"Formalności nie dopełniła między innymi grupa Polaków przebywających w niemieckim porcie Bremenhaven, do którego zawinął żaglowiec Dar Młodzieży" - poinformował sędzia Stanisław Zabłocki z Państwowej Komisji Wyborczej: "Na statku znajduje się tak zwany zamknięty okręg wyborczy, gdzie mogą głosować załoga i pasażerowie. W Bremenhaven odbywał się festyn, w którym uczestniczyła spora liczba Polaków, chcących oddać głos. Niestety, zgodnie z przepisami, mogli to uczynić to tylko ci, którzy dysponowali zaświadczeniami. Przypuszczamy, że tych osób nie było wiele".
Żeby komisja mogła być utworzona na statku, musi on pływać pod polską banderą, mieć polskiego kapitana i załogę. Warunki te spełniło 14 jednostek pływających.
Za granicą utworzono 166 specjalnych obwodów głosowania. W części z nich referendum już się skończyło - na przykład w Stanach Zjednoczonych. Znane są wstępne wyniki głosowania w Chicago, czy Nowym Jorku, ale w związku z ciszą referendalną, zostaną ujawnione dopiero po 20.00 czasu polskiego.
Polski konsul generalny w Londynie informuje tymczasem, że do tej pory w referendum europejskim wzięło udział ponad 2 tysiące osób z 6 tysięcy Polaków, którzy się zarejestrowali. Wśród głosujących najwięcej jest ludzi młodych. Głosowanie odbywa się także w Edynburgu w Szkocji. Tam zarejestrowało się około 200 osób.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.