Cytat:
2009-10-17 22:23:06, Superlover napisał(a):
Moje dzieciństwo pamiętam, ale nie ma to znaczenia w tym wypadku bo a. wtedy nie było internetu b. to jakie ja miałem warunki i stosunki w domu rodzinnym nie ma znaczenia dla tego jakie teraz mam w moim domu.
Chcecie non-stop kontrolować dzieci, zaglądać im przez ramię co mają na ekranie - nie mogę wam tego zabronić, ostrzegam tylko że będzie to miało gorsze skutki niż nader wątpliwa ewentualność padnięcia, na skutek używania internetu, ofiarą pedofila czy kogo tam.
Kontrolować to może za duże słowo. Mimo że mam z dziećmi dobry kontakt to jestem czujna, co nie znaczy, że latam za całą czwórką i patrzę im na ręce. To są tylko dzieci i mają różne pomysły. Starego człowieka można oszukać a co dopiero dziecko.
Nigdy nie stoję nad dzieckiem i nie pytam: z kim piszesz? co piszesz? po co tam zaglądasz?
Sama bym tego nie zniosła jakby ktoś tak stał nade mną. W każdym razie nie ukrywam przed dziećmi, że czasem zaglądam na odwiedzane przez nich strony. Dzięki rozmowom od małego wiedzą dlaczego to robię i jeszcze nigdy się nie sprzeciwiły.