Po spotkaniu z prezydentem USA Georgem Bushem Annan powiedział, że doradcy ONZ będą się starali - jak się wyraził - przełamać impas w sprawie planu przygotowanego przez Amerykanów. Waszyngton chce powołania władz, które miałyby być wybrane przez komitety regionalne.
Stanowiący większość w Iraku szyici domagają się jednak bezpośrednich wyborów. Amerykanom twierdzą, że zorganizowanie takiego głosowania w najbliższym czasie nie będzie możliwe. Waszyngton stara się zdobyć poparcie ONZ dla proponowanego przez siebie rozwiązania.
Narody Zjednoczone chcą gwarancji, że ich przedstawiciele będą bezpieczni. ONZ wycofał swoich pracowników z Iraku w zeszłym roku, po tym jak w zamachu na siedzibę Organizacji w Bagdadzie zginęło ponad 20 osób.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.