Jak mówi szef policji na Kapitolu, Terry Gainer, żaden z pracowników senatorskiego biura nie ma na razie objawów zatrucia, ale jego efekty mogą wystąpić nawet po kilku dniach. Substancja zabija, gdy dostanie się do układu krwionośnego.
"Przeprowadziliśmy badanie 16 osób, które mogły mieć kontakt z przesyłką lub były w jej pobliżu. W tej chwili zastanawiamy się nad podjęciem dalszych kroków. Będą one jednak zależeć od wyników bardziej szczegółowych testów, jakie mają przeprowadzić eksperci. Wyników spodziewamy się w ciągu najbliższych kilkunastu godzin", zapowiedział Gainer.
W 2001 roku, do amerykańskich polityków i pracowników mediów trafiło kilka przesyłek zawierających bakterie wąglika. Zmarło wtedy 5 osób.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.