Cytat:
2013-10-03 13:54:28, Geronimo napisał(a):
Wzruszyłem się. Ukradkiem ocieram łzę, ale poglądów nie zmienię.
Jestem właścicielem swojego ciała i ja nim dysponuję. Żaden urzędas, czy partia nawiedzonych klerykałów nie będzie rozporządzała moją osobą. Moje wybory są moimi wyborami, i jeśli nie jestem ubezwłasnowolniony, ja będę decydował o moim życiu i moich wyborach.
Tu na forum możemy sobie i owszem, słodko popierdzieć o miłości, empatii i przyjaźni między narodami, ale życie czasem zmusza do trudnych wyborów i nic na to nie poradzimy...
Ot, pokazales empatie i stopien wrazliwosci.
To moze inaczej:
Zaraz sie dzuma, cholera, ebola, i patrz jak sobie bedziesz rozporzadzac swoja osoba w spoleczenstwie.
I jak to panstwo nie bedzie rzadzic twoim cialem
I jeszcze inaczej:
Moje wybory są moimi wyborami, i jeśli nie jestem ubezwłasnowolniony, ja będę decydował o moim życiu i moich wyborach.
Jestes w pewien sposob ubezwlasnowolniony od momentu w ktorym jestes czescia spoleczenstwa - tutaj masz konstytucje, i chocby 10 przykazan
Zycie zmusza do trudnych wyborow? kogo niby? kogos pozbywajacego sie dziecka? Ktory wybor jest trudniejszy, i obfitujacy w znacznie wieksze konsekwencje?
Cytat:
2013-10-03 14:00:55, Wielim napisał(a):
Uwazam ze to kobieta powinna decydowac o aborcji. Juz nawet nie chodzi o to ze to jej dziecko ale o to ze to ona bedzie pozniej musiala je wychowywac...niektore kobiety sie po prostu do tego nie nadaja-przez to slyszymy coraz wiecej newsow w wiadomosciach o zabojstwach dzieci, a niektore po prostu na to nie stac..
Rowniez jak dziecko ma sie urodzic niepelnosprawne rowniez to kobieta powinna o tym decydowac... ja wiem ze to nie zabawka ale zrozumcie to ona bedzie sie nim zajmowala chyba ze Rzad zagwarantuje ze po urodzeniu zabierze dziecko i sie nim zaopiekuje to wtedy ok, niech urodzi...
Kazdy powinien decydowac swoim zyciu ale o swoim dziecku tez...jak wie ze nie da rady i to dziecko z przypadku niech sie pozbedzie go w humanitarny i bezbolesny sposob niz ma niszczyc mu zycie w przyszlosci!
"bedzie musiala je wychowac" ojejejejeje jaka poszkodowana bedzie. No nie.
Rany, lubie takie wygodnickie podejscie do zycia
1 - trzeba bylo myslec wczesniej, zanim do czegokolwiek doszlo.
2 - oddac do adopcji, domu dziecka, okno zycia.
dziecko niepelnosprawne? patrz punkt drugi.
Co do wsparcia panstwa - tak, powinno byc.
Dziecko to nie zabawka? Zabawne, bo znaczna czesc osob tak o nim mysli.
[ Ostatnio edytowany przez: Markywee 03-10-2013 14:10 ]
Jeżeli nie odpowiadam/ignoruje posty skierowane do mnie, oznacza to po prostu, ze żal mi czasu na komentowanie bzdur.