Str 9 z 13 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
galadriel |
Post #1 Ocena: 0 2011-12-16 15:53:29 (13 lat temu) |
 Posty: 15710
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
Doritos:
Gdzie powiedziałam, że hoduję trawkę i zachęcam do tego własne dziecko? Gdzie ktokolwiek coś takiego zasugerował? Doświadczenia z czasów studenckich czy liceum, to raczej dla wielu czas przeszły.
Owszem, podałam przykład jak to w niektórych przypadkach wygląda w tej chwili. Nie moja wina, że rodzice nie potrafią zaszczepić w swoich dzieciach innych wzorców. Jak czytanie książek itp
Alkohol jest legalny. Czy to znaczy, że moje dziecko będzie pić, że będę je do tego namawiać, wspólnie pić i dawać przykład w domu? Tak się przykro składa, że w ogóle nie piję
Co nie znaczy, że temat alkoholu (tak samo jak dragów) jest dla mnie kompletną abstrakcją
[ Ostatnio edytowany przez: galadriel 16-12-2011 15:58 ] Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
 
|
 |
|
|
doritos |
Post #2 Ocena: 0 2011-12-16 16:22:46 (13 lat temu) |
 Posty: 2108
Z nami od: 10-12-2009 Skąd: londyn |
Pmarcys1, to co? Powiesz swoim dzieciom: Tak, jestem za legalizacja narkotykow ale nie bierzcie tego syfu?
Gdzie tu jest sens?
Galadriel, gdzie ja napisalam ze Ty powiedzialas?
Dla tych, ktorzy porownuja alkohol do narkotykow, rzeczywiscie temat jest abstrakcja
Ciekawe tylko ze maja najwiecej do powiedzenia
[ Ostatnio edytowany przez: doritos 16-12-2011 16:26 ]
|
 
|
 
|
|
EFKAKONEFKA33 |
Post #3 Ocena: 0 2011-12-16 17:30:30 (13 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Nie mam zadnego doswiadczenia zwiazanego z zazywaniem czy chocby probowaniem narkotykow.Zaczelam mieszkac sama jak mialam niecale osiemnascie lat , okazji i mozliwosci bylo mnostwo.Brak nadzoru rodzicielskiego i grono osob wokol mnie ,ktore nie stronilo od tego typu uzywek bylo idealnym podlozem do siegniecia po narkotyki .Nie zrobilam tego wtedy ,teraz tym bardziej nie widze siebie zebym miala to robic.Wtedy zbytnio paralizowal mnie strach by to zrobic.Wiem jaka ma wyobraznie i jakie emocje we mnie siedza ,cholernie sie balam , ze jesli sprobuje spodoba mi sie i sie wciagne.Teraz nie jest mi to najzwyczajniej w swiecie potrzebne do szczescia. Realizuje sie w inny sposob.Wydaje mi sie , ze ciezej jest jak sie sprobowalo ,przypadlo to do gustu i potem trzeba sie tego wyrzec.Nie wiem jak moze byc po tym"fajnie" wiec mi tego nie brakuje.Mam nadzieje , ze rozumiecie o co mi chodzi.Nie potepiam ani nie osadzam ludzi ,ktorzy biora. Nic co ludzkie nie jest mi obce.Empatia jaka posiadam powoduje ,ze jestem w stanie zrozumiec przyczyny i powody jakie sie kryja za sieganiem po uzywki.Poczynajac od zwyklej ciekawosci , checi nieodstawania od grupy , poczucia zagubienia czy odrzucenia czy bardziej zlozone problemy podloza rodzinnego .Nie mowie , ze akceptuje ale jestem w stanie nie rzucac kamieniem w nikogo ,kto ma doswiadczenia w tej dziedzinie.Sama wybieram towarzystwo najblizszych znajomych ,ktore jak ja nie biora .Pelna szacunku jestem dla osob jak Dobry Wujek , ktore przez to przeszly , potrafia o tym otwarcie mowic i z przezytych doswiadczen i popelnionych bledow wyciagac wnioski i starac sie je naprawiac.Chyle czola. Przez jakis czas pracowalam w Polsce na odwykowce i uzaleznieniach. Przez ten czas mialam wystarczajaco duzo czasu by dzien w dzien moc dokladnie sie przyjrzec w jakim stanie byli przywozeni ludzie .Jak czasami potrafili byc odarci z czlowieczenstwa nie kontrolujac ciala czy umyslu. Widzialam ich walke i porazki co tym bardziej mnie utwierdzilo w tym ,ze nie bede szla ta droga. Wiem ,ze jedni sa slabsi inni silniejsi i beda w stanie ,nawet jak sprobuja powiedziec potem nie. Nie mam jednak zamiaru sprawdzac w ktorej grupie jestem .
Nie wiem jakie jest dokladnie moje zdanie na temat legalizacji , przychylilabym sie jednak do opinii Dobrego Wujka .
Cytat:
2011-12-16 11:21:41, Dobry_Wujek napisał(a):
Zwolennicy uważają, że nic się nie zmieni po zalegalizowaniu i nie wpłynie to na wzrost konsumpcji. Przy tym za naprawdę niewielkie ilości na własny użytek nikt nie będzie miał problemów z prawem, wpadnie grosz do budżetu, skończy się biznes dla handlarzy.
Przeciwnicy uważają, że skoro będzie przyzwolenie na te używki i będzie jeszcze łatwiejszy dostęp, to więcej osób zacznie po nie sięgać.
Ja się przychylam do tego drugiego.
Jak byłoby naprawdę?
Można gdybać do u...... śmierci...
[ Ostatnio edytowany przez: EFKAKONEFKA33 16-12-2011 19:13 ] Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
 
|
 |
|
EFKAKONEFKA33 |
Post #4 Ocena: 0 2011-12-16 19:11:34 (13 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
edit:sorry zdublowalam  [ Ostatnio edytowany przez: EFKAKONEFKA33 16-12-2011 19:12 ] Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
 
|
 |
|
znowu-ciupek |
Post #5 Ocena: 0 2011-12-16 23:58:16 (13 lat temu) |
 Posty: 4642
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Cytat:
2011-12-16 11:34:39, galadriel napisał(a):
To zróbmy następną sondę. Czy kupiłbyś i co, jeśli by było legalne.
Mnie nie interesuje żadne ziele ani hasz. Tak jak Ciupkowi, chce mi się po tym spać i tyle. Bez sensu.
Troszkę źle mnie zrozumiałaś....Gandzia mnie nie usypia.Obcina nogi.Nigdzie już nie pójde,ale rozkminke wtedy mam na wszystko.Najlepiej zarzucić jakiś dobry film;Komedię jak masz pampersa w zanadrzu albo jakąś sensację.Byle nie horror bo można sie posrać ze strachu.
Odpowiadając na pytanie czy bym kupił i co gdyby było legalne to zioło.Kupuję jak legalne nie jest i od tego czasu moje wydatki na alkohol gruntownie się zmniejszyły.
Kiedyś myslałem o speedzie jak tyrałem po 20 godzin na dobę ale szybko zdałem sobie sprawę że wpierdzieliłbym się w niezły kanał i odpuściłem...
Haluny,kwasy to nie moja działka.
Kiedyś naszła mnię chęć zeżreć dropsa albo te kryształki (zapomniałem jak sie zwą) ale sobie odpusciłem.Nie latam po techniawach i nie ma sensu.
Zabiera mnie ylko jeden gatunek muzyki i pod niego zielsko pasuje jak ulał.
Na marihuanowym haju nie rzucam sie na policjantów ani nikogo innego.Mogę nawijać bez końca.Szkoda tylko że takie to drogie i coraz trudniej kupić coś dobrego
|
 
|
 |
|
|
znowu-ciupek |
Post #6 Ocena: 0 2011-12-17 00:30:45 (13 lat temu) |
 Posty: 4642
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
ciekawostkaCytat:
2011-12-16 15:07:16, stanislawski napisał(a):
Moje doswiadczenie jest dosć specyficzne. Ale dlatego nawet nie jaram grassu.
Na początku w ogóle nic po trawie nie odczuwałem albo minimalnie. Nie wiedziałem z czego moi kumple się cieszą.
Później zaczęła działać tak, że jestem zbyt podekscytowany, chce mi się np. bardzo chędożyć. Ale to pół biedy. Kiedy zapaliłem pierwszej nocy, na swoim pierwszym mieszkaniu w UK, byłem sam. Nie miałem telewizora, radia, tylko odtwarzacz CD z jedną płytą Metalliki. Wysłuchałem, wypaliłem... i nie zasnąłem do 6 rano. Słyszałem każdy szelest, każde odkształcenie drewna - nie mieszkałem nigdy wczesniej w chałupie z drewna. Do tego w kuchni włączyło się swiatło samo w srodku nocy (jak się okazało - nie duchy, ale sprytny, trójpozycjny wyłącznik). Cos strzeliło w łazience - to spadły do wanny moje jeansy, wiszące tam po praniu. Itd.
Dlatego pozostałem przy wódce.
Może sie powtarzam ale gandzia to nie gorzała...Tego sie do lusterka nie spozywa.
Po prostu załapałeś doline na zbakańcu.Ja nie pale sam bo wtedy nie ma żadnej frajdy.Wystapiły u ciebie wszystkie inne objawy upalenia.Słyszałeś coś czego normalnie się nie słyszy.Jak zapaliłem w towarzystwie ok 20 osób to dałem radę zatrybić o czym 10 różnych osób nawija.Do każdej dyskusji mogłem się podłączyć nie gubić wątku.jeszcze dałem radę muzykę słyszeć.
Nie wiem jak dokładnie działa THC na mózg ale podziela uwage na takie małe sektory,każdy działa niezależnie.Stąd chyba takie upodobanie wśród muzyków to tego narkotyku.Ciekawe jak Marley by grał gdyby nie jarał hehe.Slash (gitarzysta wszechczasów) nie rozstawał się z blantem.Ogólnie na zbakańcu powstaje najlepsza muzyka na świecie.Nie ważne czy to gwiazdy rocka,bluesa czy też rapu jaraja aż miło stad sie bierze grubaśna muza.
Ktos tu zarzucił że nie powinno sie porównywać palenia do alkoholu...Zapytam na jakiej podstawie ma prawo tak twierdzić?
Jak można oceniać czegoś czego sie nie zna (jedynie z netu albo opowiadań).
Co innego Dobry Wujek...Doświadczył tego i tego.Poszedł grubiej niż chciał i ma prawo mieć zdanie jakie ma i nikt mu nie będzie robił wody z mózgu.
Powiem jeszcze raz Narkotyki i alkohol sa dla ludzi.Jeden bedzie to uzywał dla dobrej zabawy a drugi będzie nimi zaczynał i kończył dzień.
Mam szwagra co zaczyna dzień setka (jak ma) albo piwem (jak żonie podpierdzieli albo córce ze skarbonki) i kolegów z osiedla co dmuchaja fetę żeby funkcjonować.Ich życie i ich sprawa. Ja pale dla zabawy a pije z przyzwyczajenia.Tego drugiego chetnie bym sie pozbył(tyle że to nałóg tak jak papierochy)
|
 
|
 |
|
Adacymru |
Post #7 Ocena: 0 2011-12-17 00:42:54 (13 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Cytat: Jak można oceniać czegoś czego sie nie zna (jedynie z netu albo opowiadań).
Tak samo jak mozna mowic o wielu innych pojeciach bez koniecznosci przezycia w praktyce. Nie trzeba zamordowac, zeby miec zdanie o tym czynie. NIe trzeba koniecznie wpakowac reki w ogien, zeby miec pojecie ze to zakonczy sie bolesnie. Nie koniecznie trzeba zazywac narkotyki, zeby miec zdanie o tym.
Czlowiek ma jeszcze takie mozliwosci jak obserwacje, i wyciaganie wnioskow z przezyc innych osob. Widziec czyjes bledy i nie wyciagnac z tego wniosku to raczej jak dla mnie strata napotkanego doswiadczenia.
Ada
|
 
|
 |
|
znowu-ciupek |
Post #8 Ocena: 0 2011-12-17 01:00:19 (13 lat temu) |
 Posty: 4642
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Widzisz tylko że Ty miałaś tą wyjątkową okazje natrafic na kogos kto (rzekomo) po takiej uzywce ział agresją...Ja nigdy nie ziałem i ci z którymi spozywałem ten specyfik tez nie a jak wiadomo wszem i wobec stronię od ludzi pokornych.Jak to sie mówi swój swojego zwacha na milę.Po wódzie lepiej nas omijać a po gandzi mozna sie z nami zakumplować...
|
 
|
 |
|
Adacymru |
Post #9 Ocena: 0 2011-12-17 01:14:33 (13 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Cytat: gandzi mozna sie z nami zakumplować...
Poniekad innego zdania byla 82 letnia kobieta, ktorej doswiadczenia z starajacym sie "skumplowac" dwudziesto paro letnim wnuczkiem mialam okazje dzisiaj czytac przegladajac akta sprawy na poniedzialek. Przykladow moglabym podac wiele, nie jestem ekspertem, korzystam z doswiadczen i wiedzy specjalistow w tej dziedzinie, ktorych raporty mialam okazje niejednokrotnie czytac. Nie sa to ogolne rozwazania, a opieraja sie na konkretnych przypadkach osob ktorych zachowanie spowodowalo, ze nasze drogi sie skrzyzowaly.
Ada
|
 
|
 |
|
AvonGosia |
Post #10 Ocena: 0 2011-12-17 01:20:39 (13 lat temu) |
 Posty: 265
Z nami od: 26-08-2010 Skąd: internet |
Zdecydowanie NIE dla legalizacji.
|
 
|
 
|
|