Poddałem i poddaję pod rozwagę Szanownej Redakcji, aby ograniczyć możliwość ingerencji w dany wątek tego czy tych moderatorów, którzy biorą aktywny udział w dyskusji, jako UŻYTKOWNICY.
Nie będzie wówczas dysproporcji pomiędzy dyskutantami, a zatem przeciętnym forumowiczem, a moderatorem, który w każdej chwili z osoby biorącej udział w dyskusji, zamienia się w stróża Regulaminu (dość swobodnie interpretowanego) i "masakruje" ewentualnego oponenta w wymianie wpisów.
Moderację może wówczas przejąc inny moderator, mniej lub w ogóle nie zaangażowany w wątek.

Kanonier30, ponieważ wcześniej Cię poparłam, czuję się w obowiązku napisać teraz.
Moderator to taki sam użytkownik jak ja i Ty, chociaż nie... ma ekstra obowiązki i każdy mu patrzy na ręce...
Może sobie pisać, gdzie chce i co chce, ale nie powinien do tego wykorzystywać opcji służących do moderowania.

Ciężka sprawa być moderatorem ... serio... niby masz swoje zdanie w tej czy innej kwestii, a najcześciej musisz ugryźć się w język/klawiaturę bo się na Ciebie rzucą jak te sępy czasami tylko czekając jakby na potknięcie
Dlatego uważam, że Kononier ma rację, ja jako moderatorka wstrzymałabym się od dyskusji i jej moderacji w kontrowersyjnych tematach. Bo jednak użytkownik jak każdy, a jednak władzy sprawczej ma przecież więcej i tu już tylko krok do niepotrzebnych nieporozumień i zarzutów wszelkiej maści o nadużycia

Ja udzielalam informacji uzytkownikowi, co widac w temacie. Jak przystopowac postanowilam uzytkownika (ktory odmowil dyskusji na pw) to juz przekroczylam niby granice. Nikt nie dal mu prawa rzucac bezodstawnymi oszczerstwami ze ironizuje z chorej osoby. Dorobil sobie podtekst, jaki mu pasowal, a ja nie zycze sobie klamstw na moj temat i nie mam zamiaru siedziec cicho jak ktos mnie oczernia. Uwage dopisalam, zeby nie rozciagac tematu na inne tory. Listu z informacja nie moglam wyslac.

Drogie Panie. Oczywiście, że moderator może się irytować, kierować emocjami, jak każdy...są problemy, sprawy dnia codziennego. Nie można oczekiwać, że podczas dyskusji w rozmaitych wątkach, z rozmaitymi skądinąd użytkownikami...ktokolwiek może podejmować optymalne decyzje. Nie jest to zresztą kwestia oceny, bo na temat moderacji szczególnego "tulmutu" nie zlokalizowałem w postach.

Natomiast uważam, że moderator powinien mieć ograniczoną swobodę ingerowania w posty innych, z którymi prowadzi dyskusję na forum. W każdej chwili, bez jakiejkolwiek kontroli może skorzystać z narzędzi otrzymanych od Redakcji. Pytaniem jest czy dla dobra forum, czy w prywatnym interesie?

Grono moderacji się powiększyło, co cieszy. Zatem problemu z kontrolowaniem zawartości wpisów, ewentualnego spamu itp chyba nie będzie. Gdyby taką zasadę wprowadzić. Zwłaszcza, że forum nie jest duże - jeśli chodzi o aktywność również. Nie ma potrzeby stosować takich manewrów, jak opisał wcześniej kolega...wspomniany wpis nie wygenerował się sam " personalnymi atakĂłw, chamstwem i ordynarnymi tekstĂłw..(pisownia orginalna MW)"..
Kto nie ma odwagi cywilnej (tak to zwało się w moich czasach), aby wyjaśnić forumowiczowi sens (czy bezsens) wypowiedzi ? Etyka jest przy tej funkcji niezbędna. Co można wybaczyć przeciętnemu użytkownikowi (cięty język w rozmowie, kontrowersyjne poglądy) u moderatora jest wadą, co godzi potem w opinię nt. innych moderatorów.

Byłoby to z pożytkiem dla WSZYSTKICH użytkowników forum. Prawdziwa wiedza, kultura, charyzma...obronią się same. A i szacunek można mieć większy, bez stosowania narzędzi moderacji. Podkreślam, zwłaszcza tam, gdzie moderator przyjmuje rolę "gracza" i .... po czasie decyduje, że pora "odgwizdać rzut karny". Stróż forumowego prawa z własną wykładnią, sędzia i egzekutor.

W końcu okaże się, że w wątkach dominujących typu... "Psy kierowcami" (z całym szacunkiem) nie ma dla moderatora już nic do zrobienia. Tylu użytkowników już "zwinęło żagle"...z niektórymi najczęściej się nie zgadzałem, ale wątki aż pękały od emocji, była potrzeba, by czytać, by pisać. Myślę, że na tym polega rola forum i aby wirtualna społeczność "żyła". Nie jest sztuką być aktywnym moderatorem - sztuką jest być moderatorem mądrym. Aby ewentualnie ukarany z dobrej woli przeprosił i przyznał rację. Obawiając się choćby bojkotu, wykluczenia przez innych forumowiczów.

Niczym w klasie, w szkole. Dzisiaj straszenie uczniów oceną niedostateczną, wezwaniem rodziców...budzi tylko politowanie. Chcąc w rzeczywistości uczyć-pracować trzeba wzbudzić u dzieciaków czy młodzieży szacunek. Nie krzykiem czy "kartkówkami", bo efekty są odmienne od zamierzonych...przepraszam za dygresję. Otóż nie mam problemu z napisaniem słowa "przepraszam." Do każdego na tymże forum i myślę, że tak samo ma zdecydowana większość osób. Po prostu przepraszam, że kogoś uraziłem, bo pokierowały mną emocje i słowa były nie na miejscu. Taki ułamek dystansu do siebie.
Nie przeproszę zaś będąc zmuszanym do kajania się i chyba też ogół forum ma podobne odczucia. Stąd uważam, że szczególnie moderator winien ważyć korzystanie ze swoich uprawnień administracyjnych - to powinna być ostateczność, a tymczasem - w pewnych zakątkach Mojej Wyspy - to norma.



Przedstawiona powyżej propozycja i komentarz są jedynie moim subiektywnym przemyśleniem.
Dla Redakcji niech będą "głosem w debacie". Tomek czyli Kanonier 30.

[ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 15-06-2018 04:40 ]

Mozesz pisac wywody na tomy pisane, ale faktem pozostaje to ze bez powodu zarzuciles mi nasmiewanie sie z innej osoby i zamiast przynajmniej przeprosic albo przyznac ze zle zrozumiales, starasz sie rozpetac awanture.

No proszę, a może inni uczestnicy też nie życzą sobie kłamst i oczerniania, Ada może każdego obrazić, oczernić, a od Ady wara?

[ Ostatnio edytowany przez: ZlotaPerla 15-06-2018 09:22 ]

Apeluje do wszystkich o wpelzniecie z powrotem do swoich jam i nierobienie afery

[ Ostatnio edytowany przez: cris82 15-06-2018 09:43 ]

I to powinno zakończyć temat.

Panowie - z całym szacunkiem dla Was - to jest Wasza opinia. Ja wpełzać bowiem nigdzie nie zamierzam. Wbrew pozorom kwestia - ujmując wprost - potencjalnego nadużywania uprawnień administracyjnych dla realizacji prywatnych potrzeb "spełnienia się" w dyskusji może wcześniej czy później dotknąć każdego.

To temat nieco obszerniejszy od potencjalnego sporu z danym moderatorem. Dotyczy wszystkich i całego forum MW. Gdyż mnie również mierzi, że mam zmilczeć, gdy widzę praktyki, które nie powinny mieć miejsca. Dlaczego? Dla "świętego spokoju"? Każdy doświadczy tego uczucia w odpowiednim czasie.

Natomiast w moich postach powyżej starałem się pisać oględnie, bez wprowadzania nicków i opisu konkretnego problemu. Nie każdego bowiem te kwestie mogą interesować. Niemniej, ponieważ moderator na forum jest niejako postacią publiczną i pełni określone funkcje - mające wpływ na codzienność Mojej Wyspy - przez co MOŻE tworzyć zarzewia konfliktów, to "wywołany to tablicy" służę moją opinią. Tym, którzy przykładają wagę do zdania przeciętnych użytkowników portalu.
Pani moderator Ada nie po raz pierwszy spotyka się z zarzutami i nie tylko z mojej strony. W moim przekonaniu powinna sama się usunąć z grona moderatorów. Nie za sprawą Redakcji i oczekiwania, aż dojdzie do konfliktu z udziałem większej grupy forumowiczów. Moderator winien gasić spięcia w zarodku, a nie eskalować konflikt.

Nikogo nie urażam. Tak, oceniam i wyrażam mój pogląd w sposób stosowny i z zachowaniem norm kultury. To, że ów wpis czy inne głosy nie zmienią obrazu moderacji i konkretnych poczynań Pani Moderator Ady, to już kwestia odrębna. Konsekwencje za poczyniony wpis z pewnością poniosę. Może nawet doczekam się blokady lub usunięcia konta. Żal będzie po tylu latach na MW, ale nie bez powodu mam koszulkę "freedom or death!"... .

[ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 15-06-2018 11:31 ]