No to powiem cos z moich wlasnych obserwacji. Tutejsza policja stosuje raczej bolszewickie metody i wystarczy krzywo popatrzec na gliniarza zeby kliknely kajdanki na przegubach za.. "brak wspolpracy z policja". Tutaj ludzie sie ich naprawde boja bo wala horrendalne mandaty, np. tzw. "niepelny STOP" a tych znakow jest tu mnostwo $200.
Stoi przy autostradzie z suszarka, namierzy kogos to go nie zatrzymuje tylko rusza za nim w poscig, to musi potrwac, zatrzymuje delikwenta na autostradzie, niee sprowadza w jakies bezpieczniejsze miejsce co powoduje wtedy jak i w czasie "cowboyskiego" poscigu potencjalne zagrozenie.
O kulturze jazdy wsrod kierowcow juz nawet nie wspominam bo wtedy z rozrzewnieniem wspominam UK a ludzie, ktorzy do Oregonu przeniesli sie np. z NY twierdza ze tu jest wysoka kultura jazdy.