W środę rosyjski koncern Gazprom oskarżył białoruskiego partnera o podkradanie surowca i przerwał zarówno dostawy na Białoruś, jak i tranzyt przez jej terytorium - do Polski i Niemiec.
Dzień później, po zawarciu przez Mińsk tymczasowego kontraktu, rosyjski gaz znów popłynął na Białoruś i dalej na zachód Europy.
Jak poinformował szef prezydenckiego Biura Spraw Międzynarodowych Andrzej Majkowski, prezydent Putin powiedział, że "nastąpiła nieszczęśliwa sytuacja". Putin miał też dodać, że cała sytuacja nie miała antypolskiego charakteru.
Obaj prezydenci zgodzili się, że specjaliści obu krajów będą pracowali nad tym, by w przyszłości nie dochodziło do takich sytuacji.
Prezydent Kwaśniewski rozmawiał z Putinem w Taszkiencie (Uzbekistan), gdzie zatrzymał się w trakcie podróży do Singapuru, Tajlandii i Indonezji.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.