2009-02-13 12:14:17, MagicSunny napisał(a):
Cytat:
2009-02-13 09:49:32, marciniak napisał(a):
Cytat:
2009-02-12 23:40:40, vitek napisał(a):
Ale to nie jest tak że opiekunka ma za 1 dziecko stawka x, to za dwoje 2x. Po za tym jak pracujesz to dostaniesz pieniądze na childcare
Dokladnie. A masa ludzi jakos ma dzieci, pracuja i daja sobie rade.
Im dluzej kobieta siedzi w domu tym trudniej potem ma z praca i tak sie bieda ciagnie potem latami.
Skoro tak dobrze sie orientujesz w tych tematch, to mam prosbe - poprosze o dokladne napisanie, jak zrobilbys na moim miejscu - moj starszy syn ma 4 lata i chodzi do przedszkola na 2,5 godziny - od 9.05 - 11.35, dopiero od wrzesnia pojdzie do pierwszej klasy i bedzie w szkole 6 godzin - od 9.15 - 15.15.
Moj mlodszy synek ma 15 m-cy, przedszkole 2,5 godzinne przysluguje dopiero za 2 lata.
Nie mam babci ani nikogo, kto moglby zajac mi sie dziecmi w tym czasie, gdy ja pojde do pracy.
Drugie zmainy zwykle zaczynaja sie w godz. 14-16.00 wiec nawet teraz mieszkajac z mezem, pracy znalesc nie moge, mimo, ze zarejestrowalam sie juz sporych kilka misiecy temu w wielu agencjach. Bylam w jobcentre sie zarejestrowac, ale skoro wczesniej nie przepracowalam w UK roku, nie przysluguje mi jobseeker alowance, wiec nie musze sie u nich stawiac co dwa tyg, tym samym nie maja obowiazku szukac mi pracy.
Prawie codziennie siedze na ich stronie internetowej szukajac czegos, ale jest ciezko teraz, to raz, a dwa ze niestety opieka nad dziecmi...
Skoro upierasz sie przy racji vitka co do kosztow opieki, pomnoz 3,5 razy dwa ( stawka godzinowa za jedno dziecko na godzine to 3,5 gbp ), bo dzieci mam dwoje.
Wiec madralo? Masz jakis konkretny pomysl, czy bedziesz tylko zarzucal ze siedze w domu, marudze i nic nie robie? :-Y
[ Ostatnio edytowany przez: <i>MagicSunny</i> 13-02-2009 12:15 ]
a weekendy?? znjoma ma 3 dzieci - tu - maz ja zostawil, 2 straszych chodzi do szkoly ale mlodsze tez na 2.5h...ona pracuje 16h tyg w weekndy na zmywaku w knajpie...w ym czasie zawsze znajdzie sie ktos na 4h zeby zajac sie dziecmi....
kiedys na tak samo mowiala ja ty..nie da sie i juz...nie umiem, nie moge....ale jak w koncu nie miala co do gara wlozyc to sie ruszyla...iiii o prosze da sie....
a poza tym to moja mama miala nas tez 3 i pracowla na caly etat, mysmy chodzili do zlobka, przedszkola, szkoly ojczym tez na caly etet ptracowal...i dalo sie...
dla dzieci mozesz poszukac nursery, i jak znajdzeisz prace i przy niskich dochodach mozesz dostac zwrot 80% procent kosztow...
nie chce cie potepiac...ale takie wymowi to sa nienamiejscu,.,..tu anglicy tez sobie radza...a zawod babcia nie jest az tak rozmowszechniony jak w pl...tu babcie sa od swieta a nie na codzien...i jakos caly kraj zyje...i pracuje...i radzi sobie...