Postów: 13 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2011-03-17 08:12:33 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
kolezanka_szkla | Post #2 Ocena: 0 2011-03-17 09:00:53 (14 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Mnie to nie dziwi. Po pierwsze takie sa procedury w elektrowniach, po drugie - doskonale wiedzieli, jaki maja zakres obowiazkow, po trzecie - to Japonczycy. Ja juz pare razy pisalam, ze mentalnosc samuraja istnieje w kazdym Japonczyku. Prawde powiedziawszy - niczego innego sie po pracownikach elektrowni nie spodziewalam.
Co nie oznacza, ze nie jestem dla nich pelna podziwu i szacunku. "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
Rivil | Post #3 Ocena: 0 2011-03-17 09:39:54 (14 lat temu) |
Z nami od: 05-01-2011 Skąd: Reading |
Nie sadze, zeby w ich zakresie obowiazkow lezalo narazanie wlasnego zycia po awarii elektrowni. Od tego jest wojsko, zeby dzialac w sytuacjach kryzysowych.
Tu bylem. Rivil
Rycerz chędożony! Herbowy! Trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!
|
ragazza | Post #4 Ocena: 0 2011-03-17 09:47:26 (14 lat temu) |
Z nami od: 08-07-2010 Skąd: z przytulnego living room'u |
W Czarnobylu tez byly takie osoby. Tylko tam promieniowanie bylo o wiele wyzsze. Niestety wiekszosc z tych osob zmarla w ciagu kilku tygodni po katastrofie. Pracowali tam bez masek, bo ciezko im bylo przez nie oddychac, pili wode, ktora mieli tam ze soba, jednym slowem byli tak napromieniowani, ze lekarze nawet sie do nich nie zblizali.
![]() |
Rivil | Post #5 Ocena: 0 2011-03-17 09:59:58 (14 lat temu) |
Z nami od: 05-01-2011 Skąd: Reading |
Z tego co wiem. Roznica jest taka, ze w Czarnobylu "ochotnicy" byli bardzo niedoinformowani i wszystkie metody radzenia sobie z katastrofa byly mocno eksperymentalne.
Tutaj ludzie dokladnie wiedza co im grozi. Tu bylem. Rivil
Rycerz chędożony! Herbowy! Trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2011-03-17 10:06:59 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Betty80 | Post #7 Ocena: 0 2011-03-17 10:21:37 (14 lat temu) |
Z nami od: 06-10-2009 Skąd: essex |
pracujé w japońskiej firmie i musze potwierdzić, że są to ludzie bardzo oddani swojej pracy i obowiazkom. kiedy większość europejczyków po 17 szybko znika do domu, oni zostaja po godzinach i trzepią overtajmy za friko, bo robota nie może czekac do rana. taka kultura i wychowanie, czasami może przesadzają, ale warto się od nich parę rzeczy nauczyć
|
Post #8 Ocena: 0 2011-03-17 10:36:38 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
kolezanka_szkla | Post #9 Ocena: 0 2011-03-17 11:16:13 (14 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Cytat: 2011-03-17 09:39:54, Rivil napisał(a): Nie sadze, zeby w ich zakresie obowiazkow lezalo narazanie wlasnego zycia po awarii elektrowni. Od tego jest wojsko, zeby dzialac w sytuacjach kryzysowych. Nie sadze, aby jakikolwiek japonski pracownik elektrowni potrafiacy pomoc nie traktowal tej pomocy jako swoj obowiazek. Od momentu podpisania umowy o prace tak jest traktowana ta praca. "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
Post #10 Ocena: 0 2011-03-17 11:24:39 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|