"Mamy zamiar przystąpić do strefy euro, jednak pod warunkiem, że spełnione zostaną kluczowe warunki dotyczące brytyjskiej gospodarki. Krótko mówiąc: powinniśmy wprowadzić euro wtedy, kiedy będzie na to gotowa gospodarka", oświadczył Gordon Brown.
Minister finansów podkreślił, że na razie rynek w Wielkiej Brytanii nie jest na tyle elastyczny, by podołać zmianom towarzyszącym wprowadzeniu euro. Swoje stanowisko uzasadnił w liczącym 1800 stron raporcie.
Raport głosi, że spośród 5 ustalonych wcześniej przez Browna kryteriów ekonomicznych, 4 wciąż pozostają niespełnione. Chodzi o elastyczność rynków finansowych, ich zbieżność z gospodarkami 12 członków eurolandu, a także kryteria dotyczące inwestowania i rynku pracy.
Minister wierzy jednak, że wejście w strefę euro – jeśli odpowiednio przygotowane - będzie miało bardzo korzystny wpływ na brytyjską gospodarkę. Brown wyliczał w parlamencie plusy: niższe ceny, podniesienie standardu życia obywateli i wyższy wzrost gospodarczy.
Z drugiej strony, zbyt pochopna i pośpieszna decyzja grozi, zdaniem Browna, wzrostem bezrobocia i cięciami w wydatkach budżetowych.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.