Jak donosi z Waszyngtonu korespondent BBC, Jon Layne, wyniki niezależnego śledztwa mają zostać ogłoszone za rok, a prace komisji mają być wzorowane na Komisji Warrena, która badała sprawę zabójstwa prezydenta Kennedy'ego. W jej skład miałoby wejść 9 członków - Demokratów, Republikanów i ekspertów spoza rządu.
Zdaniem obserwatorów, dochodzenie może ułatwić prezydentowi wyciszenie kwestii irackiej broni nuklearnej podczas kampanii przed jesiennymi wyborami prezydenckimi. Jak podkreślają, Waszyngton nie uważał kwestii zbrojeń za jedyny powód rozpoczęcia wojny w Iraku, a większość Amerykanów cały czas popiera decyzję Busha w tej sprawie.
W opinii komentatorów, George Bush ustąpił w tej sprawie pod presją zarówno Demokratów jak i Republikanów. Dochodzenie w sprawie wiarygodności doniesień o irackim programie budowy broni masowej zagłady poparł też amerykański inspektor w Iraku David Kay, który stwierdził: "Sądzę, że to słuszna decyzja. Nie tylko dla prezydenta, ale co ważniejsze, także dla całego kraju".
Kay zrezygnował z kierowania grupą poszukującą broni masowej zagłady w Iraku i twierdzi, że Bagdad przed wojna w ogóle jej nie posiadał.
Londyn: zagrożenie istniało Mimo rosnącej presji ze strony partii opozycyjnym, władze Wielkiej Brytanii nie planują dochodzenia w sprawie wiarygodności materiałów wywiadu, które stały się podstawą przystąpienia do wojny z Irakiem.
Zdaniem wysokiego rangą przedstawiciela Downing Street, Petera Haina, przedstawione przed wojną dowody na istnienie irackiej broni były przekonywujące. "Materiały, które przedstawiono zarówno członkom rządu jak i premierowi przekonały mnie o realności zagrożenia za strony Saddama Husajna, w szczególności ze względu na posiadane przez niego arsenały broni biologicznej i chemicznej. Pozostawiony sam sobie Husajn w ciągu kilku lat wyprodukowałby broń nuklearną", stwierdził Hain.
Hain podkreślił, że rząd działał w dobrej wierze. Wniosek o debatę w sprawie niezależnego dochodzenia dotyczącego informacji wywiadu i irackich arsenałów mają dziś złożyć w brytyjskim parlamencie opozycyjnie konserwatyści.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.