"Wojciech K. miał podczas ostatniej, piątkowej rozprawy problemy z chodzeniem" - mówi Kazimierz Różański - rzecznik prasowy poznańskiego aresztu śledczego. "W niedzielę poczuł się na tyle źle, że wezwaliśmy pogotowie" - dodaje rzecznik.
Adwokat Wojciecha K. - Eugeniusz Michałek nie wyklucza możliwości wystąpienia z kolejnym wnioskiem o uchylenie aresztu wobec byłego dyrektora chóru. Pierwszy został odrzucony przez sąd w obawie przed utrudnianiem prowadzonego przez prokuraturę śledztwa.
Były dyrygent jest w areszcie od czerwca. W grudniu, po półrocznym dochodzeniu prokuratorzy sporządzili akt oskarżenia. Zarzucają w nim Wojciechowi K. molestowanie seksualne trzech chłopców w latach od 1993 do 1997 roku. Grozi za to 10 lat więzienia.
Prokuratura jednocześnie prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości finansowych przy prowadzeniu przez oskarżonego chóru i Fundacji Polskie Słowiki. Doniesienie w tej sprawie skierowali do prokuratury przedstawiciele trzech firm. Fundacja ma być im winna łącznie 300 tysięcy złotych.
W piątek odbyła się trzecia rozprawa w procesie Wojciecha K. Zeznawał podczas niej między innymi jeden z wiceprezydentów Poznania. Sąd zamierza przesłuchać jeszcze ponad 70 świadków. Rozprawa toczy się przy drzwiach zamkniętych.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.