
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
od swiat zaczal interesowac sie komputerem, gry dla dzieci, wczoraj ogladal google erth
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
Str 19 z 623 |
|
---|---|
kik1976 | Post #1 Ocena: 0 2010-02-04 07:37:17 (15 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2006 Skąd: Neverland |
tasha, moj nie lubi za bardzo dotyku osob obcych, do mnei zawsze sie tulil, do ojca dopiero ostatnio. czyszczenia uszu nei cierpi, wiec czesto musi sie kompac razem z glowa, strasznie szybko mu sie brudza
![]() ![]() od swiat zaczal interesowac sie komputerem, gry dla dzieci, wczoraj ogladal google erth ![]() Actus hominis non dignitas iudicentur ..
|
Post #2 Ocena: 0 2010-02-04 07:52:01 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
kik1976 | Post #3 Ocena: 0 2010-02-04 08:00:59 (15 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2006 Skąd: Neverland |
moj tez nei lubi, jak ktos zacznie spiewac, wysokich tonow, niskich tonow jeszcze nei sprawdzalam. chociaz na badaniu sluchu dosyc dobrze je slyszal i tylko chyab w dwoch przypadkach mial problem ze zlokalizowaniaem dzwieku. nie lubi jak mowi sie podniesionym glosem.
kiedys byla znajoma u mnie i krzyknela na swoje dziecko, a mlody wskoczyl pod stol i zaczal krzyczec. Actus hominis non dignitas iudicentur ..
|
Post #4 Ocena: 0 2010-02-04 08:20:52 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
robsky | Post #5 Ocena: 0 2010-02-04 10:02:11 (15 lat temu) |
Z nami od: 02-02-2010 Skąd: basildon |
Moj syn tez zatyka uszy, chociaz jest z nim dziwnie, bo lubi glosno sluchac muzyki, my jestesmy raczej glosna rodzinka, wiec rozmawiamy dosc glosno i nie zatyka uszow. Natomoast jak slyszy odglos miksera, wiertarki, jakies roboty na drogach itp. to od razu uszy zatyka i widze, ze sie boi. Wczesniej nawet nie dawal mi sie uszow czyscic, ale teraz nie mam z tym problemu. Problem ogromny mam z myciem glowy, to poprostu jest horror, jeden wielki krzyk!
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2010-02-04 10:16:20 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
lamiee | Post #7 Ocena: 0 2010-02-04 10:27:33 (15 lat temu) |
Z nami od: 10-10-2008 Skąd: London |
Mayu a nie jest to tak ze te nadwrażliwości z czasem zanikają?
Bo mój mały przechodził etap płaczu i strachu i nawet ucieczki na widok !! odkurzacza, miksera etc, zatykał uszy jak pojawiał się jakiś dziwny dźwięk, płakał w sklepie... Teraz tego nie robi. A nawet pomaga mi odkurzać, jak słyszy mikser przybiega zobaczyć co robię bo uwielbia wrzucać mi wszystko do miski. Ale problem z myciem i strzyżeniem głowy mamy duży. Choć ostatnio mimo, że płakał stał grzecznie a mamusia uczyła się na nim fryzjerstwa ![]() ![]() Teraz śpi mój Zbój bo przepłakał całą noc. Zasnął nad ranem a ja mimo że ledwo żyję musiałam wstać bo mam dziś gości i tzreba dom ogarnąć ![]() |
lamiee | Post #8 Ocena: 0 2010-02-04 10:33:47 (15 lat temu) |
Z nami od: 10-10-2008 Skąd: London |
z ubraniami też mu przeszło, kiedyś szarpał się jak coś było niewygodne (mamusia chciała go wystroić a tu NIE) ale też odpuścił. Natomiast kupienie mu butów to już horror. Buty które mu pasują to TYLKO i wyłącznie z tej górnej półki cenowej :-Y A firmy które wchodzą w grę to Bartek (w Polsce) i tu ecco
![]() Mayu ale Ci zazdroszczę!! Podróżowanie po świecie było ZAWSZE moim największym marzeniem!! Jako nastolatka byłam w Grecji, Francji, Szwajcarii, Włoszech i dalej bym jeździła gdyby nie ciąża... A powiedz mi to są Wasze wakacje czy wyjazdy służbowe połączone z wypoczynkiem?? Może Twój syn dlatego też nie musi mieć rutyny bo mama ciągnie go po całym świecie ![]() [ Ostatnio edytowany przez: lamiee 04-02-2010 10:39 ] |
Post #9 Ocena: 0 2010-02-04 11:47:42 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
robsky | Post #10 Ocena: 0 2010-02-04 12:50:13 (15 lat temu) |
Z nami od: 02-02-2010 Skąd: basildon |
Ooo, my tez leciemy teraz do Las Vegas, tylko bez naszego synka on zostaje pod opieka meza siostry, lubi byc u nich bo ona ma synka w podobnym wieku. Nie berzemy go ze soba ,bo nie moze usiedziec w samolocie. Na krotkie dystansy jak Polska to i owszem, chociaz zawsze jest problem z zapieciem pasow. Jak lecielismy z nim do Tunezji, to juz byly problemy, bo za dlugo. Ale mysle, ze takie krotkie roztanie z nami, to jakos dobrze na niego wplywa, mam nadzieje ze sie nie myle. Byl w Polsce z babcia bez nas 3 tygodnie, to i wierszyka sie przy niej nauczyl, no i raczej nie ma z nim problemow, jak nieraz go zostawimy z kims.
|