Służba Ochrony Kolei jak pięknie brzmiąca nazwa. Kompletnie nie adekwatna do ich działań. Przejrzałem całą stronę www.kgsok.pkp.pl doszedłem do wniosku iż to wszystko co tam jest zamieszczone to samochwalstwo. Wezmę za przykład trzy dobrze znane mi stacje kolejowe. Wrześnię, Gniezno i Bydgoszcz. I tylko na nich się skupię.
Na teren Wrześni przyjeżdżają średnio dwa razy w kwartale w godzinach pomiędzy 10 a 12. I ich głównym i jedynym zajęciem jest.....pilnowanie kładki. Nie ma dla nich znaczenia dewastowanie mienia kolejowego. Nie ma dla nich znaczenia pijąca, paląca i narkotyzująca się młodzież nastoletnia, która przeczekuje czas na terenie dworca po zakończonych dyskotekach. Nie ma dla nich znaczenia picie alkoholu, palenie papierosów w miejscach niedozwolonych.
Tylko tą nieszczęsną kładkę mają za zadanie pilnować, jak by to stanowiło największe zagrożenie dla bezpieczeństwa polskiej kolei.

Panowie, ja Was bardzo proszę nie przyjeżdżajcie do Wrześni. Nie róbcie z siebie pośmiewiska, ponieważ podróżni z Was się śmieją. Lepiej szukajcie sobie bomb pod wiaduktami, które ewentualnie jacyś terroryści podłożyli. Na stacji Września jest bezpiecznie, a jeżeli ewentualnie zachodzi potrzeba interwencji to i tak wykonują ją Wrzesińscy policjanci.
Wykonują swoje zadania solidnie i nawet zdobyli sobie dobre zdanie u większości mieszkańców Wrześni. ::: [Jednak okoliczność, jaka miała miejsce wcześnie rano w dniu 1 października rzuca cień na działania policji wrzesińskiej. Ponieważ jak się dowiedziałem dyżurny pełniący służbę miał jakieś pretensje, co do wezwania przez kasjerkę policji. Powodem wezwania były chuligańskie wybryki młodocianych po dyskotece.] :::
Nawet jak był posterunek SOK we Wrześni i pełnili dyżur całodobowo doszło do zuchwałej kradzieży kasy biletowej. Czyli żaden pożytek ze sokistów we Wrześni.

Bywam często na stacji Gniezno i tu sytuacja podobna. Owszem sokiści mają swój posterunek tylko, że wynurzają się z „nory” jak ma wjechać pociąg na stację by.... i tu sytuacja się powtarza. Pilnować kładek przez tory. Nikną momentalnie jak tylko pociąg opuści stację. Nie ma dla nich znaczenia, że na poczekalni „penery” urządzają sobie przyjęcie. Smród miodówki, odór rozkładających się ciał ludzkich za żywota. Epitety trudne do powtórzenia.

Bydgoszcz. No tutaj to już jest „wesoły autobusik”. Jestem średnio dwa razy w miesiącu w Bydgoszczy. A, że często korzystam z komunikacji kolejowej więc dworzec jest częścią mojej podróży. Widok jaki zastaje jest różny. Podam jeden z zapamiętanych. Po zejściu do tunelu siedząca na kocyku dziewczyna w wieku około 16..17 lat gra na gitarze. Fałszuje strasznie. Lepiej niech jednak fałszuje na tej gitarze, niż by miała „roznosić’ jakieś choroby weneryczne albo jeszcze, co gorszego. Tutaj chwaląc się wrzuciłem do stojącego obok pudełeczka dwie pięciozłotowe monety. Idąc dalej tunelem na poziomie toalet zaczepiają podróżnych istoty typu „resztki człowieczeństwa” niby to na chleb, albo o papierosa. Nic im nie dałem. Wychodząc z tunelu na poczekalnie stoi kobieta z dwójką małych dzieci. Cała trójka ma wyciągnięte ręce prosząc o jałmużnę trzymając zdjęcie Papieża. A tak brudne, cuchnące i na dodatek te dzieci każde jakieś inne. A kobieta swoim wyglądem przypominała istotę najniższej warstwy społecznej... i na dodatek ohydnie cuchnęła „jagodzianką”. Wyjście z budynku dworca też nie było pozbawione ciekawych sytuacji. Czterech mężczyzn i dwie kobiety rozlewali sobie w plastykowe, pogniecione kubeczki „napój” z plastykowej butelki. Wygląd i zapach tych osób jednoznacznie określał warstwę społeczną do jakiej należeli. Postanowiłem obejść budynek dworca. Jak się okazało nigdzie żadnego sokisty, policjanta czy też kogokolwiek odpowiedzialnego za ład i porządek na stacji.

Jeżeli takie tylko zadania mają sokiści to oznajmiam, iż ich wysokie wynagrodzenia nie są adekwatne do wykonywanej przez nich pracy.

Do wszystkich mamy pretensje. Do rządu, że źle rządzi. Do policjanta, że nie zastrzeli naszego wrednego sąsiada. A czy pomyślimy nad sobą? Czy to co robimy jest właściwe? Czy reagujemy na wszelkie zło co nas otacza? Czy przechodzimy obok obojętnie?

To wszystko widziałem. To wszystko słyszałem. Więc opisałem.
(zam. gazeta.pl; wrzesnia.info.pl; net.pl; aukcja.co.uk; wirtualnemedia.pl; strefa.onet.pl)
Strona główna Polskiej Służby Ochrony Kolei

Usunięte