Cytat:
2012-06-26 13:01:01, kociefraszki napisał(a):
Darmund, zwracasz uwage na emocjonalnosc opinii na temat matki/rodzicow malego Szymka... Ja sie nie dziwie. Spytalabym Cie czy masz dzieci (nie oczekujac odpowiedzi publicznie), jesli masz, wyobraz sobie ze to Twoje dziecko. Umiesz? Nadal jestes spokojny i uwazasz ze powinno sie osadzic i posadzic na 25 lat? Przepraszam, w polskim sadzie oczekujesz sprawiedliwosci? A jaka jest sprawiedliwosc dla dzieciobojcow? Jaka jest ta wlasciwa, sprawiedliwa kara? U nas to bedzie 25 lat, gdzie indziej kulka/stryczek/zastrzyk/krzeslo - kwestia miejsca i prawa. A prawo stanowia ludzie i to ludzie w tej chwili twierdza, ze mordercom tego dziecka nalezy sie Kodeks Hammurabiego. Kwestia udowodnienia ponad wszelka watpliwosc ze popelnili ten czyn.
Nuska, ja tez po poronieniach, teraz mam kilkumiesiecznego synka - moze stad szlag mnie trafia najjasniejszy, kiedy ktos odbiera zycie dziecku.
Uwazasz ,ze jestem tak wyczyszczony z uczuc ze nie potrafilbym sobie wyobrazic mojego cierpienia po stracie syna ? Nie potrafie tylko sobie wyobrazic jednej sytuacji - ze to ja zabijam swoje dziecko . Matka Szymona moze otrzymac 25 lat lub dozywocie - gdyby zostala zamknieta w odpowiednim osrodku w ktorym odpowiedni dobrany personel poprzez odpowiednie dzialanie ( nie znecanie sie w jakiejkolwiek postaci ) uzmyslowi jej czego sie dopuscila - to moim zdaniem bylaby kara bardziej dolegliwa , niz natychmiastowe usmiercenie .
Powiadasz ze ludzie stanowia prawo i ludzie twierdza ze nalezy sie Kodeks Hammurabiego , czyli w domysle smierc . Jacy ludzie ? Myslisz o opinii publicznej ? Tlum ? Rozgrzany do czerwonosci motloch ?
Chcesz pomylkami sadow wypuszczajacych mordercow podpierac swoja teorie , a nie walczyc z takimi praktykami ? Pietnowac i domagac sie kary dla takich sedziow - to jest wlasciwe dzialanie .
Czarne jest czarne , biale jest biale - ideal i utopia , ale tego chca ludzie , za wszelka cene dazyc do uzyskania kontrastu , bo niektorym tylko to pozwala na uspokojenie sumienia .
Dla mnie bardziej satysfakcjonujaca ( nie wiem czy jest to odpowiednie slowo ) bylaby sytuacja kiedy matka tego dziecka pod ciezarem swojego sumienia odebralaby sobie zycie sama , jesli uwaza ze nie jest winna a jednak zabila go , niech widzi ze stracila wolnosc , mozliwosc stanowienia o samej sobie , brak moznosci widzenia tych na ktorych jej zalezy ( bo takich moze posiadac ) - czyz w tym przypadku nie bylaby to surowsza kara ?
Wczytuję dane...