Bruksela interweniuje ws. dostaw gazu

Komisja Europejska już dawno zapaliła "zielone światło" dla rurociągów energetycznych na wschodzie Europy - coraz więcej gazu miało płynąć do Unii z Rosji i Ukrainy. W coraz większym stopniu gospodarka unijna miała być uzależniona od wschodnich sąsiadów.

Spór białorusko-rosyjski, który doprowadził do - jak twierdzi Moskwa - tymczasowego zakręcenia kurka z gazem, spowodował niepokój w Brukseli. Najwyższy rangą unijny urzędnik odpowiedzialny za sprawy energetyczne Francois Lamoureux napisał list do rosyjskiego wicepremiera, w którym przypomniał, że rosyjska strona gwarantowała niezawodność własnych dostaw gazu.