Str 224.2 z 623 |
|
---|---|
credooo | Post #1 Ocena: 0 2012-06-29 16:05:22 (13 lat temu) |
Z nami od: 03-04-2012 Skąd: luton |
chodzi o ta szczepionke mmr? bo jezeli o ta to jeszcze jest za mala, ale i tak jej nie zaszczepie, Szymek powinien dostac koleja w wieku 3lata 4 mies, ale jego tez juz nie zaszczepie... za duzo zlego o niej slyszalam, a powiem szczerze, ze nie jestem w stanie powiedziec kiedy sie u Szymke te wszystkie objawy zaczely pojawiac, moze akurat po tej szczepionce... nie wiem , po prostu nie pamietam... a co do Gabi to sie boje zaryzykowac, bo jezeli ona jest w grupie dzieci zagrozonych autyzmem( a Szymek jest) to ta szczepionka moze miec na nia zly wplyw... wiec jednak mowie nie. a Ty szczepilas?
|
milka0 | Post #2 Ocena: 0 2012-06-30 12:38:18 (13 lat temu) |
Z nami od: 18-07-2011 Skąd: Szkocja |
credoo moja mala byla szczepiona na wszystko wedlug ich kalendarza szczepien, teraz juz nie zamierzam jej szczepic.
Maly wzial zestaw tych dwoch pierwszych szczepien w drugim i trzecim miesiacu. Potem jak zaczelam podejrzewac autyzm u corki, nie zgodzilam sie na podanie mu natepnych szczepionek. |
kasia070283 | Post #3 Ocena: 0 2012-06-30 14:17:12 (13 lat temu) |
Z nami od: 29-07-2009 Skąd: luton |
my mamy jeszcze o tyle fajnie,ze to jest nasza decyzja szczepienia sa tylko zalecane a nie obowiazkowe. Moja przyjaciólka gdy w w zeszlym roku, w Polsce, odmówila zaszczepienia córeczki to zciagnela sobie na glowe opieke spoleczna...ale dodam,ze jej dzieciaki nie choruja na autyzma. Ja Szymona nie mam zamiaru szczepic, juz nigdy. I wprawdzie nie wierze, ze jego autyzm mialby miec cos wspolnego z tym szczepieniem, to nie ukrywam,ze zaluje bardzo,ze pozwolilam go zaszczepic. Osobiscie znam chlopca , którego matka go nie szczepila, a mimo wszytsko choruje na autyzm jak jego starszy brat. A co Wy o tym myslicie?
|
credooo | Post #4 Ocena: 0 2012-06-30 14:46:00 (13 lat temu) |
Z nami od: 03-04-2012 Skąd: luton |
tyle juz czytalam i ogladalam reportazy wlasnie o tym szczepieniu mmr, ze multum ludzi zauwazylo znaczne pogorszenie sie a nawet cofniecie rozmoju u swoich dzieci... chodzi mi o mowei zachowanie, ze wlasnie po tej szczepionce u dzieci stwierdzono objawy autyzmu... takze juz sama nie wiem, tak jak juz wspomnialam nie jestem w stanie powiedziec czy u mojego Szymka, zaczelo sie to po szczepionce czy nie, ale wole juz nie ryzykowac! zaluje ze nie wiedzialam wczesniej takich rzeczy... tak raz ogladalam ze wlasnie jak dziecko jest w tej grupie dzieci zagrozonych autyzmem, to jezeli zadziala jakis zly bodziec np w postaci rteci ze szepionki( tu akurat bylo o mmr) to wtedy autyzm moze sie rozwinac.
|
katarzynek70 | Post #5 Ocena: +1 2012-07-01 14:47:20 (13 lat temu) |
Z nami od: 25-04-2012 Skąd: brak |
Dziewczyny,ja najpierw o szczepieniach.Moj Adas byl szczepiony na MMR i po 7 dniach mial ponad 39 goraczki przez 4 dni,ale zadnen regres nie nastapil.Czytalam artykol napisany przez faceta od Analutos.Robili badania i stwierdzili,ze te dzieci ktore maja podwyzszony poziom IAG nie maja autyzmu w zwiazku ze szcepionka,natomiast u tych ktore mialy nie podwyzszony poziom IAG rodzice zauwazyli regres wlasnie po podaniu MMR,notabene natknelam sie w necie na ktoryms forum na takie stwierdzenie ,ze MMR wywoluje skutki uboczne czesciej u chlopcow niz u dziewczynek i z mojego doswiadczenia tak tez wynika,dwie moje corki mialy podana MMR i nic sie nie stala,bez temperatury, bez wysypki.Czytalam tez ze najnowsze doniesienia jednak potwierdzaja zwiazek pomiedzy autyzmem a szczepionka MMR.NO i co teraz przedemna druga dawka MMR dla Adasia i mlodszej corki i naprawde nie wiem co mam robic bo tu w Anglii ludzie czesto nie szczepia dzieci na MMR no i boje sie ze moje dzieciaki podlapia odre i moze byc nie ciekawie,ale z drugiej strony narazic wlasne dziecko na wstrzykniecie czegos co moze byc niebezpieczne tez jest glupota.
Od dwoch miesiecy siedze i czytam wszystko o autyzmie,zespole Aspergera ,lacznie z medycznymi opracowaniami i nasuwa mi sie taka refleksja,ze zarowno lekarze jak i psychologowie czy psychiatrzy tak naprawde nie wiedza z czym maja do czynienia.Podobnie mysle tez o terapiach ,jednemu pomoga drugiemu nie,podobnie z dieta,suplementami,chelatacja,homeopatia itp.itd.My rodzice chcemy jak najlepiej dla naszych dzieci,chwytamy sie wszystkiego,tracimy pieniadze a rezultaty sa rozne. Czytalam o dzieciach w glebokim autyzmie ktore nagle zaczely mowic ,albo o dziecku ktore lekarze chcieli po pierwszej obserwacji zdiagnozowac jako autystyczne,potem maly zlapal ospe a jak wyzdrowial to cos sie mu poprzestawialo w lepetynia bo na diagnozie nie stwierdzono autyzmu tylko ze jest zdrowy.Meczylam wlasne dziecko przez dwa miesiace dieta bezmleczna i bez sensu bo nie wykryto u niego peptydow,czego sie w sumie spodziewalam bo jego zachowanie po odstawieniu mleka wcale sie nie zmienilo. Adama nie widzial zaden"fachowiec"ale ci z ktorymi rozmawiam przez telefon mowia ze dziecko bez terapii nie rozwinie mowy,bez trenningu czystosci nie rozstanie sie z pielucha,bez terapii nie bedzie zadawalo pytan itp.itd.A moj maly gada jak najety,coraz czesciej poprawnie gramatycznie,sam zaczal robic na nocnik,bez zadnego treningu,sam zaczal jesc lyzka,a wczoraj po raz pierwszy zadal mi pytanie "Co to jest " a nie przez intonacje jak do tej pory.Ja wiem ze ma autyzm czy zespol Aspergera(jak zwal tak zwal w sumie to nie wazne)Tylko mnie tak to wszystko zastanawia i przestrzegam przed nieucziwymi terapeutami bazujacymi na naszym nieszczesciu. Wiem ze autyzm ma rozne oblicza i kazdy przypadek jest inny. Nie ma dwojga dzieci z takimi samymi objawami ale wydaje mi sie ze my rodzice najlepiej wiemy co naszym dzieciom pomaga i tak naprawde to my jestesmy najlepszymi terapeutami choc robimy wiele rzeczy nie fachowo i czasem popelniamy bledy. Wiem ze berdzo wazny dla mojego malego jest moj nastroj i to zeby w domu bylo spokojnie i"cieplo" bez klotni i nerwow,musze sie duzo smiac i czasem odpuscic sobie domowa terapia tylko normalnie sie z maluchami powyglupiac wtedy Adas caly kwitnie. Pisze to wszystko w sumie moze troche bez sensu i strasznie chaotycznie i napewno za duzo ale tak mnie naszlo i musialam to wszystko z siebie wywalic bo tak naprawde czesto chce mi sie wyc gdy mysle jaki moj synek moglby byc gdyby byl zdrowy a czasem wcale nie chcialabym zeby byl inny.Boje sie co przyniosa nadchodzace lata i okres dojzewania,boje sie o najmlodsza coreczke bo czuje ze i u niej jest cos nie tak . A zdrugiej strony czytam artykol pana Barona-Cohena ktory uwaza,ze dzieci z zespolem Aspergera czy autyzmem wysokofunkcjonujacym sa po prostu inne i tyle i powinny byc traktowane jak np.dzieci leworeczne a nie uposledzone,ogladam na youtubie wypowiedz dziewczyny ktora jako dziecko miala autyzm glegoki nic nie mowila nie kontaktowala sie z otoczeniem a w tej chwili ma "tylko" zespol Aspergera i studiuje na uniwersytecie,oczywiscie zawsze bedzie inna ale co z tego.Takze kochane dziewczyny glowy do gory bo nasze dzieci moga nas jeszcze bardzo zaskoczyc,nie martwcie sie ze wasze dzieci nie mowia maja na to jeszce czas,czasem przelom nastepuje w 5-6 roku zycia a te ktore zaczna mowic przed 5 urodzinami w przyszlosci sa z reguly rediagnozowane jako majace zespol Aspergera a to juz wygrana na loterii autyzmu jak ktos powiedzial.Musimy "pokochac" ten autyzm u naszych dzieci i calkowicie zaakceptowac je takimi jakimi sa ,pracowac oczywiscie aby osiegnely maksimum swoich mozliwosci a tez musimy zaakceptowac fakt ze nasze dzieci nigdy nie beda "normalne" wedlug obecnie obowiazujacych norm i miec te normy po prostu gdzies,bo swiat sie zmienia i to co kiedycs norma nie bylo norma jest teraz. A moze w ogole nie mam racji i pisze glupoty,jesli tak to wybaczcie ale tak mi sie nazbieralo i musialam to wyrzucic z siebie. |
|
|
kasia070283 | Post #6 Ocena: 0 2012-07-01 18:43:27 (13 lat temu) |
Z nami od: 29-07-2009 Skąd: luton |
Ty kochana ''wyrzucasz z siebie'' a ja podchwytuje i podpisuje sie pod wszystkim...
nasze dzieciaki sa cudowne... ![]() |
credooo | Post #7 Ocena: 0 2012-07-02 09:58:28 (13 lat temu) |
Z nami od: 03-04-2012 Skąd: luton |
zgadzam sie w zupelnosci, a tak w ogole to dobrze jest czasem z siebie cos wyrzucic
![]() |
Gosiakooo | Post #8 Ocena: 0 2012-07-02 11:21:57 (13 lat temu) |
Z nami od: 20-08-2010 Skąd: Londyn |
Dziewczyny jak Wy robicie zdjecie do paszportu waszym malucha??
Ja z synem bylam kilka razy u fotografa i nic. No nie da sie zrobic tego zdjecia.Bylam nawet u takiego ktory ma doswiadczenie z dziecmi autystycznymi i nie zrobilismy. Ja juz nie wiem co robic. Zrobilam mu sama w domu, na szarym tle itp-ale delikatnie na twarz pada cien swiatla. Teraz jak tylko do niego podchodze z szara plyta to juz ucieka. Nie wiem co mam robic. |
lamiee | Post #9 Ocena: 0 2012-07-02 12:15:44 (13 lat temu) |
Z nami od: 10-10-2008 Skąd: London |
zdjęcie do paszportu to mały koszmarek dla rodziców
![]() Dawno tu nie byłam ale powiem Ci że my trzymaliśmy małego na kolanach a drugi rodzic pokazywał za fotografem coś ulubionego dziecka - zabawkę jakiś smakołyk... i z czasem się udało ![]() ![]() pozdrawiam |
jolkam03 | Post #10 Ocena: 0 2012-07-02 12:27:50 (13 lat temu) |
Z nami od: 21-11-2010 Skąd: Glasgow |
Katarzynek, bardzo dobre podejscie
![]() Co do szczepien, to ja nie zamierzam juz na nic malego szczepic. Chyba z rok temu odmowilam drugiego MMR, jak na razie nie upominaja sie i dobrze. Gasiakooo, ostatnio robilismy zdjecia malemu, koszmar, jak tylko zobaczy aparat zaczyna robic miny, wykrzywiac usta i krecic sie, jakos udalo sie wybrac jedno zdjecie z lekko otwartymi ustami, balam sie, ze nas z nim odesla, ale na szczescie przyjeli. Probowalam w domu, ale bylo jeszcze gorzej niz u fotografa. Jesli udaje Ci sie zrobic zdjecie w domu, to moze sprobuj w jasny dzien na tle jasnej sciany i bez lampy, moze wtedy nie bedzie cieni. A jeszcze jest taka usluga, ze fotograf moze przyjechac do domu, troche to drozsze, ale moze w domu synek bedzie spokojniejszy. Moze tez np. sprobowac oswoic go z aparatem, niech sam robi zdjecia np. zabawkom czy Wam, a Wy tez jak najwiecej go fotografujcie codziennie przed planowana wizyta u fotografa. |