej zachowania społeczne u niej to koszmar. Dlatego dzięki że ktoś jest do kogo można się odezwać bo im bliżej wyjazdu tym bardziej mnie to przeraża
![]() |
kik1976 | Post #7 Ocena: 0 2013-07-09 20:08:56 (12 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2006 Skąd: Neverland |
docha, jak trafi na profesjonaliste, to sobie poradzi.
ja myslalm, ze logopeda nei rozrusza dziecka, ktore wogole nei mowi, a jakos im sie udalo. powolutku i do przodu. Actus hominis non dignitas iudicentur ..
|
passionfruit | Post #8 Ocena: 0 2013-07-09 22:38:47 (12 lat temu) |
Z nami od: 03-10-2012 Skąd: Londoneria |
Ja tez uwazam, ze dieta nam bardzo pomogla. Jolka, kik a dajecie dzieciom lody latem od czasu do czasu? Wiem, ze to wbrew diecie, ale ja sie ugielam tym latem ...
|
julita30 | Post #9 Ocena: 0 2013-07-09 23:01:18 (12 lat temu) |
Z nami od: 08-07-2013 Skąd: Colne |
Witam. U nas jak sięgnę pamięcią było widać już pewne cechy wcześniej. Zacznę od początku, wróciliśmy do kraju po trzyletnim pobycie w UK, synka urodziłam w Polsce, ciąża przebiegała ok do 26 tyg. później zaczęły się problemy, skurcze brzucha, bardzo często, jednak szyjka się nie skracała i rozwarcie się nie robiło. Twardnienia brzucha były bardzo częste i silne w związku z tym brałam isoptin i fenoterol. Później pod koniec pojawiła się tachykardia zatokowa, holestaza, skoki ciśnienia, białko mocz i w 38 tyg. urodziłam Maksia przez cesarskie cięcie. Wszystko było dobrze synek dostał 10 pkt. problem pojawił się w drugiej dobie, zauważyłam że synek zaczął sinieć pod noskiem, na bródce, nad powiekami, zaczął płakać, brałam go na ręce i nagle płacz ucichł. Zgłosiłam to personelowi na to położna powiedziała, że to wybroczyny na twarzy, że przesadzam, ordynator jednak wziął synka na obserwację, okazało się, że ma bezdechy stwierdzono też wrodzone zapalenie płuc. Dostał dwa silne antybiotyki, jedne miał przez 3 dni drugie przez 7. W trakcie kuracji miał napady płaczu trudno było go uspokoić był w inkubatorze. Bezdechy i zapalenie płuc ustąpiły, jednak synek był bardzo rozdrażniony i płaczliwy uspokajał się tylko jak był lulany i tak cały czas aż do 7 miesiąca. Dziś z perspektywy czasu uważam, że te bezdechy i wrodzone zapalenie płuc było skutkiem pierwszego szczepienia po urodzeniu po pierwszej dobie. Zapalenie płuc jest jednym z odczynów poszczepiennych, które może wystąpić, przeczytać można o tym w każdej książce o szczepieniach, jednak w tedy o tym nie wiedziałam. Synek często łapał infekcję, zapalenie ucha, zapalenie płuc, oskrzeli zapalenie gardła i tak do 6 miesięcy ciągle coś się czepiało. Po prawie czterech tygodniach od narodzin pojawiła się alergia na białko mleka krowiego,synek pił bebilon pepti, jednak skóra nadal była bardzo sucha i zmieniliśmy na nutramigen. Synek rósł, w siódmym miesiącu zaczął siadać, w dziewiątym raczkować, bardzo lubił muzykę, jak ją słyszał to tańczył, tak słodko to robił, mówiliśmy że będzie muzykiem albo tancerzem. Bardzo lubił kręcić krążkami, nawet przez godzinę non stop, jednak w tedy nie budziło to mojego niepokoju, każdy mi mówił że każde dziecko jest inne i nie można porównywać, nie lubił się przytulać zawsze się wyginał do tyło w łuk, nie lubił też siedzieć na kolanach twarzą w twarz zawsze się wyrywał. Mając 13 miesięcy powtarzał ma ma, ta ta, ba ba, da da, de de. Kiedy skończył 14 miesięcy wróciliśmy do uk. Synek zaczął chodzić mając 15,5m, zauważyła, że jak mówi do niego mama tata to powtarza lecz sam z siebie nie mówi. Gdy miał 17 miesięcy sądziliśmy z mężem że może skaza już minęła i zaczęliśmy wprowadzać krowie mleko. Próbowaliśmy przed wyjazdem zrobić badanie pod katem tej alergii ale panie w laboratorium nie umiały pobrać krwi. Po krowim mleku synek budził się w nocy, krzyczał miał straszne gazy nie mogliśmy go uspokoić. Zmieniliśmy mleko na kozie, był spokojniejszy jednak zdarzały się nocne budzenia i płacz. Synek ogólnie był płaczliwy zawsze, jak szliśmy na spacer i wózek jechał to było ok ja tylko przystanęliśmy to płacz, nie słuchał robił po swojemu, zauważyłam że nie zwraca na nas uwagi jak byliśmy w jakimś nowym miejscu, szedł przed siebie i nawet się nie obejrzał, nie bał się nowych miejsc. od zmiany mleka z nutramigenu na kozie zmiana w zachowaniu była bardzo widoczna, nie uśmiechał sie ciągle kręcił kółkami i prawie każdą zabawkę wprowadzał w ruch wirowy, nie reagował na imię, nie przychodził do nas, wcześniej przed zmiana mleka był lepszy. Wiele razy próbowałam nauczyć Maksia odgłosów zwierząt, pokazywania na sobie części ciała lecz nie udało mi się to umiał tylko pokazać amen, kosi kosi, i ucho. Po miesiącu od zmiany mleka i spożywania kaszy manny nie pokazywał już nic, zatracił sie całkowicie w swoim świecie. Zdałam sobie sprawę że synek nie rozumie tego co do niego mówię. Zaczęłam się martwić, w polsce dostałam wezwanie na szczepienie mmr bo nie zaszczepiłam w terminie z powodu choroby a później wyjazd. Czytałam gdzieś o tym że ta szczepionka może przyczyniać się do autyzmu nie wiedziałam jednak nic o tej chorobie tylko wiedziałam że dzieci nie rozwijają sie prawidłowo. W związku z tym wezwaniem wróciłam do tematu, gdy czytałam objawy autyzmu przeraziłam się, to było tak jakbym czytała o swoim dziecku. Powiedziałam o tym mężowi, on jednak stwierdził, że wyolbrzymiam , jednak po lekturze przyznał mi rację że coś się dzieje z naszym synkiem. Kupiłam bilet na 9.06.2013 do Polski, przed wyjazdem zmieniliśmy synkowi dietę na bezmleczną, bezcukrową i bezglutenową. Efekty są podobno po czterech miesiącach lecz ja już widziałam po trzech tygodniach, synek zaczął patrzeć w oczy, uśmiechać się, nauczył się pokazywania różnych rzeczy, co wcześniej było nieosiągalne, pokazuje jaki jest duży, jak go boli głowa, papa, halo, jak robi ptaszek,cacy, oko, nos, wróciło też ucho, kosi kosi i amen. Zrobiliśmy testy, okazało się że synek uczulony jest na mleko krowie, jajko, gluten, warzywa strączkowe, migdały, ryż i wszystkie zboża. Jesteśmy w trakcie diagnozy, w poniedziałek trzecie spotkanie z psychiatrą. Byliśmy też w Piasecznie u lekarza DAN dostaliśmy listę badań, cena tych zagranicznych to 3400zł i jeszcze inne do zrobienia w Łodzi kosz ok 1500zł. Jesteśmy w trakcie. Nie wiem co będzie dalej, przeraża mnie to wszystko, długa droga przed nami. Czekam na diagnozę....
![]() |
kik1976 | Post #10 Ocena: 0 2013-07-10 06:10:35 (12 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2006 Skąd: Neverland |
hmm, 20 m to male dziecko, to ze pozno zaczal chodzic czy nie mowi, to jeszcze nic takiego strasznego. alergie, to w pokoleniu naszych dzieci, to juz chyba norma.
cechy autystyczne, to golownei cechy spoleczno-socjalne i komunikacyjne. u takiego malego dziecko to wg mnei ciezko to zauwazyc. tym bardziej, ze dzieci do pewnego wieku to mali egoisci. sorry za okreslenie, ale tak jest. dopiero gdzies w wieku przedszkolnym szukaja kontaktow z otoczeniem. zdarzaja sie dzieci bardzo towarzyskie ![]() jednak obserwacja i ciagla praca nad rozwojem zawsze wyjdzie na dobre, zeby tylko nie przesadzic. trzeba pamietac tez, ze kazde dziecko jest inne, idzie swoim torem. nie wiem czy tu ktos z lekarzy podjal by sie w takim wieku stwierdzic autyzm bez wyraznych objawow. wspolczuje tych alergii, ciezko z tym zyc. ja mam 3 i kazde ma na cos uczulenie. czasem rece opadaja. passion, moj wpyla lody, ale nie wszystkie, wlasciwie tylko smietankowe, albo z truskawkowe i tyle. tak mial od zawsze, jeden rodzaj lodow. czase, ale to rzadko skusi sie na inne. czesto robie lody w domu z mrozonych truskawek. to sa jedyne owoce, ktore mlody wpyla. [ Ostatnio edytowany przez: kik1976 10-07-2013 06:15 ] Actus hominis non dignitas iudicentur ..
|