O rzekomym podsłuchu powiedziała wczoraj była minister w rządzie Tony'ego Blaira, Clare Short.
Premier nazwał jej działanie "nieodpowiedzialnym". Jednocześnie nie potwierdził ani nie zaprzeczył, czy Londyn w istocie podsłuchiwał sekretarza generalnego ONZ.
Rzecznik Annana Fred Eckhard powiedział, że ONZ nalega na zaprzestanie tego typu praktyk: "Ci, którzy rozmawiają z sekretarzem generalnym ONZ mają prawo domniemywać, że rozmowy te są poufne. Sekretarz generalny chciałby więc, by takie praktyki - jeżeli w istocie w ogóle mają miejsce – ustały".
Rzecznik Annana wskazał na międzynarodowe konwencje i umowy, które uznają działania naruszjące nietykalność ONZ za nielegalne.
Brudne buty Blaira Wypowiedź Clare Short jest głównym tematem większości brytyjskich gazet. "The Guardian" wskazuje, że choć zgodnie z Konwencją Wiedeńską z 1961 roku nie wolno zakładać podsłuchu jedynie w ambasadach, to jeszcze w 1946 roku uzgodniono, że "pomieszczenia ONZ będą nietykalne".
"The Daily Telegraph" z kolei podsumowuje 20 lat publicznego życia Claire Short, wymieniając całą listę kontrowersyjnych wypowiedzi byłej minister. Wcześniej oskarżała on rząd Blaira o kneblowanie mediów, a podczas oficjalnych wizyt pozwalała sobie na krytykę Francji i Unii Europejskiej.
"The Financial Times" z kolei - cytując jednego z pracowników rządowych pisze, że kwestia Iraku, z którą wiąże się skandal wokół podsłuchu, "przykleiła się do Blaira, jak błoto do butów".
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.