Plan Kołodki w połowie przyjęty

W czasie wtorkowych obrad ministrowie nie zdążyli rozpatrzyć propozycji zmian w ustawach o podatku dochodowym, zakładających między innymi wprowadzenie czwartej, najniższej stawki PIT, likwidację większości ulg i obniżenie stawki podatku od osób prawnych. Według rzecznika Michała Tobera, rząd w ogólne nie dyskutował o podatku liniowym.

Niechętne komentarze obudziło za to przyjęcie proponowanych przez Kołodkę założeń do budżetu na rok 2004. Większość gazet zwraca uwagę, że założenia będą trudne do zrealizowania. Dzienniki podkreślają między innymi uwzględnienie po stronie dochodów 9 mld z rezerwy rewaluacyjnej NBP oraz pominięcie po stronie wydatków prawie 12 mld dotacji, która powinny otrzymać fundusze emerytalne.

"Rzeczpospolita" pisze na pierwszej stronie "Kreatywny budżet przyjęty", podkreślając braki planu Kołodki. Komentator dziennika twierdzi, że zgoda na realizację założeń obecnego ministra finansów doprowadzi do pogorszenia sytuacji budżetu, co skrywane będzie za pomocą "księgowych sztuczek".

"Trybuna" swoje doniesienie tytułuje "Kołodko górą". Wspomina o, jak to określa, pewnej kwestii spornej podnoszonej przez ekonomistów, czyli o 9 mld złotych z rezerwy NBP.

"Życie Warszawy" z kolei zwraca uwagę, że mimo pogłosek o rychłym odejściu, Kołodko nie dość ,że utrzymał fotel szefa resortu finansów, to jeszcze zdołał przekonać gabinet do swoich pomysłów na poprawę stanu gospodarki".