Str 8 z 10 |
|
---|---|
Wembley27 | Post #1 Ocena: 0 2020-12-30 10:15:33 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
Każdy zyje jak chce .... jedni jezdza po świecie a inni wegetują
Nawet tutaj w angli nie wszyscy maja odkurzacze (bo są za drogie).A w mieszkaniu wszędzie carpety |
stanislawski | Post #2 Ocena: 0 2020-12-30 10:26:43 (5 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Cytat: 2020-12-30 10:06:40, cris82 napisał(a): dziady mentalne z pokolenia na pokolenie dobre : ) raczej nie opisalbym w ten sposob anglikow wiedza jak korzystac z zycia kosztem np remontow gdzie czasami domy wygladaja jakby sie zatrzymaly w czasie na 20-30lat z drugiej strony to pewnie sa chatki na wynajem mialem okazje byc w paru domach ktore wygladaly naprawde dobrze Racja, ale nie opisuję tak wszystkich Anglików. Jednak niektórzy tak mają. Kolejna generacja na benefitach, ew. trochę złodziejstwa, i tak się to ciągnie. Pracowałem kiedyś w takich bardziej "atrakcyjnych" dzielnicach Manchesteru i Liverpooolu i tam tego było sporo. Nie byłem natomiast, ale czytałem o Falinge w Rochdale, tzw. "Welfare ghetto"... |
stanislawski | Post #3 Ocena: 0 2020-12-30 10:36:54 (5 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Cytat: 2020-12-30 10:15:33, Wembley27 napisał(a): Każdy zyje jak chce .... jedni jezdza po świecie a inni wegetują Nawet tutaj w angli nie wszyscy maja odkurzacze (bo są za drogie).A w mieszkaniu wszędzie carpety Ja rozumiem, że to "Każdy zyje jak chce" to takie luźne powiedzenie, takie trochę naciągane i nie brać tego dosłownie? --- Może unreal jednak chce inaczej, ale np. po tym jak zamknęli jego firmę nikt nie chce go już przyjąć do pracy, bo jest za stary (to Polska przecież)? Może ma pracę, ale po tym jak zapłaci za wynajem mieszkania, to mu zostają gówniane pieniądze, a 500 plus nie przysługuje? Itd. itp. --- Co do każdy żyje jak chce, to pomyśl o milionach ludzi w Indiach. Pewnie chcą inaczej - ale jednak nie mogą. I nie wszyscy to durnie. A ja też chcę inaczej. Chcę żyć na prywatnej wyspie na Karaibach. Ale, cie choroba, nie starcza... (za bardzo nie narzekam, ale wicąż CHCĘ inaczej). Tak, to przypadki skrajne - choć licznie występujące - ale pokazują, że nie każdy żyje jak chce. |
Wembley27 | Post #4 Ocena: +1 2020-12-30 10:43:31 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
Ja przed chwilką sie zwolniłam....
Slyszalam jak jeden chlopak z Syrii jest tutaj bardzo krótko i narzeka ...ze tutaj trzeba pracowac zeby dostać benefity ...a w Niemczech dają nawet mieszkania i benfity bez pracy. |
Wembley27 | Post #5 Ocena: 0 2020-12-30 11:02:37 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
Ja miałam za młodu podgórke....nikt się nademna nie litował kiedys pisalam ...o gwałcie o bezdomności...życie...nikt mi nie pomógł...musialam wstać ogarnac sie i postarać się żyć normalnie...zrobić tak żeby to co mi się stało nie miało wpływu na moją psychikę...A teraz naprawdę wiem ze jak się chce to wszystko można....
|
|
|
Turefu | Post #6 Ocena: 0 2020-12-30 11:17:16 (5 lat temu) |
Z nami od: 26-05-2013 Skąd: York |
Hi Wembley27. Dlaczego sie zwolnilas? Masz nagrana nowa prace, zajmiesz sie nowym projektem?
|
Wembley27 | Post #7 Ocena: 0 2020-12-30 11:23:16 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2020-12-30 11:17:16, Turefu napisał(a): Hi Wembley27. Dlaczego sie zwolnilas? Masz nagrana nowa prace, zajmiesz sie nowym projektem? U mnie pracy jest bardzo dużo... Zwolnilam się bo nie chce pracować duzo ...tylko tyle ile trzeba |
karjo1 | Post #8 Ocena: 0 2020-12-30 12:00:48 (5 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Alez mozna zyc jak sie chce, zmiany i mozliwosci sa jak najbardziej realne.
Natomiast trzeba sie liczyc z pewnym realizmem, dostosowaniem sie do okolicznosci, wyborami i najczesciej duzym/bardzo duzym wkladem pracy wlasnej (nad soba i w kierunku planowanych zmian). Duzym problemem jest przerost oczekiwan, chec osiagniecia celu tu i teraz, bez wysilku. Chocby przykladowa prywatna wyspa na Karaibach, dlaczego sie nie udaje? Musi to byc wlasna wyspa, dom, status posiadania pozwalajacy na dozywotnie 'lenienie sie' pod palma? Ile by sie tak dalo wytrzymac? Unreal sie okreslil, ze jest to jego prywatny wybor stylu zycia, nie jest przeszkoda stan finansow. Gdyby chcial, nic nie stoi na przeszkodzie w zmianie miejsca zycia, pracy, rozwoju zawodowym, poza tym inwestycja w siebie i chec zmian. Co do migracji do Pl, w ostatnich czasach pare znajomych dokonalo takiego wyboru badz dopinaja decyzje. Od malolata, ktory przy wsparciu rodzicow wyjechal na gap year, ma wynajety pokoj, angazuje sie w ramach wolontariatow, ma prace, lapie nowe kontakty. Inny malolat na podobnej zasadzie + studia. Paru singli, ktorzy polaczyli prace zdalna dla roznych klientow po swiecie, do tego lokum gdzies, gdzie maja dostep do dobrej infrastruktury. Rodziny z dziecmi, przynajmniej jedno z rodzicow mialo ustawiona opcje pracy, wyjezdzajac, badz wyjechalo i przygotowalo miekkie ladowanie dla reszty rodziny. W tym przygotowana szkola ze wsparciem dla uczniow i rodzicow, przedszkola - nawet nie ma porownania z przechowalniami angielskimi, zaplecze finansowe na pierwsze miesiace i wczesniejsze przygotowania pod katem wymogow i mozliwosci prac, jezykow i ogromnej checi, samozaparcia, by ogarnac nowa rzeczywistosc (podobnie jak wiekszosc migrantow do dowolnego kraju). |
SweetLiar | Post #9 Ocena: 0 2020-12-30 12:24:24 (5 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Cytat: 2020-12-30 09:56:23, stanislawski napisał(a): Jaki sposób życia,jaki oszczędny? Może po prostu nie ma na to forsy? Przykład z bluzką za £70 i za 20 jest dobry i takie przykłady można mnożyć. Nie chodzi o to, że ktoś nie ma kasy na fryzjera czy restauracje (bo ta by się znalazła), ale o to, żeby wiedzieć co mogę mieć, a co muszę. Jak chcę wypocząć w górach to nie muszą to być Himalaje, a jak w słońcu się poopalać to nie muszą to koniecznie być Malediwy... Z tym oszczędzaniem dla dzieci to też bym była ostrożna, moi rodzice nie mają dla nas do rozdania po jednej lub kilka nieruchomości dla każdego. Każdy się dorobił swoją pracą. Dali nam wychowanie i wykształcenie, szacunek do pracy i do pieniądza. Nikt z nas ciuchów, samochodów i domów do grobu nie zabierze, a co w życiu przeżyjemy i zobaczymy to nasze. [ Ostatnio edytowany przez: SweetLiar 30-12-2020 12:25 ] Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
gosian | Post #10 Ocena: 0 2020-12-30 13:32:58 (5 lat temu) |
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Ja jestem inna. Wolę nie wyjechać, nie przeżyć a każdemu dziecku zostawić nieruchomość. Cel zamierzony, cel wykonany. Teraz jak będą inne czasy to może i się pozwiedzac uda.
Chodzi o to, że nie każdy ma parcie na wyjazdy. Ja każdy urlop starałam się spędzić w Polsce z rodziną. 2-3 razy w roku się jechało. I to mi dawało wypoczynek, satysfakcję i szczęście. Może to błędny tok myślenia, ale ja tak mam. Każdy z nas ma wybór, cel w życiu Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|