Widziliscie?

https://youtu.be/YuoRwKZzu5M

Dokument czy raczej mocna fantazja?

Przyznaje ze nie wiem jaki byl wydzwiek I ewentualne oficjane stanowisko wszelkich sluzb w tym temacie po emisji.

I jeszcze prosze, zeby zapoznac sie z trescia tego wideo zanim sie wlaczy, powazny trigger warning.

Temat już poruszany na forum, według mnie to zbitek fantazji autora na ten temat okraszone plotkami i legendami. Taki paradokument jakich dużo w tvn czy polsacie.
Problem jest, oczywiście ale nie w europie a tym bardziej w Polsce

Forum przeszukane, nie bylo tematu, rozumiem ze bylo w innych watkach. Nie dane mi bylo doogladac do konca. Ale pare rzeczy wydalo mnie sie mocno niemozliwe.

http://www.mojawyspa.co.uk/forum/47/31700/Chcialemam-powiedziec-ze,34310#post1670399

gdyby dokument zrobił ktoś inny ale Vega nie jest autentyczny, no chyba ze w robieniu medialnego zamętu

Dzieki, ide poczytam.

Ktos wrzucil kiedys ten film do tematu "chcialem powiedziec".

Nie rozumiem pytania. Czy istnieje cos takiego jak handel zywym towarem, w tym dziecmi. Oczywiscie. Czy grupy przestepcze zajmujace sie taka dzialanoscia moga dzialc na terenie rowniez Polski? No pewnie.

Moze nie tak spektakularnie, handel/ adopcje dzieci na narzady, ale- nielegalne adopcje istnieja i istanialy od dawna. Ja zaczynalam prace na wyspach w domach opieki dla ludzi z roznymi tzw complex needs, niedorozwojem itd. Mielismy np rezydentow w wieku lat 20+ , ktorzy byli jakims cudem 20 lat temu zaadoptowani przez angielskie rodziny z sierocincow dla dzieci uposledzonych w Rumuni. Podobno z sierocincow, bo genetycznie ci nasi rezydenci young adults wygladali na cyganow. Oni akurat mieli szczescie, ze byli adoptowani/ sproawdzeni do UK do normalnych rodzin, ktore lata pozniej, kiedy juz sie nie mogly nimi zajmowac, zapewnily im pobyt w ekskluzywnych domach opieki w spokojnych i zamoznych nadmorskich miejscowosciach.

Dlaczego te rodziny xx escia lat temu adoptowaly/ sprowadzily dzieci z takiej Rumunii? Bo bylo latwiej o adopcje w krajach post komuny, a tu mogliby sie nie zakwalifikowac jako rodzina do adopcji. Czyli do taiej adopcji potrzebna byla glownie kasa i pominiete bylo wiele procedur jakie istnialy w panstwie pierwszego swiata. I teraz, zalozycie sie, ze jakis pedo albo doktor smierc robiacy dobre wrazenie dostalby odmowe z takiego przytulku jak wylozy odpowiednia kase?

To samo dotyczy wszelkich srodowisk typu bieda z nedza, narkotyki, prostytucja, gangsterka itd. A pelno tego na kazdym zakrecie. Ja pamietam jakies dziwne typy te 20 lat temu, jacys Armenczycy, Serbowie, diabli wiedza jak oni sie do Polski dostali, ale ich konszachty zawsze byly wokol lokalnego swiatka przestepczego. A dla tego swiatka czlowiek ma taka wartosc, ile mozna na nim zarobic. Wiec niby kogo te rewelacje Vegi czy nie Vegi dziwia?

Do filmu sie nie odniose, nie widzialam i nie bede ogladac z roznych wzgledow.
Natomiast oczywiscie, ze handel zywym towarem i wspolczesne niewolnictwo istnieje i ma sie swietnie. I to wcale nie taki margines w Europie jak sie wiekszosci wydaje.
Poznalam co najmniej kilkadziesiat roznych ofiar, osobiscie, z racji poprzedniej pracy.
Co do adopcji- coz, pomijajac zwykly handel dziecmi i to miedzynarodowy (przyklad Ruminii, podany przez Gal), to 90% tzw adopcji ze wskazaniem to po prostu transakcje..

Jedno - adopcja dzieci niepelnosprawnych zawsze jest latwiejsza, szczegolnie byla/jest? w krajach z bloku wschodniego i nie tylko.
Rodziny w krajach zachodnich maja poczucie misji, wsparcie panstwa i potrzebe posiadania dziecka, decydujac sie na taka adopcje.

Pod katem technicznym, nie ma problemu dostep i obrobka danych biologicznych, by znalezc potencjalnego dobrego dawce.
Przy odpowiednio duzych finansach i ukladach pozyskanie organow do przeszczepu nie jest trudne.
Co innego w kwestii etyki, moralnosci.
No i pozyskanie latwiejsze jest w krajach biednych, uwiklanych w konflikty itp.

Te rodziny rzadko maja poczucie misji..Nie o to chodzi w adopcjach, w wiekszosci adopcje wbrew pozorom sa z pobudek egoistycznych (samospelnienie tak zwane, podwyzszenie wlasnej wartosci).A te dzieci to oni po prostu kupuja. Nie twierdze, ze zawsze w zlej wierze..W wiekszosci jednak w dobrej. Sprawdz jakie sa koszta adopcji zagranicznej dla rodziny adoptujacej np na Sri Lanka czy w Wietnamie, czy moze mniej egzotycznnie-we wspomnianej Rumunii (zreszta PL tez).Informacje mniej lub bardziej publiczne, dostepne w google. To po prostu transacje w swietle prawa. Doliczmy jeszcze do kosztow oficjalnych lapowki.
I dla jasnosci- absolutnie nie jestem przeciwnikiem adopcji ze wskazaniem czy zagranicznych, to struktury, nie rodzice adopcyjni, czynia ten proces bardzo 'sliskim"

Z handlem organami nie mialam doczynienia ale chyba ma sie dobrze skoro mase ogloszen typu "sprzedam/kupie nerke" mozna sobie po prostu wyszukac.

Rozne misje, samospelnienia tez, zgadzam sie.
A ze zrobiono z tego interes, no coz, taki swiat, takie zasady panstwa ustalily...
z drugiej strony, wiele dzieci starszych czy niepelnosprawnych nigdy nie mialoby szansy na adopcje w ramach tego samego kraju.