Str 310.2 z 623 |
|
|---|---|
| passionfruit | Post #1 Ocena: 0 2012-11-26 14:37:24 (13 lat temu) |
 Posty: 495 
Z nami od: 03-10-2012 Skąd: Londoneria |
Elena, rowniez, jesli macie list ze szkoly, to pokaz lekarzowi, to moze popchnac sprawe. Widzisz u nas tez w przedszkolu jest najbardziej widoczny ten problem (julian sie rozprasza patrzac na swiatla i wtedy tak jakby nic do niego nie dociera, no i zabawa z dziecmi tez pewnie oporna) wiec gp powiedzial, ze napisze list do nich o opinie, i skieruja nas na diagnozowanie w grupie z dziecmi...
|
|
|
|
| kik1976 | Post #2 Ocena: 0 2012-11-26 16:09:58 (13 lat temu) |
 Posty: 6561
Z nami od: 30-08-2006 Skąd: Neverland |
co do szkoly, to bede musial sie rozejrzec.
bo z a 2,5 roku i tak mlody zmiania szkole, a malego nie bede dowozic tak daleko, bo nie bedzi emi si e to oplacac. tera z wychodzi mi na m-c 200f na paliwo. wybierajac ta szkoel mialam nadzieje, ze mlody bedzie szczesliwy, a tu jest coraz gorzej. Actus hominis non dignitas iudicentur ..
|
|
|
|
| doritos | Post #3 Ocena: 0 2012-11-26 21:17:36 (13 lat temu) |
 Posty: 2108
Z nami od: 10-12-2009 Skąd: londyn |
Kik, jak ja Cie rozumie. Szkola swoje a Ty swoje, okropne uczucie a najgorsze jest to, ze najbardziej cierpi dziecko...
Passionfruit chyba ma racje, moze dobrze byloby sie rozgladnac za jakas inna szkola? Tez mialam nadzieje, ze zrobilam dobry ruch, dajac synka do unitu bo taki sliczny i nowy. Okazalo sie, ze nie to zloto co sie swieci...Poki co radze Ci lazenie i marudzenie od nauczyciela i SENco az po dyrektora az do znudzenia. Inaczej beda leciec w kulki. A duza ta Wasza szkola Kik? Elena, tak jak Passion pisze, opisz najgorsze dni i noce coreczki. Kontakt wzrokowy niech lekarz sam oceni. Ja myslalam, ze moj syn ma swietny kontakt wzrokowy, po czym moja psycholozka uswiadomila mnie, ze zdrowe dziecko potrafi patrzec sie na druga osoba podczas zabawy od kilku do kilkunastu razy w przeciagu kilku minut a moj syn patrzyl moze raz lub dwa a czasem wcale. Na pewno beda tez pytania o przebieg ciazy i zycie dziecka od dnia narodzin a wiec warto to sobie przypomniec. Powodzenia i daj znac co lekarz powiedzial. Ps. Widze, ze jestes z Watford a wiec calkiem niedaleko mnie  Jak bedziesz czegos potrzebowac to wiesz gdzie mnie szukac
Slonca jak nie bylo tak niema. Bola mnie okropnie miesnie plecow, jestem przemeczona i spiaca. Chyba czas na jakies badania... A moze to pomalu starosc puka do moich drzwi: 
|
|
|
|
| elena28 | Post #4 Ocena: 0 2012-11-27 09:35:45 (13 lat temu) |
Posty: 5
Z nami od: 26-11-2012 Skąd: watford |
Dzieki dziewczyny za tak szybkie odpowiedzi! Super jestescie. Juz mam cala liste zachowan Amelki: machanie raczkami i kolysanie sie w do przodu i tylu, cala lista rutyn (strasznie duzo rzeczy musi miec w pewnej kolejnsci albo w odpowiedni sposob zrobione), paniczny strach przed myciem i strzyzeniem wlosow, strach suszarkami do rak, lubi dzieci ale ma problem z nawiazaniem z nimi kataktu, krzyczy gdy ktos kogo nie zna odezwie sie do niej albo do mnie, boi sie gdy jest za duzo ludzi w pomieszczeniu, ma obsesje na punkcie swiatelek, nie potrafi uzywac sztucow i nie chce sama napic sie z kubeczka, ustawiala zabawki w rzedzie ale nie robi juz tego. Zdrugiej strony jej mowa nie jest najgorsza (super tez nie jest), bawi sie zabawkami uzywa do pewnego stopnia wyobrazni, kontakt wzrokowy mam przynajmniej ze mna bardzo dobry- albo moze tak jak mowi doritos zdaje mi sie za ma.
Doritos fajnie ze jestes blisko. Z ktorej czesci londynu jestes? |
|
|
|
| mamcia1 | Post #5 Ocena: 0 2012-11-27 10:24:35 (13 lat temu) |
 Posty: 469
Z nami od: 05-08-2009 Skąd: birmingham |
Hej dziewczyny. Pelna podziwu jestem jakie Wy jestescie skupione nad waszymi dzieciaczkami. Dzis jak Marcela zaprowadzilam do szkoly to biegl jak oszalaly bo lubi tam przebywac. Wczoraj wieczorem plakal bo on nie chce isc spac tylko chce aby szkole otworzyli. Na dzien dobry Pan w szkole nic nie odpowiedzial pokazal zabawke jakia mial w raczce bez slowa i jedna go zaprowadzila aby schowal ja do swojej szuflady i tylko na jej pytania kiwalal potakujaco glowka po czym sie obrocil i zaczal rozmawiac z dziemi. On nie chce rozmawiac z doroslymi chyba,ze ich zna albo poznal juz na tyle aby zaczac. Inaczej nie reaguje. Nie wita sie z obcymi ale zawsze dopytuje o nich kto to byl itd.Czekam na list i czekam... W sumie to jedyna rzecz z jaka jest problem nie chce odpowiadac nauczycielce i tyle jak juz go przycisnie to jej pokiwa glowa.Ona z kolei wie ,ze on nie ma problemu w rozumieniu bo slyszy jak rozmawia z dziecmi albo jedna z pomocnica nauczycielki,ktora on uwielbia. Pozdrawiam Was. Obserwuje tez mojego dwulatka i jest jak brat. Chociaz tez sie zegna ale tez nie pogada z obcymi.
|
|
|
|
| |
|
| doritos | Post #6 Ocena: 0 2012-11-27 15:15:14 (13 lat temu) |
Posty: 2108
Z nami od: 10-12-2009 Skąd: londyn |
Elena, mieszkam na Hatch End
Mamcia, moze Twoj smyk jest bardzo wstydliwy? Dzieci przewaznie inaczej zachowuja sie do doroslych a inaczej do rowiesnikow. To dobrze, ze interesuje sie otoczeniem, pyta kto to byl itd... |
|
|
|
| passionfruit | Post #7 Ocena: 0 2012-11-27 16:43:01 (13 lat temu) |
Posty: 495
Z nami od: 03-10-2012 Skąd: Londoneria |
Mamcia, wiele dzieci nie odpowiada na dzien dobry i nawet nie patrzy, a wszystko dobrze z nimi..., wiec to zaden problem
Rzeczy, ktore wczesniej wymienialysmy sa kluczowe. U nas Julcio tez pyta o osoby, poznaje je, zna imiona dzieci, i kto jest kogo mama. Czesto patrzy na osobe ladnie, ktora zna i mowi czesc wraz z imieniem. Moglabym pisac i pisac...., no ale .... Mamcia, to ze synek rozmawia z kolegami w przedszkolu, to bardzo dobra oznaka. U nas chyba tego nie ma, chociaz z sasiadka z gory ostatnio pojawila sie konwersacja, nasladowanie, zabawa razem. Wczoraj np robili sobie nawzajem 'gilu-gilu' przy tym cieszac sie do ubawu. To chyba dobra oznaka, bez wzgledu na wszystko? Bo czasem juz trace zdrowy rozsadek?! Takie chwile daja mi tyle energii, czego i wam tutaj wszystkim zycze
|
|
|
|
| mamcia1 | Post #8 Ocena: 0 2012-11-27 18:17:10 (13 lat temu) |
Posty: 469
Z nami od: 05-08-2009 Skąd: birmingham |
Tylko to niepokoi ,ze on nie chce z Pania rozmawiac a poza tym ok. Sama dzis mowila ,ze byl jak inne dzieci,zabiegany i zajety. Z kolegami mowi,ze jest coraz lepiej bo zagaduej ze swojej grupy i te starsze tez. Jak go odbieralam to ona zaczela mowic ,ze jakis chlopiec wyjal z jego szufladki zabawke ,ktora mial ze soba po czym jak nauczycielka pytala dlaczego ja wyjal z Marcela szufladki to Marcel zaczal go tlumaczyc ,ze zapewne chcial sie bawic i ,ze nic sie nie stalo moze ja miec do konca zajec. On sie nie wita ,nie zegna chyba ,ze skinie glowa to tak i nie chce mowic do doroslych. Rozumiem jak nie chce mowic do zupelnie obcych ale z ta nauczycielka rozmawial wczesniej normalnie przez szesc tygodni. Po tej pierwszej tygodniowej przerwie sie zepsulo.Nie martwi mnie ten fakt ,ze on potrzebuje fachowej pomocy bo i ja ja mialam jak bylam dzieckiem bo bylam niesmiala i opatrzylam godzinami w okno. Chodzilam do swietlicy terapeutycznej na zajecia dwa razy w tygodniu. Moj M tez nie jest smialy nic a nic... znajomych nie ma bo jak sam mowi nie lubi.....i tez zawsze byl w drugim zedzie i nie pchal sie nigdzie.Denerwuje mnie to czekanie az ktos madry powie mi co to jest i jak dzialac nie abym chciala odrazu efekty ale aby to sie nie poglebilo. Czasem nauczycielka mowi,ze odpowiedzial i opowiadal co robil co bedzie robil gdzie chcialby isc a czasem nic nie mowi.Pozdarwiam Was dzielne Mamy
|
|
|
|
| kik1976 | Post #9 Ocena: 0 2012-11-27 18:34:10 (13 lat temu) |
Posty: 6561
Z nami od: 30-08-2006 Skąd: Neverland |
moj dzisiaj znowu byl ciagniety wolami do szkoly, najpierw zwial, i musialam dociagnac. sama malo sie nie poryczalam, z emusze dziecko tak do szkoly doprowadzac, a reszta stoi i patrzy, jak sie mlody broni przed szkola. wczoraj i dzisiaj mial inna nauczycielke, ktorej nei lubi, do tego pe nudne i lekcja punjabi, jesli dobrze napisalam. te ostatnie, to wogole nie mam pojecia po jakiego gwinta.
za 2 tyg mam spotkanie w EP, a za tydz z psychologami. do tego mam tesciow ana m-c, cale szczescie ze juz wyjezdza, bo ja jakos to znioslam, al e dzieci zaczely tracic cierpliwosc, a zwlaszcza mlody. szczegolnei, jak babcia wziela sie za pstrykanie zdjec. mlody tego nie cierpi i myslalm, ze sie na nia rzuci, jak nie przestanie pstrykac. czasem mam ochote uciec na ksiezyc. Actus hominis non dignitas iudicentur ..
|
|
|
|
| mamcia1 | Post #10 Ocena: 0 2012-11-27 18:40:51 (13 lat temu) |
Posty: 469
Z nami od: 05-08-2009 Skąd: birmingham |
lekcje punjabi-nieogarniam po co. Ja roumiem ,ze ucza roznych rzeczy ale...
|
|
|
|
Wczytuję dane...