Europejskie korporacje takie, jak np. Remy Cointreau, czy producent plastikowych towarów Bic ogłosiły o spadku przychodów z eksportu. Najbardziej poszkodowane są korporacje eksportujące do USA i europejski sektor turystyczny, ponieważ dla amerykańskich turystów w Europie jest za drogo. Od początku 2002 roku euro umocniło się do dolara o ok. 25 proc.
Słaby dolar coraz częściej postrzegany jest jako jeden z najważniejszych problemów globalnej gospodarki. Sprzedaż Remy Cointreau - producenta znanego w świecie koniaku i likieru w ostatnich trzech kwartałach ub. r. wyniosła 703 mln euro i była niższa o 12 proc. niż w tym samym okresie ub. r. Sprzedaż Siemensa w ostatnich trzech miesiącach 2003 roku wyniosła 18,3 mld euro i była o 3 proc. niższa niż w IV. kw. 2002 roku.
Mocne euro szkodzi nie tylko wynikom finansowym europejskich firm, ale także perspektywie ożywienia gospodarki. Ekonomiści zakładają, że obecna tendencja na rynku walutowym utrzyma się przynajmniej do czasu wyborów prezydenckich w USA. Według nich mogłaby ją zahamować tylko zdecydowana akcja na dużą skalę, lub zmiana kierunki polityki pieniężnej w USA. Sytuacja na rynku walutowym będzie pierwszoplanowym tematem najbliższych obrad G7.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.