Wiadomości

Tu i Teraz

07/03/2004 20:31:43

Kerry krytykuje politykę zagraniczną Busha

Kandydat Demokratów do Białego Domu senator John Kerry skrytykował politykę prezydenta George'a W. Busha na arenie międzynarodowej, m.in. w sprawie Haiti, Korei Północnej i wojny z międzynarodowym terroryzmem.

W wywiadzie dla "New York Timesa", Kerry powiedział, że w czasie kryzysu na Haiti należało tam wysłać siły międzynarodowe, aby bronić przed rebeliantami prezydenta Jean-Bertranda Aristide'a, ponieważ był on przywódcą demokratycznie wybranym, a administracja Busha twierdzi, iż popiera demokrację.

Senator przyznał, że Aristide "zrobił wiele złych rzeczy", ale podkreślił, iż demokratycznie wybrane rządy w Ameryce Łacińskiej "mają prawo prosić o pomoc" USA. Zdaniem Kerry'ego, wywarcie przez Waszyngton nacisku na prezydenta Haiti, by ustąpił, "zaprzecza temu i stwarza fatalne przesłanie dla regionu".

W sprawie Korei Północnej, administracja Busha - jak oświadczył Kerry - wysyłała "sprzeczne sygnały", gdyż z jednej strony stara się w drodze dyplomatycznej skłonić Phenian do rezygnacji z budowy broni nuklearnej, a z drugiej występuje z układu ABM (zakazującego defensywnych rakiet balistycznych) i rozbudowuje swój własny arsenał atomowy.

Mówiąc o wojnie z terroryzmem, senator oświadczył, że wymaga ona przede wszystkim współpracy międzynarodowej, a tymczasem ekipa Busha "jest w tym najgorsza". Wyraził też pogląd, że "ostateczne zwycięstwo w wojnie z terroryzmem zależy bardziej od zwycięstwa w wojnie idei, niż w wojnie na polu walki".

Kerry od dawna krytykuje politykę Busha w sprawie Iraku, twierdząc, że należy bardziej oprzeć się na współpracy z sojusznikami w zaprowadzeniu stabilizacji w tym kraju.

Jak podał w swym najnowszym wydaniu tygodnik "Time", Kerry zapowiada wysłanie do Iraku swojej własnej ekipy ekspertów politycznych, którzy pomogli by mu w opracowaniu alternatywnej strategii rozwiązania tego problemu.