Czesław Kłos zginął podczas strzelaniny pod budynkiem Urzędu Bezpieczeństwa. Później oficjalnie uznany bohaterem Poznańskiego Czerwca. W wielu wydawnictwach jego nazwisko jest na liście "ofiar zamieszek".
Zdaniem sędziów Sądu Okręgowego wdowa nie może jednak dostać odszkodowania, gdyż Czesław Kłos nie był represjonowany i nie ma dowodów na to, że "prowadził działalność niepodległościową". Zdaniem sądu, Czesław Kłos, jako uczestnik demonstracji, był przypadkową ofiarą.
Wdowa skierowała zażalenie na ten wyrok do Sądu Apelacyjnego.
Sędziowie tego sądu uznali, że skoro wydarzenia Czerwca 1956 roku uznane zostały za walkę polityczną przeciwko komunistycznemu rządowi, to także uczestnicy tych wydarzeń walczyli o niepodległość.
Odszkodowanie należałoby się więc nie tylko osobom represjonowanym. Ponadto wypłacono już odszkodowania kombatantom, którzy przeżyli Czerwiec.
Po uchyleniu pierwszego wyroku Sąd Okręgowy ponownie zajmie się tą sprawą
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.