Według Lecha Kaczyńskiego, za rządów koalicji Platformy Obywatelskiej-SLD miasto straciło na zawyżonych cenach budowy dróg i mostów kilkadziesiąt milionów złotych.
Koronnym dowodem ma być fakt, iż po przejęciu władzy przez PiS udało się dopuścić do warszawskiego rynku nowe firmy. Dzięki temu koszty są o jedną piątą mniejsze od zakładanych, a nie większe jak w poprzednich latach – zaznacza Lech Kaczyński: "Prezydentami w Warszawie byli: Marcin Święcicki, Paweł Piskorski i Wojciech Kozak. To nie oznacza, że ja konkretne oskarżenia, konkretny przetarg kieruję do nich. Natomiast niewątpliwie polityczna odpowiedzialność na nich ciąży".
Sprawa jednej z oskarżanych przez prezydenta Warszawy firm, Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych, wkrótce ma trafić do sądu antymonopolowego.
Spór o to czy i przez kogo zmarnowane zostały publiczne pieniądze przy budowie warszawskich dróg toczy się od kilku miesięcy. Ostatnio zarzuty coraz ostrzej formułują politycy PiS, wskazując na swego potencjalnego koalicjanta w przyszłym Sejmie – Platformę Obywatelską, która od niedawna prowadzi w rankingach popularności u wyborców. Z powodu zarzutów ws. "układu warszawskiego" rozpadła się ostatnio koalicja PO-PiS w Radzie Warszawy.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.