Projekt - obecnie już trzech państw - jest niezależny od planowanych sił szybkiego reagowania całej Unii Europejskiej. Rzecznik niemieckiego rządu potwierdził, że udział Berlina został zaakceptowany na posiedzeniu gabinetu w środę. Brytyjczycy, Francuzi i Niemcy chcą stworzyć 7-9 grup bojowych liczących po 1,5 tys. żołnierzy. Oddziały powinny być gotowe do reakcji w ciągu dwóch tygodni i przygotowane do działania w warunkach pustynnych, górskich i w dżungli.
Planowana formacja miałaby być znacznie szybsza niż koncepcja unijnych sił szybkiego reagowania. Inicjatywa trzech państw ma też zwiększyć możliwości wojskowe Unii Europejskiej. Nowa formacja, gotowa do działania za trzy lata, ma działać w ramach mandatu Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.