MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

19/02/2004 00:05:00

Polska domaga się wyjaśnień ws. gazu

Polski rząd domaga się wyjaśnień od strony rosyjskiej w sprawie wstrzymania tranzytu gazu przez Białoruś. Opozycja naciska na rząd, by wziął na siebie część winy za uzależnienie Polski od dostawcy ze Wschodu.
Czy polskie władze zostały uprzedzone?

O przerwaniu dostaw przez Gazprom ze swym rosyjskim odpowiednikiem - Igorem Iwanowem - rozmawiać ma minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz. "Chciałbym usłyszeć wyjaśnienie dlaczego Polska nie została uprzedzona we właściwym czasie o takim zamiarze władz rosyjskich. Trudno nie uznać tego co się wydarzyło za odstąpienie od pewnej idei strategicznej współpracy" - powiedział szef polskiej dyplomacji. Cimoszewicz stwierdził, że strona polska była zaskoczona decyzją Rosjan.

Natomiast premier Leszek Miller powiedział, że czasowy brak gazu nie był całkowitym zaskoczeniem: "Wczoraj zostaliśmy poinformowani, że taka możliwość istnieje, więc nie było to całkowite zaskoczenie, co niektórzy sugerują". Zarówno premier jak i minister spraw zagranicznych zapowiadają, że sprawa będzie miała swoje konsekwencje - nie precyzują jednak szczegółów.

Poparcie Brukseli

Wiceminister gospodarki Jacek Piechota podkreśla, że Polska nie jest osamotniona w naciskach na Rosję, aby zapewniła ciągłość zakontraktowanych dostaw: "Taką interwencję podjęła również Komisja Europejska. Szef dyrekcji generalnej ds. energii i transportu Francois Lamoureux wystąpił do wicepremiera Wiktora Christienki oficjalnie informując, że zaistniała sytuacja zaniepokoiła Komisję Europejską i stwierdzając, że Komisja liczy na niezawodność dostaw gazu".

Dostawy tylko przez 10 dni?

Dostawy gazu do Polski powinny wkrótce wrócić do normy - zostały wznowione na podstawie czasowego kontraktu. Przez najbliższe dni rosyjski gaz ma płynąć na Białoruś i dalej na zachód, czyli także do Polski. Jednak wielkość zakontraktowanych przez Białoruś dostaw wystarczy na 10 dni - poinformował Gazprom. Rosyjska spółka podaje też, że jeśli do końca lutego nie zostanie podpisany kolejny dokument dostawy zostaną ponownie wstrzymane. Gazprom domaga się od Białorusi zgody na wyższe ceny.

Według Gazpromu, w najbliższych dniach odbędą się rozmowy białoruskiego odbiorcy gazu z władzami koncernu.

Żądania opozycji

Polska opozycja domaga się zbadania sytuacji energetycznej kraju. Według Platformy Obywatelskiej rząd ucieka od odpowiedzialności za bezpieczeństwo energetyczne państwa, twierdząc, że adresatem pytań w sprawie zmniejszenia dostaw jest państwowa firma - Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Prawo i Sprawiedliwość domaga się z kolei postawienia przed Trybunałem Stanu osób odpowiedzialnych za uzależnienie Polski od dostaw z jednego źródła. Ludwik Dorn z PiS powiedział, że zostało zagrożone bezpieczeństwo energetyczne Polski i domaga się dymisji ministra infrastruktury Marka Pola. Zdaniem rzecznika rządu Marcina Kaszuby opozycja popada w histerię, spowodowaną niewiedzą lub chęcią manipulowania opinią publiczną.

A może z Norwegii?

PGNiG i norweski koncern paliwowy Statoil zapowiedziały wznowienie rozmów o dostawach do Polski gazu z Morza Północnego. Umowę w tej sprawie negocjował rząd Jerzego Buzka. Gabinet Leszka Millera zarzucił te plany. Obecnie zakłada się, że Skandynawowie mieliby zaspokoić 10 procent polskiego zapotrzebowania. Prezes PGNiG Marek Kossowski poinformował, że surowiec mógłby docierać nowym gazociągiem z niemieckiego Bernau do Szczecina albo - w postaci skroplonej - statkami.
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska