Środek ten wykryto w próbce pobranej od zawodnika w lipcu ubiegłego roku. Rusedski przekonuje, że padł ofiarą jednego z największych skandali w historii światowego sportu. Tenisista broni się argumentując, iż rezultat jego próbki był identyczny jak siedmiu innych zawodników, którym nie postawiono żadnego zarzutu. Stowarzyszenie Tenisa Zawodowego - ATP - orzekło, że mogli oni nieświadomie podwyższyć poziom nandrolonu w organizmie, stosując zalecane przez organizację odżywki i zestawy witaminowe.
Orzeczenie w sprawie Rusedkiego ma zostać ogłoszone najwcześniej w przyszłym tygodniu; jeżeli Brytyjczyk zostanie uznany winnym, grożą mu dwa lata dyskwalifikacji - co w praktyce oznaczało będzie koniec jego kariery.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.