MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Rodzina z dzieckiem autystycznym

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 299 z 623 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 298 | 299 | 300 ... 621 | 622 | 623 ] - Skocz do strony

Str 299 z 623

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

doritos

Post #1 Ocena: 0

2012-11-10 21:10:34 (13 lat temu)

doritos

Posty: 2108

Kobieta

Z nami od: 10-12-2009

Skąd: londyn

Nie ma sprawy Doriska, trzeba sie wspierac:)

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

Adacymru

Post #2 Ocena: 0

2012-11-11 02:27:19 (13 lat temu)

Adacymru

Posty: n/a

Konto usunięte

Czy uzywacie, mialyscie do czynienia z Makaton?
Ada

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

kik1976

Post #3 Ocena: 0

2012-11-11 09:42:45 (13 lat temu)

kik1976

Posty: 6561

Kobieta

Z nami od: 30-08-2006

Skąd: Neverland

ada, to jest powszechnie stosowana praktyka wsrod logopedow. pozatym w przedszkolach tez tego uzywaja. stosuja to do poczatkowej nauki angielskiego.
Actus hominis non dignitas iudicentur ..

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Adacymru

Post #4 Ocena: 0

2012-11-11 11:39:52 (13 lat temu)

Adacymru

Posty: n/a

Konto usunięte

Moj maz byl z synem na obserwacji wnuka przez logopede (jako czesc procesu obserwacji/rozpoznania spektrum) i wlasnie sie zastanawiaja nad wzieciem udzialu w kursie Makatonu dla rodzicow/opiekunow. Na stronie organizacji charytatywnej (makaton.org) widzialam dvd przedszkolnych piosenek etc etc, a juz mialam kupic na ebay (gdzie kosztowalo prawie dwa razy tyle).
Ada

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

passionfruit

Post #5 Ocena: 0

2012-11-11 19:17:04 (13 lat temu)

passionfruit

Posty: 495

Kobieta

Z nami od: 03-10-2012

Skąd: Londoneria

Ada, a ile ma synek?Ja pamietam jak dzis, zaczelam wprowadzac chyba dwa czy trzy znaki, gdy Julianek mial dwa latka (zaraz polubil, bo dzieci nawet rozwijajace sie bezproblemowo je uwielbiaja), plus dmuchanie swieczki, i mowa ruszyla z pelna para:)Rowniez, kup guziczki do nawlekania, robcie duzo rzeczy raczkami np z ciastoliny, lub prawdziwego ciasta. Cokolwiek dziecko polubi. U nas z ta swiaczka to byl naprawde strzal w dziesiatke, teraz to wiem, syncio napewno ma niedowrazliwosc wzrokowa, wiec swieczka, swiatelka super sprawa dla niego.

Co tam dziewczyny u Was? Katarzynek, Anny, i inne kobitki, ktore dlugo sie nie oddzywaly....chyba sie z tesknilam:)

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Adacymru

Post #6 Ocena: 0

2012-11-11 19:54:21 (13 lat temu)

Adacymru

Posty: n/a

Konto usunięte

To moj wnuczek, nie syn, jest pod obserwacja (ma prawie 4 lata). Nawlekanie jest dla niego porownywalne chyba z patrzeniem jak schnie farba...ilekroc probujemy, to samo marne zainteresowanie (niezaleznie od tego jak wszystkich rece bola od klaskania przy pierwszych objawach sukcesu). Lubi za to przesuwanie drewnianych klockow po pokreconych pretach, delikatnie jakby ze szkla byly. Zaczal mowic, tzn wiecej powtarza, dopiero od wakacji. Jest teraz w przedszkolu (on chodzi od drugiego roku zycia) na pol dnia codziennie. W przedszkolu niezaleznie od prowadzonych obserwacji w klinice (spektrum) bedzie mial dodatkowego opiekuna, pani dyrektor znalazla sposob (wymogi health & safety, ktore zwykle utrudnia zycie do bolu, w tym przypadku okazalo sie pomocne), bo on caly czas probuje uciekac na podworko.
Ada

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

ana511

Post #7 Ocena: 0

2012-11-11 22:07:12 (13 lat temu)

ana511

Posty: 184

Kobieta

Z nami od: 21-05-2010

Skąd: Szkocja

Witajcie Mamuśki i Witaj Babciu .Cieszę się że nas przybywa choć wolała bym poplotkować na zupełnie inne tematy.
Ja całą sobotę i niedzielę trawie zachowanie mojego małego ,no i gruntownie przygotowałam się na spotkanie we wtorek w szkole w szerszym jak się okazało gronie .
Nie wiem już czy to zasługa jesieni czy diety którą staram się utrzymać ale mały jest smutny okrutnie.Cały czas główkuję jak mu pomóc i czym zajać.W piątek nie chciał wejśc do szkoły stanał przed drzwiami i dalej nie idzie .Wybiegły kobietki łącznie z p dyrektor jakoś go przekonały i poszedł. Po szkole już było lepiej powiedział mi nawet że jest zakochany w swojej nowej pani.Rozmawiałam z nim i wydusiłam jakoś .Powiedział mi że nie chciał iść do szkoły bo rano był basen a ostatnim razem pani od basenu kazała mu przepłynąć sześć razy dł basenu do przodu i z powrotem na plecach .Uwielbiał basen a pani skutecznie go zniechęciła.
Ada mój maluch bardzo długo bawił się tymi właśnie koralikami,coś w nich jest że stawiają je prawie w każdej przychodni dla dzieci.
Bardzo póżno zaczął mówić ale jak zaczął to już poszło.Z malowaniem rysowaniem też było kiepsko ale uwielbiał puzle ,albo takie odnajdowanie obrazków do pary mógł to robić godzinami,a no i drewniane klocki ciągle budował wieże .Bardzo wcześnie zaczęlismy wykorzystywać komputer i nikt mi nie powie że to szkodzi wręcz przeciwnie .Tylko odpowiednie płyty edukacyjne . My używaliśmy UCZĘ SIĘ Z RODZICAMI albo PRZYJACIELE Z KRAINY WIEDZY. na kilku płytach cd . Było dla nas niewiarygodne co potrafi komputer mały z radością uczył się dzięki temu wielu pożytecznych rzeczy .

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Adacymru

Post #8 Ocena: 0

2012-11-11 22:55:15 (13 lat temu)

Adacymru

Posty: n/a

Konto usunięte

Nasz skarb bardzo lubi szkole (hmm przedszkole wprawdzie, ale dla niego to szkola) od samego poczatku, jedynym problemem zawsze bylo zbyt krotkie przebywanie na podworku, bo my na spacery chodzimy lekko 5-10 km, cokolwiek mniej to jest tylko przechadzka. W domowym srodowisku radzi sobie dobrze, ale jak to z jedynym wnuczkiem, kazdy odczytywal jego mysli, nie musial sie nawet wysilac na sugestie slowne. Rutynowe zajecia, rutynowe sciezki spacerowe (chyba ze byla okazja zmienic trase w chwili zaskoczenia inna okolicznoscia), teraz juz niezbyt czeste wybuchy frustracji (typowe dla osob ze spektrum) i male zainteresowanie swiatem (ludzmi) zewnetrznym. Wlasnie to male "uspolecznianie" sie jest troche niepokojace, jak rowniez jego echolalia.

Przebieg obserwacji jak narazie nie sprawia zastrzezen, bo w ciagu chyba 3-4 tygodni od zgloszenia spostrzezen u GP mial pierwsza obserwacje w klinice pod katem spektrum. Mial juz tez logopede w klinice, teraz bedzie w szkole, psycholog ma byc w najblizszych 2-4 tygodniach obserwacje w klinice, w szkole i w domu, badanie sluchu wydaje sie przeciagac, ale trzeba bedzie GP pogonic.
Ada

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

passionfruit

Post #9 Ocena: 0

2012-11-11 23:09:58 (13 lat temu)

passionfruit

Posty: 495

Kobieta

Z nami od: 03-10-2012

Skąd: Londoneria

A moge spytac na czym u was polega echolalia? Bo u nas tez wystepuje, chociaz faza powtarzania ostatniego slowa pytania juz dawno przeszla i zostala zastapiona udzielaniem poprawnej odpowiedzi, ale tak jak juz pisalam, maly czasem powtarza cale zdanie po mnie, tak jakby chcial potwierdzic to co ja powiedzialam...

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Adacymru

Post #10 Ocena: 0

2012-11-12 00:01:52 (13 lat temu)

Adacymru

Posty: n/a

Konto usunięte

Powtarzanie (jak papuga) calego zdania/frazy (np mowiac do zobaczenia ...(imie dziecka), on powtarza razem ze swoim imieniem, rowniez potrzebuje potwierdzenia tego co sam powie (powtorzenia, co przy jego czasem niewyraznej wymowie nie jest proste) i to oczekiwanie, ze powtorzy sie natychmiast.

Echolalia to u nas jest takie szczescie w nieszczesciu, bo od tego zaczelo sie jego mowienie... chwilke zeszlo zanim zalapalismy ze on potrzebuje naszego powtorzenia (jak zaczal mowic, specjalnie odczekiwalismy chwile, zeby uslyszec jego wlasne powtorzenia, nawet dla cwiczenia jego strun glosowych). caly czas wykorzystujemy echolalie dla rozbudowanian jego slownictwa.

Dzieki temu, ze cwiczymy to papugowanie (z cwieczeniem unikania np powtarzania swojego imienia), potrafi odpowiedziec np nie dziekuje, zamiast tylko "nie". Powtarza tez cale frazy zaslyszane (kiedys u nas w domu mowilismy do niego tylko po polsku, ale jak problemy/frustracje z porozumiewaniem sie zaczely doskwierac przeszlismy na angielski (w szkole ma tylko walijski), bo porozumiewanie sie, jego odczucie ze moze w wyrazic cos, co jest zrozumiane stalo sie najwazniejsze.

Kiedys jedziemy w autobusie, a on zadaje (na caly glos) bardzo "filozoficzne" pytanie: Grandma, how about blue, do you like it? ja domyslam sie, ze to jest fraza ze szkoly zaslyszana, ale ciagniemy "rozmowe" na zasadzie "hmmm blue...do you like it?" etc etc ludzie sie usmiechaja a on odpowiada/powtarza zaslyszone frazy typu "it's nice isn't it" etc
Ada

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 299 z 623 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 298 | 299 | 300 ... 621 | 622 | 623 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,