W północnym Wietnamie wykryto chorobę u nastolatka. Jest to 21. osoba, która zachorowała na ptasią grypę w tym kraju. Dotychczas 14 zmarło. Natomiast w pobliskiej Tajlandii na ptasią grypę zmarło 6 osób. Władze tego kraju poinformowały, że wirus znowu pojawił się u ptactwa w 8 prowincjach, gdzie - jak wcześniej przypuszczano - został wyeliminowany. Jak donosi korespondentka BBC Kylie Morris, doniesienia są ciosem dla rządu w Bangkoku, który miał jeszcze w lutym ogłosić, że kraj jest wolny od ptasiej grypy. Eksperci podkreślali jednak, że walka z wirusem może potrwać kilka miesięcy.
Od momentu wykrycia ptasiej grypy w Azji Południowo-Wschodniej wybito dziesiątki milionów ptaków. Epidemia dotknęła: Chiny, Koreę Południową, Kambodżę, Tajwan, Indonezję, Pakistan, Laos i Japonię. Dotychczas nie ma dowodów na to, że wirus, który przeszedł z ptaków na ludzi może się przenosić z człowieka na człowieka.
Lekarze ostrzegają, że jeśli wirus wystąpi u człowieka chorego na ludzką odmianę grypy może dojść do mutacji i w efekcie groźnej epidemii.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.