Radio HeyNow – Pierwsze Polskie Radio w Londynie

Pani Joanno, to radio to się jeszcze tworzy i będzie się tworzyło przez wiele lat.

Pani Joanna Figlak trafiła do mnie bo glośno było już w medialnych i społecznych środowiskach, że zakładam radio i dlatego się Pani tu znalazła. Do mnie zglaszało sie bardzo dużo osób i spotkało Panią wyróżnienie, że Panią powołalem do pracy, dając szanse na rozwój Pani kariery zawodowej.

Pani Joanno, tu w Londynie nie ma cudów – tu tylko poprzez cieżką pracę i jakość świadczonych usług można wyrobić sobie pozycję na rynku.

Proszę zapytać się tych co są tu już długo a nawet bardzo długo - jak cieżko na tym rynku jest się przebić czy wybić.

Jedynym finansowym udzialowcem radia HeyNow jestem ja z całym ciężarem finansowania tej działalności. Czuję tę odpowiedzialność bo to jest nasza tu pracujących w radio terażniejszość i przyszłość.

Nigdy nie oferowalem nikomu przy założeniu radia udziałów lub gwarantowałem wieczyste pozycje w radiu. Nikt mi nie zaproponował pomocy finansowej i nie mogłem oczekiwać, żeby ludzie których powołałem do pracy w radiu mogli wnieść wkłady finansowe bo ryzyko przedsięwzięcia jest na tyle duże że o finansowanie działalności byliby proszeni co tydzień i trudno przewidzieć na jak dlugo. Jestem związany z biznesem bardzo mocno bo prowadzę jeszcze parę innych firm i siedzę w realiach finansowych, ludzkich i organizacyjnych przedsiębiorstw na mniejsza lub większa skalę. Nigdy nic nikomu nie zabrałem, przywłaszczyłem lub ukradłem - a przepracowałem już w Londynie 23 lata z tego 17 lat w Londyńskim City.

Mógłbym dalej prowadzić polemikę z artykułem Pani Figlak ale nie znajduję tam już więcej treści, gdyż pomówienia i oszczerstwa o charakterze osobistym pod moim i nie tylko moim adresem pozostawiam Pani Figlak i czytelnikom pod rozwagę.

Z poważaniem

Krzysztof Ruszczynski

Prezes

Radio HeyNow Ltd

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: