Tomasz Lis określa pogłoski o planowanym starcie w wyborach prezydenckich jako bzdurne, a zarzuty kierownictwa TVN o łamaniu kontraktu jako kuriozalne. "Trzeba było dać mi naganę albo upomnienie. To są środki przewidziane w kodeksie pracy. (...) Jesteśmy w takich oparach absurdu, że śmiać sie chce" – powiedział BBC były prezenter "Faktów". Dodał, że nie wiąże swoich dalszych losów z polityką i nadal chce być dziennikarzem.
Według zarządu stacji, Lis jako twórca i - od sześciu lat – prezenter programu naruszał zasady umowy. Prezes Piotr Walter twierdzi, że wielokrotnie napominał dziennikarza w związku z jego wystąpieniami publicznymi. Szef TVN twierdzi, że Lis miał zapisane w kontrakcie że każdy publiczny występ poza stacją musi konsultować ze swymi przełożonymi.
Czarę goryczy przelał sondaż prezydencki opublikowany w "Newsweeku", z którego wynikało, że Lis miałby znacznie większe szanse niż politycy w wyścigu do fotela prezydenckiego. Tuż po tej publikacji Lis został zawieszony. Prezes Walter powiedział, że powodem był fakt, iż dziennikarz nie zdementował wystarczająco dobitnie swych rzekomych ambicji politycznych. "Tomek w swojej wypowiedzi w "Newsweeku" zostawił sprawę otwartą. A przecież dziennikarz informacyjny powinien być wolny od wszelkich podejrzeń" – powiedział Walter Polskiej Agencji Prasowej.
Z kolei Lis twierdzi, że jego zwolnienie to tylko pretekst, choć nie wyjaśnił tego szerzej. Twierdzi, że deklarację o swej apolityczności chciał ogłosić w wieczornym wydaniu "Faktów", ale jego szefowie "nie chcieli o tym słyszeć".
Rzecznik TVN Andrzej Sołtysik zapewnia, że odejście nawet tak wielkiej osobowości jak Lis nie zaszkodzi stacji ani programowi: "Na pewno "Fakty" się nie zmienią. To, co współtworzył Tomek Lis jest już określoną marką, ma swoją renomę. Ludzie będą chcieli je oglądać. Godz. 19.00 w TVN jest ważną godziną dla publiczności zainteresowanej informacją i... liczymy, że będzie dobrze".
36-letni Tomasz Lis jest twórcą pierwszego w historii telewizji prywatnej w Polsce autorskiego programu informacyjnego. Program "Fakty" stał się wizytówką stacji TVN, która deklarowała, że chce tworzyć ambitny program i tym różnić się od innych nadawców prywatnych. Program Lisa powstał dużym nakładem sił i środków – stworzono sieć oddziałów terenowych i korespondentów, z czasem pojawili się także korespondenci zagraniczni.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.