Usunięte

Kraku - nie "cfaniakuj" Temat brzmi - "aborcja - nie!", a nie "szczegolowa analiza wiary rzymsko katolickiej - za i przeciw"...
Zolnierze z przescieradelka moga liczyc na nasza uwage innym razem
Love and Peace

...przepraszam, ale dlaczego aborcja nie? - dopiero sie obudzilem i nie jestem w temacie

90 stron dyskusij;lata politycznych przepychanek,argumenty łapiące za serce z obydwóch stron.Rózne rzeczy zdarzają sie w zyciu człowieka,ktos kradnie ,ktos klamie,ktoś kogoś zamorduje.Czasami jesteśmy nawet w stanie zrozumiec przestępce,winowajce,,rozumiemy jego motywy,nie dziwimy się.istnieje jednak kodeks karny,który określa te czyny,nazywa je po imieniu.Jeżeli" mama Madzi" rzuciła bezbronnym dzieckiem o podloge,poddusiła ja to odebrała jej życie,motywy tło nie zmieniaja faktu ,że dziecko nie żyje.Żeby rozpocząc dyskusje na temat prawnej dopuszczalności aborcji powstała dyskusja czy embrion ,plod noworodek to już człowiek,żywa istota na pewnym etapie życia czy tylko grupa komorek.Relatywizm nie do przyjecia nawet gdy kobieta zabija swojego oprawce,gwałciciela- rozumiemy ja ale nie zmienia to faktu że odebrała komuś życie ,popełniła morderstwo.Wprzypadku dzieci nienarodzonych pojawia się czasami argument , ze mam prawo do swojego brzucha- no pewnie jak i do ręki i rozumu- sprobuj tylko wyabortowac na wolnym rynku swoją nerkę wątrobę lub do czego tam jeszcze masz prawo.Wspominanej przeze mnie "matce Mdzi" teżcoś sie wymsknęło z jej brzucha i postanowiła temu zaradzić.Moje dzieci nie są moja wlasnością tak jak ja nie byłam na żadnym etapie swojego życia własnością mojej matki.I jescze jedna obserwacja - zdarzaja sie osoby zazwyczaj matki,które chciane dziecko bedą hołubić od chwili poczęcia i rozsylac na roznych fejsach zdjęcia z usg-nawet w 3-d-zobacz jaki paluszek,jakie usteczka,ooo a tam to widac nawet klejnoty rodzinne,a przy dziecku z wadą,niechcianym,bedac w trudnej sytuacji usuną płód-w anglii możliwe chyba do 26 tygodnia.Nie zapraszam do dalszej dyskusji na temat życia i śmierci-słyszałam że Można zabić Szkota w antycznym mieście York, ale tylko jeśli ma ze sobą łuk i strzałę.

Owszem, byle kiedys embrionem, ale zupelnie nie pamietam tamtego okresu. Podejrzewam, ze mialem wtedy tyle samo "ludzkiej godnosci" co suszone dafnie wrzucane do akwarium...

Lepiej sie zastanów czy cokolwiek sie w tobie zmieniło od tamtego czasu...

Bo tak patrzę na posty w tym temacie, i wychodzi mi że pod względem owej ludzkiej godności to niewiele...

Niektórzy zatrzymują sie na pewnym etapie rozwoju...

Usunięte

Musze cie zmartwic niestety. Gdybys od pierwszego dnia trzymal je w klatce z kapibarą, lezalyby teraz na pleckach i zajadaly zoledzie sliniac sie przy tym obficie, i nie bylyby tym kim sa teraz. Przykro mi, ale ktos musial ci kiedys o tym powiedziec. Padlo na mnie

ludzka godność miernikiem przydatności w społeczeństwie-eugenika w czystej postaci-ten jest godny żeby zyć a ten jeszcze nie ,a ten juz nie.

Musze cie zmartwic niestety. Gdybys od pierwszego dnia trzymal je w klatce z kapibarą, lezalyby teraz na pleckach i zajadaly zoledzie sliniac sie przy tym obficie, i nie bylyby tym kim sa teraz. Przykro mi, ale ktos musial ci kiedys o tym powiedziec. Padlo na mnie i to ma byc argument ze gdy człowiek jest nierozgarniety to mogę rozporządzać jego życiem?