Str 292 z 623 |
|
---|---|
ana511 | Post #1 Ocena: 0 2012-11-04 22:34:36 (13 lat temu) |
Z nami od: 21-05-2010 Skąd: Szkocja |
katarzynek gratuluję Tobie i Synkowi wielkich postępów .Ciesze się z wami .
Przestraszylaś mnie tym regresem .Ja obawiam sie teraz zachwiania w okresie dojrzewania bardzo się tego boje . Co mnie jeszcze czeka i co mi los przygotuje. Narazie jest tylko lepiej z czego bardzo sie cieszę.Ale ja już tak mam w życiu,że jak tylko za mocno sie cieszę to bum, jak grom z jasnego nieba jakaś nieprzyjemna niesodzianka. |
ana511 | Post #2 Ocena: 0 2012-11-04 22:47:41 (13 lat temu) |
Z nami od: 21-05-2010 Skąd: Szkocja |
katarzynek dziekuje za zrozumienie . Ja też nie raz mialam szczekościsk,zwłaszcz jak za setnym razem pytałam ile jest dwa jabłka dodać dwa jablka . A do nauki liczenia mieliśmy cały stół w kuchni w tależach i makaronie .
passion czy wasza echolalia wygląda tak że mały powtarza tak jakby udzielal odpowiedzi ,bo to jest zupelnie poprawne,i minie z czasem. Mój maly zawsze powtarzał jak go pytałam czy chce soczek -soczek , jak by wyławiał to co najważniejsze dla niego dopiero po czasie minęło i odpowiadał tak lub nie .Wiem z doswiadczenia ze pytania,zwroty im krótsze tym lepiej. Do dzis polecenia dla synka muszą być krótkie i rzeczowe . |
passionfruit | Post #3 Ocena: 0 2012-11-05 10:23:11 (13 lat temu) |
Z nami od: 03-10-2012 Skąd: Londoneria |
Ana, ja tez Cie rozumiem, wiem, ze nie chcialas nikogo urazic, a czasem piszac, sama potem mysle, co ja napisalam, przeciez chcialam cos innego zupelnie wyrazic- to nie rozmowa.... Ja, podobnie ajk katzrzynek, nie myslalam, ze mialas takie duze problemy z synkiem. Mysle, ze osiagneliscie b duzy sukces, mysle, ze to dla nas wszystkich tutaj bardzo podbudowywujace
![]() |
katarzynek70 | Post #4 Ocena: 0 2012-11-05 13:59:59 (13 lat temu) |
Z nami od: 25-04-2012 Skąd: brak |
Iza
Z tym kontaktem wzrokowym jest roznie,kiedys bylam przekonana ze wszystko jest ok,a teraz nie jestem do konca pewna. Jak do mnie mowi , chce cos pokazac ,bawi sie i chce zwrocic moja uwage kontakt wzrokowy jest.Jak go wolam po imieniu(nigdy z tym nie mielismy problemu zawsze reagowal na imie ,a podobno autystycy tego nie robia.Dziewczyny napiszcie jak u Was bylo bo ciekawa jestem bardzo,nie chodzi mi o porownywanie dzieci ale caly czas sie zastanawiam nad tym jak lekarze diagnozuja itp.)kontakt wzrokowy tez jest. Problem sie czasem pojawia gdy siadamy blisko siebie i zaczynamy rozmawiac,ja zadaje pytania ,on odpowiada i wtedy czasem na mnie nie patrzy.Natomiast z logopedka podczas zajec ma full kontakt wzrokowy i nawet ona to kilka razy podkreslala jak ja podpytywalam o jej zdanie na temat autyzmu u Adasia. Wiecie czasem bardzo jest trudno oddzielic to zachowanie dziecka ktore wynika po prostu z jego charakteru od tego ktore wynika z jego choroby,podobnie ma sie rzecz ze stymulacjami.Ostatnio widzialam w miescie dziewczynke ktora pomalu i starannie zamykala drzwi wychodzac ze sklepu a autystka nie byla. Ana O tym regresie w okresie dojrzewanie to troche zle sie wyrazilam jezeli rozumiec slowo regres jako wycofanie sie lub utrate nabytych umiejetnosci.Chodzilo mi przede wszystkim o to ze dzieci maja wtedy wiecej stresow,sa bardziej nerwowe,coraz bardziej zdaja sobie sprawe ze swojej odmiennosci.Trudno im sie odnalezs w grupie rowiesnikow,stad pojawiaja sie czasem nowe stymulacje,nasilaja te ktore sa lub powracaja dawno zapomniane,no i niestety moze sie pojawic agresywne zachowanie i depresja. Tez sie strasznie boje ale z drugiej strony tak sobie mysle ze musimy po prostu przez to przejsc,ze zdrowymi nastolatkami ludzie tez maja mase problemow. Przezyjemy dziewczyny. ![]() Co do suplementow i diet. Kiedys natknelam sie w necie na artykul amerykanskiego lekarza ktory ma dwoch autystycznych synow,bliznieta.Przez dluzszy okres czasu stosowal diete bc, bg i bm plus roznego rodzaju suplementacje.Jak sam pisal w podroz udawali sie wlokac ze sobe tony specjalnego jedzenia ,W pewnym momencie powiedzial dosc,odstawil wszystko.Jego zona byla przerazona a dzieciaki nie tylko nie cofnely sie ale ruszyly z kopyta do przodu ,a ich zachowanie uleglo poprawie. Nie pamietam jego nazwiska ale byl osoba dosc znana i jego nazwisko czesto bylo powiazane wlasnie ze skutecznoscia diet i suplemantacji czego sam osobiscie nie mogl odzalowac bo czul jakby oszukiwal innych rodzicow. No i badz tu madry,sama nie wiem co o tym myslec. A moze to wlasnie dieta i suplementy pomogly i po prostu byly juz pozniej nie potrzebne. Kurcze czasami strasznie mozna sie zaplatac w tym wszystkim. Kasia07 Dawno Cie nie bylo,witaj z powrotem. Buziaki [ Ostatnio edytowany przez: katarzynek70 05-11-2012 14:18 ] |
passionfruit | Post #5 Ocena: 0 2012-11-05 14:45:45 (13 lat temu) |
Z nami od: 03-10-2012 Skąd: Londoneria |
katarzynek, oczywiscie, pytaj, ja tez pytam nie dla porownania, tylko informacji, z tego co wiem, to u nie ktorych autystow jest totalny brak kontaktu wzrokowego, a znow u innych jest 'ograniczony' tzn czesto krotszy niz u 'zdrowego' dziecka. Nigdy bym nie zauwazyla, ze Julianek ma ograniczony kontakt wzrokowy, bo z nami ma naprawde dobry, natomiast byly momenty, ze u jednego lekarza np tylko patrzyl na mnie ,a na niego ani razu, albo czasem sie nie odwroci jak ktos obcy mowi, ignoruje.. Ja mam bardzo mieszane uczucia, jeden lekarz mi mowi bardzo dobry kontakt wzrokowy, drugi, ze ograniczony, ale to byla pierwsza wizyta np! W raportach mamy dobry kontakt wzrokowy, ale tak szczerze mowiac, mysle, ze Julian ogranicza kontakt kiedy mu sie podoba. Mysle, ze matka najlepiej czuje, chociaz niezmiernie mnie cieszy fakt, ze my mamy dosc dobry
![]() ![]() |
|
|
passionfruit | Post #6 Ocena: 0 2012-11-05 19:27:02 (13 lat temu) |
Z nami od: 03-10-2012 Skąd: Londoneria |
Katarzynek, masz racje im wiecej czytam tym mniej wiem na temat autyzmu. Mysle, ze u nas jest, i musze sie skupiac, zeby zapewnic najlepszy mozliwy start w jego zyciu. A ze jak na razie Julian jest naprawde cudowny, to powinnam byc dobrej mysli
![]() Widzisz ty martwisz sie, ze nie podaje, gdy ktos go poprosi tak? Ja natomiast z tym nie mam problemu, dlatego wlasnie tak bardzo sie ciesze moze z 'blahych' przykladow inicjowania zabawy, ale tak wlasnie dzieci normalnie sie zachowuja. Julkowi to przychodzi z trudnoscia, wiec gdy sie przelamal z nasza kochana sasiadeczka to jestem naprawde przeszczesliwa. Naprawde trudno zrozumiec ten autyzm, kiedys pewnie dla mnie autyzm to dziecko siedzace w kacie i kiwajace sie. Co za bzdura, moje dziecko jest zupelnie inne, nigdy nie siedzialo nawet godziny samo bezczynnie! a mysle, ze (nie)stety lekarze sie nie myla. Nie wiem chyba juz sie z tym pogodzilam, mam tylko nadzieje, ze nie bedzie gorzej, bo naprawde nie jest zle... Jutro ide do gp z tym wezlem, trzymajcie kciuki.. |
katarzynek70 | Post #7 Ocena: 0 2012-11-06 10:31:03 (13 lat temu) |
Z nami od: 25-04-2012 Skąd: brak |
Iza
Jak wrocisz z GP napisz co i jak,ale mysle ze bedzie ok. Adas podaje jak go poprosze,problem jest z dzieleniem sie zabawkami,jak mala zaczyna jakas zabawka sie bawic to od razu jej zabiera,zawsze chce zeby Lilka bawila sie jak on chce .Biedna mala nie ma zupelnie swobody. Ostatnio jak bylismy u pediatry przyszla dziewczynka a Adas sie zapytal"Chcesz sie pobawic",bylam taka happy. Oczywiscie zapytal sie po polsku ,no i klapa bo dziewczynka nie rozumie.Kurcze ta bariera jezykowa tez wplywa na kontakty naszych maluchow z inymi dziecmi. |
Simon2009 | Post #8 Ocena: 0 2012-11-06 11:01:33 (13 lat temu) |
Z nami od: 10-11-2011 Skąd: Airdrie,Calderbank |
Hej!!
dziewczyny czy ktoras miała diagnoze przez CAMHS bo my z konradem teraz jestesmy w trakcie narazie caly czas wywiad ze mną juz 2x bylam jeszcze raz mnie czeka ...juz pytali mnie chyba o wszystko..niewiem o co jeszcze mogą pytac jak to bylo u Was? natomiast szymon jest skierowany do lads na diagnoze i tu podobno poczekamy nawet do 1,5 roku... jesli chodzi o kontakt spoleczny to u szymona praktycznie go nie ma ...jak idziemy chodnikiem to bramki zamyka i mowi ze zamyka ludzi w domach zeby nie wyszli ![]() |
ana511 | Post #9 Ocena: 0 2012-11-06 11:06:12 (13 lat temu) |
Z nami od: 21-05-2010 Skąd: Szkocja |
Ja juz czasem nie daje rady,nie mam pomysłów jak pocieszyć własne dziecko.Mój mały jest już w takim wieku że doskonale rozumie i widzi różnicę pomiędzy rówieśnikami. Najgorsze jest to jak o tym rozmawiamy a ja muszę go pocieszać i wynajdować to że jest dobry w tym albo tamtym bo jest tego zdecydowanie zamało .W życiu codziennym w szkole wie że odstaje bardzo,nasuwa mi się myśl ze wcale nie jest dobrze że chodzi do szkoły że zdrowymi dziećmi,teraz jako 10 latek bo wciąż będzie się czuł gorszy,a tego nie zniosę,jednocześnie nie mam przekonania do szkoły spec akurat tej która jest w naszym miasteczku.Wogóle pewnie bym uslyszala że jest za mądry żeby tam chodzić.
Dziś rano poznałam nowa nauczycielkę która ma pomagać synkowi codziennie,gdyż po odejściu tej którą miał przez 3 lata prawie miesiąc w klasie byla tylko jedna pani,na wszystkie dzieci .I ktos tam od czasu do czasu na doczepkę.Synek przez ten miesiąc prawie codziennie płakał po wyjściu ze szkoły,a ostatnio powiedział mi że jest najglupszy na świecie a tak się przy tym rozżalił że serce mi pękało .Byłam w szkole u p psycholog, powiedziałam jej o swoich obawach.Zaprosiła mnie na 14 go to sobie pogadamy, bo będzie obserwowala malego w szkole. Jestem wściekła zła załamana od wczoraj.Bo Mały nie potrafił samodzielnie napisać listu nie zna tylu słów na pamięć ,wczoraj miał takie zadanie ,aby użyć 200 słów i stworzyć list obojętnie do kogo i na jaki temat chce. Tak go to zdołowało że płakał w klasie ,pani z tego co powiedział nie pomogła mu. Oczywiście dla jego zdrowych rówieśników to nie stanowi problemy.Zastanawiam się czy to pomysł pani psycholog aby sprawdzić umiejętności dziecka, czy o co chodzi. Do tej pory tylko kopiował z tablicy czytać umie ale pisać samodzielnie nie Mały załamany ja też nie wiem co o tym myśleć przecież nauczyciel nie powinien autystycznego dziecka traktowac w ten sposób , przecież kobieta chyba wie ze on tego nie potrafi.Chcialam iść dziś do szkoły aby z nią porozmawiać dlaczego tak zrobiła ,ale poczekam do tego 14 tego na rozmowę z psychologiem.Myślę że teraz jak znów odzyskał tą codzienna pomoc w szkole będzie lepiej. |
kik1976 | Post #10 Ocena: 0 2012-11-06 12:06:50 (13 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2006 Skąd: Neverland |
ana, co do pisania. to wez posadz przy kompie, niech na poczatek ciwczy pisani e na klawiaturze, niehc przeglada ciekawe stronki, np hotwheels czy lego itp. moze niech sprobuje pisac list, trzeb a pozytywnie zaqchecic. niehc napisze gdzie s list i moze dostanie odpowiedz, co z acheci go do dalszego pisania itp.
ja mam dzisiaj wywiadowke, a pozatym musze osobno umowic sie z senco na pogawedke, bo trace pomysly, na zacheceni e mlodego zeby poszedl do szkoly. mam wrazenie, ze ja prosze ich o cos, a oni swoje. bo maj a program itp. a mlodego szlak trafia i dostaje mi histeri, jak ma is c rano do skzoly. czuje jakbym tracila sily i po porannych maratonach , jestem zrypana na reszte dnia. jakby z ranca przeorala pole sprintem. no i musz e poruszyc temat mlodszego, bo widze, ze nei daje rady, a do tego wielki problem z koncentracja. ana, moj ma ten sam problem z kolegami, a wlasciwie ich brakiem.no i niestety widzi to. ostatnio na wywiadzi e u psychologow, gdzi e bylismy , tzn ja z dziecmi. zasugerowaly psychologa najstarszej corce, a mlody to inna historia. odpowiadal im na pytania, ze nie ma kolegow,na pytanie czy pyta si e dzieci , czy bed a sie z nim bawic, to odpowiadaj a , ze nie itp. do tego sam si e przyznal,z e jak brat go denerwuje, to go gryzie jak wampir. pozatym mowil to co chcial, niekoniecznie bylo to odpowiedzia na pytanie. postep jest taki, ze rok temu nawet nei chcial spojrzec na facet a psychologa, a tu kobietom odpowiedzial. chyba mam mal a zalamke. i czekam na wezwanie do nich na wynik ich obserwacji i co dalej. [ Ostatnio edytowany przez: kik1976 06-11-2012 12:10 ] Actus hominis non dignitas iudicentur ..
|