Szczegóły na razie nie są znane - rząd ma je ogłosić dopiero wieczorem, przy czym pora konferencji prasowej zbiega się z godziną rozpoczęcia głównego wydania wiadomości w państwowej telewizji. Wedle tego, co wcześniej mówił autor i donosiły media, przełożenie zmiany zasad waloryzacji emerytur i rent z tego na przyszły rok oznacza, że rząd nie zaoszczędzi miliarda trzystu milionów, a wskutek przyjętych niedawno poprawek do budżetu – nie zaoszczędzi też kolejnych sześciuset.
Tym samym skala tegorocznych oszczędności zmalałaby 10-krotnie, do symbolicznych w porównaniu z potrzebami dwustu milionów. Jeśli w następnych latach ograniczenia byłyby większe, to ograniczać będzie się musiał nie ten rząd, ale kolejny, wyłoniony po wyborach parlamentarnych. Czyli prawdopodobnie dzisiejsza opozycja.
Po decyzji rządu, teraz projekty konkretnych ustaw mają trafić do Sejmu.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.