jesli chodzi o mnie, to sorry, ale facet nie mialby nic do powiedzenia. wszystko tez zalezy od sytuacji. wizja dziecka sparalizowanego lub z choroba genetyczna, nie jest piekna dla nikogo. dla rodzica, bo utrzmanie takiej osoby jest ciezkie i niestety rodzic nei zyje wiecznie i dla chorego, bo swiat jest okrutny i przezyje ten kto silniejszy.
rzeczywistosc jest starszna, ale tak jest. wszystko i tak spada na barki kobiety.
dla mnei facet moze sie wypowiadac, jak przezyje 9 m-cy ciazy, nie zawsze w swietnej kondycji, potem przezyje porod bez znieczulenia i wychowa dziecko.
zeby nie bylo, mowie o aborcji z koniecznosci , a nie dla przyjemnosci. chociaz i tak to chyba byloby lepsze wyjscie, niz potem poniewierajace sie ciala dzieci po smietnikach czy innych miejscach.