Leszek Miller mówi, że rządowe obowiązki nie pozwalają mu nadal łączyć funkcji premiera i szefa SLD. Wymienił też czterech potencjalnych następców: Jolantę Banach, Andrzeja Celińskiego, Krzysztofa Janika i Jerzego Szmajdzińskiego. Jak podkreśla, są to jedynie propozycje które padły w dyskusji: "Nie wyznaczam nikogo. Te nazwiska, które państwo wczoraj usłyszeli... one się pojawiły w trakcie dyskusji i myślę, że to nie jest koniec listy". Miller dwukrotnie wymienił nazwisko Jolanty Banach określając jej kandydaturę jako "ciekawą". Zdaniem Wiesława Kaczmarka, zaliczanego do grona oponentów Millera, w dyskusji równie dobrze mogły paść inne nazwiska, a lista kandydatów jest otwarta: "Nazwisko Jolanty Banach obracane i odmieniane przez wszystkie przypadki może tylko przynieść szkodę jego właścicielce, więc myślę, ze przestańmy się już pastwić nad tym nazwiskiem".
Ubiegania się o funkcję szefa SLD nie wykluczył inny rywal Millera - Józef Oleksy. Wicepremier mówi, że jest namawiany do kandydowania, a decyzję podejmie kierując się – jak się wyraził - skalą powszechności opinii: "Proszę się nie przejmować brakiem mojego nazwiska. Zarząd partii wczoraj w ogóle nie podejmował ani dyskusji ani decyzji na ten temat. Jedna z osób zgłosiła swoje typy i tak to poszło". Wicepremier Józef Oleksy przestrzegł partyjnych kolegów, by nie pokładali nadziei na odbicie od dna notowań SLD w rezygnacji Leszka Millera z szefowania partii. Zdaniem Oleksego, ten gest przyszedł za późno i nie przyniesie spodziewanych efektów: "Widzę tendencję do szybkiego i powierzchownego już przeskakiwania do następnego etapu, co się dobrze nie może skończyć, jeśli sobie dogłębnie wszyscy nie zdamy sprawy dlaczego sytuacja w SLD jest schyłkowa".
W kilku ostatnich sondażach SLD uzyskiwał 12-13 procent głosów plasując się na miejscach od trzeciego do piątego, z ogromną stratą do prowadzącej Platformy Obywatelskiej. Część polityków lewicy sugeruje, że po rezygnacji Millera partia będzie mogła prowadzić politykę bardziej niezależną od rządu i odzyska zaufanie swego elektoratu. Leszek Miller ma oficjalnie ustąpić na marcowej konwencji SLD, która też powinna wybrać jego następcę.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.