Według nieoficjalnych informacji, Jędrzejowi J. postawiono już zarzuty. Polska Agencja Prasowa podaje, że chodzi o doprowadzenie do 2 milionów złotych strat w firmie Energobudowa oraz oszustwa podatkowe.
O kłopotach pomorskiego barona SLD prasa pisze na pierwszych stronach już od kilku dni. Według przecieków, chodzi o powiązania Jędrzeja J. z zataczającą coraz szersze kręgi aferą kościelnego wydawnictwa Stella Maris. Do tej pory postawiono zarzuty około 20 osobom - również duchownym. Różne firmy miały zlecać wydawnictwu fikcyjne usługi doradcze. Wśród nich miała być zarządzana przez Jędrzeja J. Energobudowa.
Gdy sprawą zainteresował się wojewódzki rzecznik dyscypliny partyjnej SLD, Jędrzej J. zaprzeczał związkom ze Stella Maris. "Nie znam ani ludzi, ani firmy" - zapewnił już miesiąc temu. Odmawiał też zawieszenia członkostwa w partii, mimo sugestii z centrali SLD.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.