Zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik powiedział, że śledztwo "nie będzie toczyć się przeciwko gazecie, lecz osobie, która ujawniła dokumenty opatrzone klauzulą tajności".
Olejnik dodał, że kielecka prokuratura uważała, że stenogramy powinny być jawne, ale chroniły je klauzule nałożone przez MSWiA. "Prokuratura wystąpiła do o uchylenie tych klauzul, ale minister spraw wewnętrznych nie wydał takiej zgody, więc zostały one tajne" – dodał Olejnik.
"GW" opublikowała stenogramy z podsłuchanej przez policję rozmowy posła SLD Andrzeja Jagiełły z starostą starachowickim Mieczysławem Sławkiem.
Poseł Jagiełło jest oskarżony o przekazanie ostrzeżenia samorządowcom ze Starachowic, podejrzewanych o współpracę z przestępcami, o akcji Centralnego Biura Śledczego. Jako źródło swej informacji miał wymienić nazwisko wiceszefa MSWiA, Zbigniewa Sobotki.
Kielecka prokuratura oskarżyła byłego wiceministra o ujawnienie tajemnicy państwowej i służbowej oraz godzenie się na narażenie życia i zdrowia policjantów uczestniczących w tajnej akcji w Starachowicach. Dwóm byłym posłom SLD Andrzejowi Jagielle i Henrykowi Długoszowi postawiono zarzut utrudniania postępowania karnego. Oskarżonym grozi do 5 lat więzienia.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.