MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Będe mamą - jestem mamą.

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 8591.8 z 9770 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 8590.8 | 8591.8 | 8592.8 ... 9768 | 9769 | 9770 ] - Skocz do strony

Str 8591.8 z 9770

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

kardam

Post #1 Ocena: 0

2013-07-25 22:43:24 (12 lat temu)

kardam

Posty: 2127

Kobieta

Z nami od: 04-07-2013

Skąd: North East

Ja czytalam, ze z poczatku plucze sie dwa razy pranie bez dodawania plynu do plukania. Tak z reszta robila tez moja siostra :)

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

gosiaczek3006

Post #2 Ocena: 0

2013-07-25 22:49:07 (12 lat temu)

gosiaczek3006

Posty: 2554

Kobieta

Z nami od: 20-12-2010

Skąd: Crewe

Wszystko zalezy od skory dziecka itd... Ja przy mlodej pralam w zwyklym wizirze i zwyklym plynie, nigdy nie miala uczulenia :) I szczerze to prasowalam chyba przez puerwsze 2 tyg wszystko, a pozniej kompletnie nic i tez w niczym jej to nie zaszkodzilo, takze same musimy obserwowac i wiedziec co jest dobre a co szkodzi naszym maluchom:)

...Jesli dozyjesz 100 lat,to ja chce zyc 100 lat minus jeden dzien,zebym nigdy nie musiala zyc bez Ciebie....

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

kardam

Post #3 Ocena: 0

2013-07-25 23:52:48 (12 lat temu)

kardam

Posty: 2127

Kobieta

Z nami od: 04-07-2013

Skąd: North East

Och. Jak ja nie lubię pracować :( to chyba przez moją mamę, ona po dziś dzień prasuje bieliznę wszystkim mieszkańcą domu. Jak byłam jeszcze nastolatką, to musiałam ścigać się z nią w zbieraniu prania, bi jak była pierwsza to zaczynała mi wszystko prasować jednocześnie narzekając, że sama tego nierobięe. Na nic były tłumaczenia, że prasuję rzeczy w momencie, gdy one są mi potrzebne i tylko to, co uważam za konieczne.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

mr_ozu

Post #4 Ocena: 0

2013-07-26 04:55:06 (12 lat temu)

mr_ozu

Posty: 19

Mężczyzna

Z nami od: 17-11-2012

Skąd: Aldershot

Cytat:

2013-07-25 16:22:13, katarzyna85 napisał(a):
Ciekawe jak Karolcia,mam nadzieje ze wszystko dobrze u niej i ze maluszka ma juz przy sobie


Hmm... o tej porze trwała nasza wspólna męczarnia. To był pierwszy i ostatni poród naturalny w którym uczestniczyłem! A na sali mówiłem że i ostatnie dziecko.

Ale po kolei.
Zaczęło się obiecująco, położne, badania - wszystko fajnie i dobrze nas nastrajało. Pomijam nieprzespaną całą noc. Karola w sumie nie przespała 3 z rzędu, odkąd zaczęły sie skurcze i bóle krzyżowe. Na 10:30 mieliśmy umówione wywołanie. Ale już po 7 jechaliśmy do szpitala z powodu bólów nie do wytrzymania.
W szpitalu kroplówka nawadniająca, i moja żona dzielnie znosząca skurcze. Po badaniu: mimo 3 dni skurczy, rozwarcie 3 cm. Ale jedziemy, na leżąco, piłka, itd. gdzieś od 13 do 17. W międzyczasie decyzja o wywołaniu porodu przez przebicie pęcherza. Wody odchodziły, żona była dzielna, szło jej znacznie lepiej niż w domu, mimo, że ból większy.

Następne badanie, rozwarcie 4-5 cm i coraz większe bóle, utrata kontroli nad tym. Pomagałem jak mogłem, ale cóż to za pomoc w obliczu takich bólów. Gaz pomagał może godzine, ale później i tak bez niego ani rusz. Płacz, coraz większe bóle i skurcze, jęki, krzyki. Karola odchodziła od zmysłow, ogólnie kryzys. Sam nie wierzyłem w pozytywne zakończenie. Pusty wrok, kolejene skurcze, nieregularne, mocne, jeden po drugim. Ani chwili wytchnienia.

W koncu pytanie położnych: Epidural? W sumie przez naszą salke przewinęło sie ich z 10. KTG cały czas podłączone.

Znieczulenie przyniosło ulge jak nigdy, nie umiem tego do niczego porównać. I potem oksytocyna, kroplówka itd. Karola okablowana, ale odzyskała pełnie świadomości. Czekamy na małą, w końcu zmożony zasypiam, Karola też. Budzi mnie położna, wręcza jakiś śmieszny strój i mówi, że akcja się nie powiodła, nie wiem w sumie dalej dlaczego, oksytocyna nie dała rady, jedziemy na operacje! Szast prast i już słyszymy płacz :) Ulka jest malutka i według mnie podobna do mamy :)

Po tym wszystkim wnioski mam następujące: Następne dziecko, o ile będzie, będzie od razu cesarka. Nie zamierzam przechodzić znowu tego samego. Drugi wniosek jest taki, że nabrałem jeszcze większego szacunku do mojej żony - nigdy nie zapomnę tego "porodu". Mimo że ona po epiduralu już mówiła że większości nie pamięta. I dobrze.

Najważniejsze że córka zdrowa, i żona też :) Dziękuję wszystkim za wsparcie. Karola pewnie też się odezwie, w swoim czasie :)

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

jotkadakotka

Post #5 Ocena: 0

2013-07-26 06:52:23 (12 lat temu)

jotkadakotka

Posty: 1703

Kobieta

Z nami od: 05-12-2008

Skąd: Poole

mr_ozu, to na prawde mieliscie ciezki porod. Niestety takich rzeczy nie da sie przewidziec:-( Moj pierwszy porod przede mna, ale jestem pewna, ze szybko zapomnicie o zlych przezyciach i mala wszystko wynagrodzi. Troche, wam zazdroszcze, ja juz nie moge doczekac sie swojego malenstwa, a tu jeszcze prawie 4 miesiece, ale niech siedzi sobie w brzuszku i rosnie zdrowo:-)

Takze GRATULACJE:-]:-)*THUMBS UP* Szybkiego powrotu do zdrowia dla Karoli!

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

kardam

Post #6 Ocena: 0

2013-07-26 08:04:04 (12 lat temu)

kardam

Posty: 2127

Kobieta

Z nami od: 04-07-2013

Skąd: North East

No to gratulacje, że wszyscy wyszliście z tego zdrowi :)
Poród rzeczywiście nie wyglądał za ciekawie, w sumie to masakrę przeżyliście. Bardzo mi się podoba to co napisałeś: 'nabrałem jeszcze większego szacunku do mojej żony' :) widać, że dobry mąż i ojciec z Ciebie :)
Pozdrowienia dla Twoich dziewczyn.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

kociefraszki

Post #7 Ocena: 0

2013-07-26 08:35:46 (12 lat temu)

kociefraszki

Posty: 4551

Kobieta

Z nami od: 24-03-2011

Skąd: Keadby

Boze... Mro_zu, faktycznie ciezko bylo - to trwalo za dlugo po prostu. Oxy powinna isc wczesniej bo po takim czasie Karola mogla po prostu nie miec sily wyprzec dziecka. Dobrze, ze skonczylo sie jak sie skonczylo. Pociesze Cie, ze czesto po cc kolejny porod tez idzie cc. I pociesze Cie dodatkowo, ze tak jak kazda ciaza moze byc inna, tak kazdy porod moze byc inny. Na razie nie myslcie o tym, cieszcie sie malenka. Pozdrowko dla obu dam!

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

anulkaa_

Post #8 Ocena: 0

2013-07-26 09:23:43 (12 lat temu)

anulkaa_

Posty: 369

Kobieta

Z nami od: 03-10-2008

Skąd: Kirkham

Mro_zu Gratulacje dla was wszystkich dobrze że ja mam jeszcze troszkę do porodu bo jak by to była lada chwila i bym przeczytała Wasza historię to po nocach bym nie mogła spać ze strachu. Jednak lepiej wiedzieć mniej niż więcej jeśli chodzi o poród szczególnie ten pierwszy .

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #9 Ocena: 0

2013-07-26 09:41:02 (12 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #10 Ocena: 0

2013-07-26 09:50:33 (12 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 8591.8 z 9770 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 8590.8 | 8591.8 | 8592.8 ... 9768 | 9769 | 9770 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,