Cytowany przez agencję ITAR TASS prezydent Rosji oświadczył, że "tylko wspólnymi siłami można poradzić sobie z terroryzmem - zarazą XXI wieku".
Oficjalna liczba ofiar rosła z każdą godziną akcji ratunkowej. W tej chwili mówi się o około 40 osobach zabitych, ponad 100 jest rannych. Eksplozja nastąpiła między stacjami metra Paweletskaja i Awtozawodskaja w czasie porannego szczytu.
Rosyjski deputowany Walerij Draganow, który był na miejscu tragedii, mówi, że obraz zniszczeń jest straszny. Draganow reprezentuje w Dumie okręg wyborczy, na którego terenie znajduje się stacja Paweletskaja.
"Nawet sobie nie wyobrażacie, co tam widzieliśmy. Wybuch nastąpił około 300 m od stacji. Myślę, że pociąg jechał jeszcze jakieś 150 m zanim się zatrzymał. To dlatego ludzkie szczątki rozrzucone są na ponad stumetrowym odcinku", mówił wstrząśnięty deputowany radiu Echo Moskwy.
Świadkowie opisywali sceny paniki i grozy na miejscu tragedii. "Bardzo długo nie mogliśmy otworzyć drzwi wagonu. W końcu zrobił to motorniczy i wydostaliśmy się."
Właściciel sklepu przy stacji Awtozawodskaja opisywał zakrwawionego mężczyznę, który roztrzęsiony wszedł do środka i zażądał kieliszka wódki.
"Mówił nam, że widział ludzkie kończyny rozrzucone po rozszarpanym wybuchem wagonie", dodała pracownica sklepu.
Nikt nie wziął odpowiedzialności za zamach, ale milicja uważa, że był to atak terrorystyczny. Korespondent BBC Stephen Dalziel podaje, że w Moskwie powszechna jest opinia, iż to dzieło Czeczeńców.
W sierpniu 1999 roku bomby w piwnicach zniszczyły dwa bloki mieszkalne. Premier Putin wysłał po tych zamachach wojska do Czeczenii. Władzom nigdy nie udało się stłumić pogłosek, że te zamachy były prowokacją służb specjalnych.
W trakcie rosyjskiej operacji w kaukaskiej republice, Czeczeni przeprowadzali ataki w Moskwie i innych częściach Rosji. W październiku 2002 roku grupa kilkudziesięciu rebeliantów opanowała teatr na Dubrowce. W akcji antyterrorystów zginęło ponad 120 osób i wszyscy napastnicy.
Latem ubiegłego roku na koncercie rockowym w Moskwie zginęło z rąk zamachowców-samobójców 14 osób. W Kraju Stawropolskim zamachowiec-samobójca zabił w przeddzień parlamentarnych wyborów ponad 40 pasażerów podmiejskiego pociągu. Kolejny zamach miał miejsce 2 dni po tych wyborach w pobliżu Kremla
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.