Actus hominis non dignitas iudicentur ..
Str 311.2 z 623 |
|
|---|---|
| kik1976 | Post #1 Ocena: 0 2012-11-27 18:46:40 (13 lat temu) |
 Posty: 6561 
Z nami od: 30-08-2006 Skąd: Neverland |
tez tego nie rozumiem. mlody jak opowiada, to wyglada jak nauka jezyka obcego. z tym z e akurat w tej chwili mlodemu jest to potrzebne, jak....
Actus hominis non dignitas iudicentur ..
|
|
|
|
| passionfruit | Post #2 Ocena: 0 2012-11-27 18:49:56 (13 lat temu) |
 Posty: 495
Z nami od: 03-10-2012 Skąd: Londoneria |
Mamcia, jesli z dziecmi ma dobry kontakt, to chyba lepiej niz by tylko z doroslymi
Ponadto, z tego co piszesz, to nie dostaniesz za duzo pomocy, nikt ci nie powie tak ma problem lub nie, nie ma. Beda go obserwowac, a ty bedziesz miec hustawke nastrojow. Naprawde, wiem to ze swojego doswiadczenia. Raczej skup sie jak sama mozesz dziecku pomoc, skup sie na dziecka slabosciach (bo kazde czy zupelnie zdrowe, czy z problemami) ma je. Takie madre slowa mi raz powiedziala swietna pedagog, ktora przychodzila do Julka, i to prawda. Kik, naprawde ci wspolczuje, ale coz musisz byc silna, (mam nadzieje, ze masz lepszych tesciow, niz to babsko, o ktorym wczesniej pisalam u kolezanki), chyba ci tylko zostaje zmiania szkoly, moze on juz znudzony ta, tak tez czasem te dzieciaki maja. buzka
|
|
|
|
| doritos | Post #3 Ocena: 0 2012-11-27 21:35:30 (13 lat temu) |
 Posty: 2108
Z nami od: 10-12-2009 Skąd: londyn |
Kik, cholera, zal mi tego Twojego szkraba
Mamcia, dzis w collegu jedna kobitka mowila cos o dziecku ktoremu zaburzenie uniemozliwia kontakt z obcymi ludzmi. Rozmawia tylko i wylacznie z rodzicami a do nauczycielek nie odezwie sie ani slowem. Niestety nie pamietam nazwy no i skojarzylo mi sie to teraz z zachowaniem Twojego synka. Moze to cos zblizonego? U nas znow w przedszkolu byl chlopczyk, ktory wogole nie chcial wspolpracowac, nie chcial wykonywac zadnych zadan. Dopiero pod koniec troszke sie otworzyl, pomogl mu indywidualny tok nauczania... |
|
|
|
| mamcia1 | Post #4 Ocena: 0 2012-11-27 21:49:52 (13 lat temu) |
 Posty: 469
Z nami od: 05-08-2009 Skąd: birmingham |
tez slyszlam o mutyzmie selektywnym. Objawia sie czesto u przedszkolakow ale mija po czterech tygodniach. Wlasnie maluch wybiera sobie z kim rozmawia .Nie ma problemu w najbizszym otoczeniu.Passionfruit madre te slowa z tym "skupic sie na slabosciach" problem w tym ,ze nie wiem jak malego podejsc i nie chce go blokowac bardziej. Nie wiem jak tlumaczyc ,ze nic mu nie bedzie jak bedzie rozmawial a boje sie go zabkolowac calkowicie. Dlatego niepokoje sie strasznie. Wydaje mi sie ,ze nawet niesmialy maluch w jakims stopniu powinien rozmawiac. Dzis zapytal sie czy moze upiec mufinki i zabrac dla Pani w szkole musi miec ich szesc bo tyle jest nauczycielek-co ja mam myslec o tym. Zgodzialam sie ,ze w sobote upiecze i w poniedzialek wezmie.Czekam. Czuje sie jak pierwszy raz kiedy zosatalam mama. Strach bo co bedzie jesli... teraz tez tak mam. Zaczynam myslec ,ze go skrzywdzilam jakos.
Kik podziwiam Cie za wytrwalosc naprawde.Dodam ,ze Marcel mi dzis podziekowal tak sam z siebie -ja mu pomoglam zdjac bluze a on podziekowal. Zawsze musialam go upominiec. |
|
|
|
| passionfruit | Post #5 Ocena: 0 2012-11-27 22:46:44 (13 lat temu) |
Posty: 495
Z nami od: 03-10-2012 Skąd: Londoneria |
Mamcia, ale czego sie boisz, ze moze go zablokowac?
a jak u was z mowa? zawsze dobrze sie rozwijala? maly pyta duzo pytan? i pamietaj nie obwiniaj siebie, a z tego co piszesz, to ja nie widze glebokiego problemu , ale oczywiscie nie jestem specjalista ...
|
|
|
|
| |
|
| passionfruit | Post #6 Ocena: 0 2012-11-27 22:55:00 (13 lat temu) |
Posty: 495
Z nami od: 03-10-2012 Skąd: Londoneria |
Elena, twoja coreczka ma duzo problemow sensorycznych, musisz zaczac dzialac, zeby pomoc. Oni tutaj za duzo ci nie pomoga jesli chodzi o terapie z diagnoza czy bez, wiec musisz sama sie wziac za to moja droga. U nas tez sa swiatelka, zaczelam robic codziennie cwiczenia, ktore katarzynek podala, chociaz trzeba uwazac, zeby nie zaszkodzic.Ponadto, dieta bedzie wskazana, moim zdaniem. Na forum znajdziesz mnostwo cennych info. Trzymaj sie i dzialaj!
|
|
|
|
| elena28 | Post #7 Ocena: 0 2012-11-28 10:03:52 (13 lat temu) |
Posty: 5
Z nami od: 26-11-2012 Skąd: watford |
Passionfriut ja wiem ze sama musze. Diagnoza jest dla mnie wazna z innego powodu. Ja moge uwazac ze Amelka ma autyzm ale dla wielu osob tak nie jest. Health visitor uwaza ze z Amelka jest wszysko ok, a ja sie za bardzo przejmuje. Nursery wie ze cos jest nie tak ale oni nawet jesli sami uwazaja ze to autyzm to nie moga tego nazwac po imieniu i powiedzieli ze dopiero diagnoze pomoze im pokierowac Amelka. Czasami to az sama zaczynam miec watpiliwosci i zaczynam sie zastanawiac. W tym momencie dla mnie najgorszy jest stan takiego czekania. Jesli ma autyzm to juz sie z tym pogodzilam bo i tak jest super dziewczynka. Chociaz i tak nie moge narzekac bo na spotkanie do pediatry czekalam poltora miesiaca, a wiem ze czasami czeka sie duzo dluzej. On ma juz wszystkie papiery przeslane (raport z nursery, speech terapist, badanie sluchu). Zobaczymy co powie za tydzien. Juro do nursery idzie health visitor poobserwowac mala.
Zaczelam czytac to forum od poczatku napewno sie duzo dowiem ale 312 - to troche potrwa. Doritos to rzeczywiscie blisko mieszkasz
|
|
|
|
| mamcia1 | Post #8 Ocena: 0 2012-11-28 10:53:37 (13 lat temu) |
Posty: 469
Z nami od: 05-08-2009 Skąd: birmingham |
Hej Mamy, Marcel zawsze duzo mowil. Zaczal jak mial 16m-cy bo wtedy zabralam smoczek i juz wiecej go nie dostal. Nigdy nie nazywalam go w zaden sposob(tak poradzila mi moja mama ,ktora miala 8ke dzieci) ,ze jak ja nie bede go nazywac to on tez nie i jak zabiore to on nie bedzie wiedzial jak o niego zawolac. I sie sprawdzilo bo nigdy go nie zawolal. Mowi swietnie i mozna sie z nim dogadac. Jak skonczyl dwa latka to moj zaczal do niego po angielsku mowic i na poczatku maly sie smial bo jak tata mowi ale potem juz sie zorientowal ,ze to na powaznie i zaczal probowac. Na dzien dziesiejsze mowi za mna i moim na jeden temat i bez problemu przeskakuje z jednego na drugi jezyk. Co zauwazylam ,to nie dal sie dotykac a wczoraj i dzis Pani nauczycielka polozyla mu dlonie na ramionach i bylo ok. Nie wtkrecal sie nie mowil nie dotykaj nie uciekal tylko stal i sluchal ,przytaknal tez glownka jej. Zauwazylam ,ze zaczyna mi wydziwiac jak go zaprowadzam . Na poczatku te szesc tygodni bylo "ok papa mama to bedz o trzeciej i przynies sok" potem placze po tej tygodniowej przerwie dzis bez placzu i zaoytal czy przyniose chrupki. Czy pyta? Zawsze. Jest ciekawy tego co sie dzieje.Duzo siedzi w ksiazkach bo zawsze to robil.Bawi sie wyobrazajac jakies sceny z Bazem z Toy story itd itp czy np. tree fu tom...Nie ma problemu wejsc juz do sklepu i kupic cos zaplacic podziekowac kiwajac glowka ale sie nie przywita i jak to zrobi wszystko to sie usmiecha ale nie chce pochwal. Zreszta nie umie reagowac na pochwaly albo prezenty powtarza wtedy nie patrz na mnie i tyle... Nie umiem przestac myslec ,ze to ja cos zrobilam nie tak. Tym bardziej,ze jak Borys sie urodzil to faktycznie wylaczylismy sie z zycia. Zawsze ja i maluchy zero znajomych dnie w domu.Teraz jak sobie mysle to ja mialam chyba stan przed depresja. Mnostwo zlego sie u nas dzialo przez ostatnie dwa lata-masakra i jestem pewna ,ze maluchy to chlonely. Z drugiej strony jak pisalam ja tez taka bylam strachliwa i wogole. moj tez taki byl i do dzis nie nawiazuje znajomosci dziwie mu sie jak mozna zyc bez ludzi wokolo bo mnie to zabija.
Kik daj znac jak maly w szkole. Mojemu mowilam o zajeciach punjabi to w szoku byl. |
|
|
|
| mamcia1 | Post #9 Ocena: 0 2012-11-28 11:20:54 (13 lat temu) |
Posty: 469
Z nami od: 05-08-2009 Skąd: birmingham |
Chcialam dodat tylko,ze zuwazylam ,ze Marcel mowi czasem nieprawde jakies wymyslone historie z przedszkola typu kto mu cos zrobil albo ,ze on odpowiadal ladnie Pani a wiem ,ze nic nie mowil bo ona mi to powiedziala. Pamietam ,ze raz zapytalam sie dlaczego mi mowi ,ze go dzieci bija a on powiedzial Pani a ona nic z tym nie zrobila gdzie ona mi powiedziala ,ze on sie nie skarzy jak ktos mu cos zrobi. Sam nie przeprosil dziewczynki jak na nia wpadl ale wymagal aby ona go przeprosila jak mu na palec nadepnela i z tym poszedl do Pani.
|
|
|
|
| passionfruit | Post #10 Ocena: 0 2012-11-28 16:25:15 (13 lat temu) |
Posty: 495
Z nami od: 03-10-2012 Skąd: Londoneria |
Droga Eleno, doskonale Cie rozumiem. Jestem przekonana, ze twoja coreczka jest cudowna
Ja mam bardzo podobnie, ale wiem, ze stan takiej hustawki emocjonalniej, czekania (ja jestem na tym samym etapie czekania na diagnozowanie) nie pomaga nikomu .... Buziaki
|
|
|
|
Wczytuję dane...