2011-08-09 08:49:12, Vivienne napisał(a):
Rich, dodaj do tego straty moralne, male sklepiki to najczesciej interesy rodzinne. Trud i ciezka praca tych ludzi zostala bezmyslnie zniszczona przez bande nierobow.
To nie tylko zniszczone biznesy, ale rowniez ludzkie zycia.
Wczoraj wypowiadala sie kobieta, ktora cudem uciekla z planacego mieszkania.
Oczywiscie, ze tak. Wiele tych malych sklepow to wlasnie biznesy rodzinne. Nawet rozne male salony telefoniczne to franchising.
2011-08-09 10:28:27, justin1976 napisał(a):
Właśnie dzwonił mój mąż z pracy. Myślałam, że w Croydon, to "tylko" kilka pożarów było, ale nie doszło do innych wandalizmów i kradzieży. W TV nic o tym ni mówili. No a tu się okazuje, że Currys i Cometa na Purley Way totalnie zdemolowane i okradzione. Część London Road zamknięte. Co się k**** dzieje. Dobrze, że mieszkam w miare daleko od centrum.
Purley Road to juz chyba dzien wczesniej zaczeli okradac. Oprocz tego BestBuya i Carphone Warehouse zwandalizowali.
Co do Sony, to jak pisalam wczesniej i ktos to powtorzyl, beda mieli koszmar logistyczny. Zanim znajda nowy magazyn i sprowadza towar, to znacznie spadnie im sprzedaz. A i pracownicy beda mieli przymusowe urlopy w pracy.
Inne aspekty tego calego zamieszania: podwyzszone ubezpieczenia mienia w rejonach, gdzie mialy miejsce zamieszki. Sprawdzcie tez czy Wasze polisy ubezpieczeniowe placa w przypadku zamieszek. Ja sprawdzilam dzisiaj swoja polise na samochod i na szczescie zamieszki w UK nie sa wykluczone, tylko poza UK. Pewnie takie wydarzenie nie bylo brane pod uwage jako prawdopodobne.